Pełne ładowanie telefonu w 30 sekund? StoreDot pokazuje swoją rewolucyjną technologię

Firma StoreDot zaprezentowała w działaniu rozwiązanie, która pozwala na pełne naładowanie baterii smartfona w zaledwie 30 sekund. Jest tylko jeden minus – wymaga to wydrążenia otworów w obudowie telefonu. Jeżeli zrezygnujemy z bezpośredniego dostępu do akumulatora, prędkość zmniejszy się znacząco – do 6 minut…

Pełne ładowanie telefonu w 30 sekund? StoreDot pokazuje swoją rewolucyjną technologię
Źródło zdjęć: © r. nial bradshaw / CC

08.01.2016 | aktual.: 08.01.2016 11:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

StoreDot o swojej baterii mówi już od prawie dwóch lat. W tym czasie, dzięki zainteresowaniu ze strony producentów smartfonów i niezależnych inwestorów, firmie udało się pozyskać 66 milionów dolarów na rozwój tej technologii i zaproponowanie jej konkretnych implementacji.

Działanie błyskawicznie ładującej się baterii opiera się na tzw. nanodotach - syntetyzowanych chemicznie, bioorganiczych peptydowych cząsteczkach, które poprawiają wydajność i pojemność elektrolitu.

- Generacja nowych elektrod z jednej strony działa jak superkondensator (bardzo szybkie ładowanie), a z drugiej strony jak elektrody litu o powolnym stopniu rozładowania – tłumaczy prezes firmy, Doron Myersdorf.

Szybkość ładowania baterii zależy od zastosowanej ładowarki. StoreDot przedstawia kilka rozwiązań. Najszybsze wymaga użycia 200-amperowego zasilacza, który łączy się bezpośrednio z baterią przez otwory w obudowie smartfona. Pozwala to na jej pełne naładowanie w zaledwie 30 sekund. Trudno się jednak spodziewać, by producenci telefonów decydowali się na umieszczanie w nich tego rodzaju otworów. Do tego sama ładowarka jest pokaźnych rozmiarów –większa od telefonu.

Znacznie praktyczniejsza wydaje się ładowarka 50-amperowa, zdolna do pełnego naładowania baterii StoreDot w sześć minut (to wciąż 20 razy szybciej niż tradycyjne zasilacze). Jest ona zbliżona rozmiarem do używanych obecnie urządzeń tego typu, wymaga jednak 20-pinowego kabla, podobnego do tych, którymi łączyło się ze źródłem zasilania starsze iPhone'y.

Konieczność zastosowania nowego, specjalizowanego połączenia w sytuacji, gdy rynek dąży raczej do przejścia na standard USB Type-C, może być pewnym kłopotem. Podobnie jak dodatkowy koszt, związany z umieszczeniem w telefonach koniecznej do działania baterii elektroniki. Ta zwiększać ma cenę smartfona dla końcowego odbiorcy o ok. 60 dolarów. Producenci, chcąc zachować konkurencyjne ceny swoich urządzeń, mogą wzbraniać się przed wprowadzaniem tej technologii.

Myersdorf twierdzi jednak, że z czasem przestanie to być problemem. Według niego montowanie baterii StoreDot w telefonach ma być możliwe od 2017 roku, a do 2018 stanie się równie tanie, jak stosowanie standardowych akumulatorów.

_ Dominik Gąska _

Komentarze (14)