Oprogramowanie używane w armii USA napisali... Rosjanie
Jak podał serwis sekurak.pl, oprogramowanie amerykańskiej armii, odpowiedzialne za krytyczny z punktu widzenia obronności USA system łączności, zostało napisane przez Rosjan. Złamano przy tym wymóg mówiący o tym, że tego typu oprogramowanie musi być wytwarzane wyłącznie przez obywateli amerykańskich, posiadających do tego stosowne certyfikaty bezpieczeństwa.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy inny kontrahent pracujący dla Pentagonu powiadomił wojsko o swoich podejrzeniach związanych z kodem programu. Oprogramowanie dostarczone dla armii USA zostało napisane przez firmy NetCracker oraz Computer Sciences Corporation. Obie firmy zgodziły się zapłacić wielomilionowe odszkodowanie, jednak nie przyznają się do tego, aby oprogramowanie zostało napisane w jakiejkolwiek części przez Rosjan. Stoi to w sprzeczności z doniesieniami o tym, że prace programistów doprowadziły przynajmniej raz do infekcji systemów komputerowych agencji DISA - Defense Information Systems Agency.
Amerykańskie serwisy, takie jak Foreginpolicy, twierdzą, iż na przykładzie konfliktu w Syrii widać, jak Rosja bez większych wysiłków jest w stanie całkowicie zagłuszyć amerykańską łączność, wykorzystując w tym celu zaawansowany system walki elektronicznej Krasukha-4.
Tego typu doniesienia każą zadać pytanie o to, czy któryś z rosyjskich programistów pracujących przy tworzeniu amerykańskich systemów łączności, nie zechciał sprzedać Rosji posiadanych informacji. Nikogo jednak nie złapano za rękę, ani nikomu nie udowodniono winy.
We współczesnej armii, systemy komunikacji stanowią jej szkielet i układ nerwowy. Świadomość tego, że armia obcego państwa mogła poznać szczegóły działania i zabezpieczenia stosowane przez USA, może zmusić Pentagon do wymiany obecnych systemów na nowe. To jest jednak bardzo kosztowne i czasochłonne.
Źródło: sekurak.pl
