"Ojciec wszystkich bomb" – najsilniejsza bomba termobaryczna na świecie
Niedawno głośno było o zrzuceniu przez Amerykanów w Afganistanie drugiego najsilniejszego ładunku konwencjonalnego w arsenale USA. "Ojciec wszystkich bomb" ma być od niej 4 razy silniejszy i znajduje się na wyposażeniu Rosji.
06.05.2017 | aktual.: 06.05.2017 15:58
Po raz pierwszy rosyjską bombę przetestowano 11 września 2007 roku. Zdaniem Rosjan jest to najsilniejsza bomba konwencjonalna na świecie, a jej siła może się równać mocy niewielkich ładunków nuklearnych. Jej moc ma stanowić odpowiednik wybuchu 44 ton TNT, a wykorzystano w niej 7,8 ton materiału wybuchowego, w postaci mieszaniny sproszkowanego aluminium, azotanu amonu i tlenku etylenu.
Rosyjski ładunek jest bombą termobaryczną (bombą paliwowo-powietrzną, nazywaną też bombą próżniową). Oznacza to, że zbudowana jest z zapalnika oraz paliwa (lub sproszkowanego materiału wybuchowego), które jest rozpylane w powietrzu. Zapalnik powoduje zapłon i wybuch rozpylonej substancji. Taka konstrukcja sprawia, że moc bomby termobarycznej jest zazwyczaj kilkukrotnie większa niż innych konwencjonalnych ładunków o podobnej wadze. Dla porównania - bomba paliwowo-powietrzna zawierająca 100 kg materiału wybuchowego odpowiada mocą 1200 kg trotylu.
Bomby termobaryczne nazywane są też „bombami próżniowymi”. Wzięło się to stąd, że podczas eksplozji dochodzi do „wyssania” tlenu. Najprostszym przykładem takiego ładunku jest rozpylona w powietrzu, a następnie podpalona... mąka. Pomysł na stworzenie bomby termobarycznej został zresztą zaczerpnięty z obserwacji przypadkowych eksplozji np. zbiorników z paliwem.
Krytycznie wobec deklaracji Rosjan na temat mocy "Ojca Wszystkich Bomb" wypowiedział się serwis wired.com. Cytowany przez nich ekspert Phillip Coyle przyznaje, że jest sceptyczny odnośnie doniesień dotyczących mocy rosyjskiej bomby. Na podstawie rozmiaru i konstrukcji bomby twierdzi, że ładunek może być mocniejszy niż MOAB, ale różnica ta może sięgać maksymalnie 50 proc.