Obowiązki domowe, których nie cierpią faceci

Zarówno mieszkanie samemu, jak i mieszkanie z partnerką wiąże się z koniecznością wykonywania pewnych obowiązków domowych. Prawdopodobnie zabrzmi to stereotypowo, ale większość kobiet dobrze wie, że mężczyźni niechętnie podejmują się domowych prac. Jednak patrząc na zmiany jakie zachodzą na przestrzeni kilku lat, na szczęście, role zaczynają się stopniowo odwracać.

Obowiązki domowe, których nie cierpią faceci
Źródło zdjęć: © wikimedia.org / Enstropia / CC BY-SA 4.0

10.07.2015 15:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zdarzają się panowie, którzy bez zbędnego przypominania zmywają naczynia, wstawiają pranie, a nawet rozstawiają deskę i prasują swoje ubrania. Niestety, nadal należą oni do mniejszości. Większość z nich, mimo że jest świadoma swoich obowiązków domowych, to i tak nadal szuka wymówek. Swoje zaniedbania usprawiedliwiają brakiem wolnego czasu, słynnym powiedzeniem "zrobię to jutro", brakiem umiejętności: "w końcu partnerka zrobi to lepiej". Przyczyn tych zaniedbań jest wiele, część z nich pewnie można szukać w sposobie wychowania, chociaż pewnie instynkty pierwotne dają o sobie znać.

W jednym ze skeczy Formacji Chatelet pt.: "Praca domowa", siadający do odrabiania zadania domowego chłopiec rozpaczliwie woła mamę. Mimo donośnych krzyków, do dziecka przychodzi ojciec z puszką piwa w ręce. Chłopiec mocno zdziwiony obecnością taty w trakcie wykonywania obowiązków domowych realizowanych przez mamę, jest w stanie wydusić z siebie tylko: "Tata?". Na co ten z uśmiechem odpowiada: "No Tata! Tatuś! Król Browarów, książę pilota, cesarz kanapy!". Śmieszne? Pewnie nie dla wszystkich.

Zatem w czym problem? Czy mężczyźni mają większą tolerancję na bałagan? Czy też niechęć do sprzątania jest częścią męskiej natury?

Obraz
© (fot. Fotolia / Diashule)

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez CBOS, do ulubionych męskich czynności należy: wykonywanie drobnych napraw (88%), wyrzucanie śmieci (32%), zlecenie usług do wykonania (68%). Chętniej również pomagają w codziennych zakupach (13%) oraz w załatwianiu spraw urzędowych (29%). Do obowiązków, których współcześni mężczyźni nie lubią wykonywać zalicza się: pranie (81%), prasowanie (82%), przygotowywanie posiłków (67%), sprzątanie (58%), zmywanie naczyń (58%), mycie okien (54%). Jak pokazują powyższe wyniki badań, mężczyźni wolą wykonywać drobne zadania, które nie wymagają zbyt dużego zaangażowania. Niestety to kobiety poświęcają więcej czasu na obowiązki domowe niż panowie. Rozbieżność w tych proporcjach jest wciąż widoczna jak na dłoni.

_ Houston, mamy problem! _

Może problem tkwi w obsłudze urządzeń domowych? Co ciekawe, panowie, którzy na co dzień programują, majsterkują, obudzeni w środku nocy potrafią z pamięci wymienić nazwę najmniejszych detali znajdujących się pod maską samochodu. Natomiast, większość z nich nie jest w stanie obejść się z żelazkiem, pralką, a nawet odkurzaczem. Twierdzą, że urządzenia domowe powinny być bardziej intuicyjne i prostsze w obsłudze, dzięki czemu na pewno dużo chętniej by się angażowali w prace domowe.

Na szczęście, większy egalitaryzm cechuje podział obowiązków opiekuńczo –. wychowawczych. Mimo że bardziej absorbują kobiety niż mężczyzn, opieka nad dziećmi, przypada w udziale obojgu płci (kobiety: 35% i mężczyźni: 34%).
Oczywiście mężczyźni są świadomi swoich obowiązków i wyrażają chęć udziału w obowiązkach domowych. Niestety rzeczywistość bywa zupełnie inna. Niewyrzucone śmieci, skarpetki walające się na podłodze, brudne naczynia w zlewozmywaku to nie jest mit! Gdyby mężczyźni przekonali się do urządzeń, które znajdują się w domu, oraz spojrzeli przychylnym okiem na podział prac, to sprzątanie już nigdy nie doprowadziłoby do kłótni o obowiązki domowe.

Zatem drodzy Panowie do dzieła! Czas pomóc swoim kobietom!

Źródło: CBOS / Gazeta Wyborcza / WP

Komentarze (2)