Odmówili pomocy Ukrainie. Teraz sami mają problemy

W 2023 r. Kolumbia odmówiła przekazania śmigłowców Mi-17 siłom zbrojnym Ukrainy. Teraz, z powodu sankcji nakładanych na Rosję, sama nie może korzystać z tych maszyn. Chociaż są to wiekowe konstrukcje, nadal sprawdzają się w wielu sytuacjach.

Kolumbijski Mi-17, zdjęcie ilustracyjne
Kolumbijski Mi-17, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © X, @COL_EJERCITO
Mateusz Tomczak

Z pomysłem transferu śmigłowców Mi-17 do Ukrainy wystąpiły Stany Zjednoczone. Tamtejsze władze zaoferowały Kolumbii oddanie na front poradzieckiej i rosyjskiej broni w zamian za korzystne kontrakty na nowszy amerykański sprzęt. Kolumbia, podobnie jak większość państw z Ameryki Południowej, odmówiła - być może nie przewidując - że będzie miała problemy z utrzymaniem swojej floty śmigłowców Mi-17.

Kolumbia ma problemy z Mi-17

Jak wskazano w publikacji na portalu Infodefensa, zawarte wcześniej umowy na konserwację Mi-17 musiały zostać zawieszone, ponieważ kontrahent kolumbijskiego rządu nie może otrzymywać płatności. To efekt zachodnich sankcji wobec wobec Rosji związanych z systemem płatności Swift.

Sprawa budzi duże emocje, głośno odnoszą się do niej także politycy. Były prezydent Kolumbii Ernesto Samper Pizano zaapelował o jak najszybsze rozwiązanie problemów, wskazując na istotną rolę, jaką Mi-17 odgrywają dla tamtejszego wojska. Jak napisał na swoim profilu w serwisie X, Mi-17 "są niezbędne do transportu wojsk oraz przy zwalczaniu klęsk żywiołowych".

Na łamach Infodefensa przypomniano, że Kolumbia posiada obecnie ok. 20 śmigłowców Mi-17, które wedle założeń miały być eksploatowane do 2026-2027 r. Aktualnie w czynnej służbie pozostało już jednak tylko dziewięć takich maszyn.

Dziewięć kolejnych czeka na konserwację ze względu na limit godzin lotu, a pozostałe dwa są uszkodzone i muszą przejść poważniejsze naprawy, które w skutek sankcji też nie mogą się odbyć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Śmigłowce Mi-17. Co potrafią?

Mi-17 to średni śmigłowiec transportowy, który przez lata Rosjanie eksportowali do wielu państw z całego świata. Łącznie maszyny tego typu w różnych wariantach trafiły do ponad 60 krajów, z czego wiele użytkuje je do dziś.

Maksymalna prędkość Mi-17 zapewniana przez wbudowane silniki Klimov TV3-117MT to ok. 250 km/h. Maksymalny zasięg z zamontowanymi dodatkowymi zbiornikami paliwa dochodzi natomiast do 1100 km.

Śmigłowiec jest w stanie przetransportować nawet 4,5 t ładunku, przy czym w zależności od potrzeb ok. 1,5 t może stanowić uzbrojenie. Na pokładzie mieści trzyosobową załogę i np. 24 żołnierzy lub 12 noszy przeznaczonych na transport rannych.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie