Ośmieszał ludzi od dawna. Teraz dostało się Trumpowi
Właściciel strony z chwytliwą nazwą postanowił wyszydzić Donalda Trumpa. Urzędujący jeszcze prezydent Stanów Zjednoczonych pozostanie na stanowisku do stycznia, ale potem zastąpi go Joe Biden. Echa wyborów w internecie nie milkną.
Każdy, kto zaczynał swoją przygodę z internetem, miał pewnie w zwyczaju wpisywanie głupich stron czy haseł - tylko po to, żeby zobaczyć, co wyskoczy. Musiał wiedzieć o tym ten, kto wykupił 20 lat temu domenę loser.com - czyli w tłumaczeniu na polski przegrany.com.
Dziś, gdy odwiedzimy serwis, zostaniemy przeniesieni na angielską Wikipedię, która pokaże nam… Donalda Trumpa.
To oczywiście efekt przegranych wyborów. Gdy już niemal pewnym było, że Joe Biden zostanie nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych, przeciwnicy Trumpa wyszli na ulicę i pozowali z napisem "loser", najchętniej zestawiając hasło z wizerunkiem przegranego kandydata. Teraz akcja przeniosła się do sieci.
Cała akcja jest nieco innym wariantem popularnej metody noszącej nazwę Google bomb. To "technika zasypywania wyszukiwarek internetowych linkami tak, aby określona witryna znalazła się na jak najwyższej pozycji wyszukiwań niewiążących się bezpośrednio z jej zawartością".
Trump już raz padł jej ofiarą. Jeśli wpiszemy w Google "idiota" po angielsku, w Google Grafika zobaczymy twarz odchodzącego prezydenta USA.
W przypadku strony loser.com działa to oczywiście na innej zasadzie. Właściciel strony sam przekierowuje odwiedzających. Teraz na celownik wziął Donalda Trumpa.