Operatorzy kombinują jak mogą. Quo vadis, telefonio komórkowa?
21.08.2015 07:25, aktual.: 21.08.2015 11:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przedsiębiorstwa z sektora telekomunikacyjnego szukają nowych źródeł przychodów. Według danych UKE tylko w ubiegłym roku polski rynek telekomunikacyjny skurczył się o 2,6 proc. Jego wartość wyniosła 39,2 mld zł. Według spółki Audytel wzrost może zapewnić współpraca z innymi branżami, np. bankowością, lub wykorzystanie usług w technologii chmury. Niezależnie od tego rynek czeka stopniowa konsolidacja. Dzięki niej możliwe jest obniżenie kosztów i utrzymanie konkurencyjności.
- Na rynku usług telekomunikacyjnych prawie nic się już nie dzieje. To znaczy wszystkie usługi dosyć dobrze znamy, wyklarowały się i operator w zasadzie trochę nie ma pola wyboru, żeby sprzedawać lepszą usługę telefonii mobilnej albo szybszy internet - mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Grzegorz Bernatek, kierownik projektów analitycznych w spółce Audytel.
Ekspert zwraca uwagę na wysokie nasycenie rynku. Większość konsumentów już teraz korzysta z pełnej palety produktowej i firmom trudno jest znaleźć popyt na kolejne usługi. W ocenie Grzegorza Bernatka przedsiębiorstwa telekomunikacyjne mogą obrać dwie drogi dalszego rozwoju.
- Pierwsza to jest wielorakie łączenie usług, czy to finansowych, czy sprzedaży energii elektrycznej, czy może jakichś innych usług, dołączanie ich do usług telekomunikacyjnych - mówi.
Efekt synergii oraz zwiększenie skali może spowodować, że pakiet oferowanych usług okaże się lepiej postrzegany przez konsumentów niż oferta pojedynczych usług. Przykładem jest tutaj łącznie telefonii komórkowej z usługami bankowymi.
- Drugą szansą jest wykorzystanie nowego rynku, rynku usług w chmurze, i oferowanie usług informatycznych i dla gospodarstw domowych, czyli użytkowników indywidualnych i dla przedsiębiorstw - tłumaczy przedstawiciel Audytela.
Rozmówca wylicza tutaj szereg takich usług, jak przechowywanie danych, obróbka zdjęć czy wideo. Oferowane przez operatora aplikacje mogą zyskać zainteresowanie odbiorców oraz zapewnić takiej spółce dodatkowe przychody. Dużo większy potencjał usług oferowanych w chmurze ekspert widzi jednak w przypadku klientów biznesowych, głównie małych firm.
- Tam zapotrzebowanie na systemy do fakturowania, zarządzania projektami, systemy związane z obsługą firm, ich codzienną działalnością jest naprawdę duże i oferowanie takich aplikacji przez internet na pewno spotka się z dużym zainteresowaniem.
Prognozy Audytela zakładają, że rynek usług oferowanych w chmurze postrzegany jako całość będzie rósł w najbliższym czasie między 10 a 20 proc. Jeszcze wyższy będzie przyrost dotyczący sprzedaży aplikacji internetowych. Ten segment osiągnie ponad 20 proc. wzrostu rocznie.
- Cały sektor telekomunikacyjny stoi przed problemem zmniejszania kosztów swojej działalności. To, że rynek podstawowych usług telekomunikacyjnych spada od kilku lat, powoduje, że operatorzy szukają możliwości oferowania coraz bardziej konkurencyjnych usług - mówi analityk, pytany o perspektywy sektora w Polsce.
Według raportu UKE, wartość rynku telekomunikacyjnego w Polsce w 2014 roku wyniosła 39,2 mld złotych. W stosunku do poprzedniego roku wielkość przychodów spadła o 2,6 proc. Tegoroczne prognozy zakładają skurczenie się rynku o kolejne 0,5 proc.
- Najlepszym sposobem na obniżenie kosztów jest konsolidacja. Nasz polski rynek telekomunikacyjny jest bardzo rozdrobniony, działa na nim kilkakrotnie więcej podmiotów niż na dojrzałych rynkach zachodnioeuropejskich - wskazuje kierownik projektów analitycznych Audytela.
Przykładem działań konsolidacyjnych na krajowym rynku jest przejęcie spółki TK Telekom przez Netię. Wartość przeprowadzonej w lipcu transakcji wyniosła 222 mln zł.
- Myślę, że co roku będzie pojawiało się kilka takich informacji, 2-3 podmioty różnej wielkości będą przejmowane przez większe spółki - prognozuje ekspert.
Analityk porusza również kwestię niskich wydatków na informatykę w polskich firmach. W stosunku do zachodnich krajów jest to nawet pięciokrotnie mniej. Braki nie muszą być jednak przeszkodą.
- Czasami spółki, które do tej pory nie miały pieniędzy albo przegapiły jakiś moment na inwestycję, nie wchodzą dzięki temu w technologie, które są już w tej chwili uznawane za niewłaściwe albo które nie są perspektywiczne - mówi Grzegorz Bernatek.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Koniec z prześwietlonymi zdjęciami