O takich wrotkach marzyliście w dzieciństwie (już są!)
Chcecie przypomnieć sobie, jak to jest jeździć na wrotkach, ale nie chce się wam przebierać nogami? A może uważacie, że to archaiczny środek transportu i w XXI w. przystoi coś bardziej zaawansowanego technicznie? Tak czy inaczej, poznajcie RocketSkates - wrotki z silnikiem.
10.07.2014 | aktual.: 10.07.2014 15:19
Wbrew nazwie, nie są to wrotki odrzutowe. Zamiast tego, potrafią rozwijać 1. km/h, a ich właściciel kontroluje prędkość pochylając się w przód lub tył. „Kto nie chce się zabawić? Chcemy stworzyć naprawdę fajny produkt, który sprawi, że pewnego tygodnia zapomnicie o samochodzie” - zachęca Peter Treadway, założyciel firmy Acton, produkującej futurystyczne wrotki. RocketSkates to dla niego dobry zamiennik aut, dyszących spalinami i rdzewiejących w wielkomiejskich korkach.
Każda wrotka jest zaopatrzona w dwa silniki, mikroprocesor oraz baterię litowo-jonową, zdolną wytrzymać 9. minut na jednym ładowaniu. Nie ma pilota - zastosowany system komunikacji pomiędzy wrotkami i dobrze opracowane sterowanie nogami pozwalają w pełni panować nad sytuacją właścicielowi wynalazku. RocketSkates są przy tym na tyle lekkie, że w każdej chwili można je zdjąć i wziąć w rękę.
Obecna wersja RocketSkates miała już 50 lub 60 poprzedników, jest więc nieźle dopracowana i czas najwyższy sprawdzić, jak poradzi sobie na rynku. Na razie pomysł stał się hitem wśród internautów - wczoraj wystartowała kampania na Kickstarterze, która zgarnęła już prawie 10. tys. dol. W ten sposób cel finansowy został osiągnięty dwukrotnie. W tej chwili moto-wrotki można tam kupić za 399 dol. lub więcej, ale ceny poszczególnych modeli, kiedy już wejdą do regularnej sprzedaży, będą wynosić 500 dol., 600 dol. i 700 dol. To kupa kasy, ale chętnych na spełnienie marzeń z dzieciństwa będzie pewnie mnóstwo.