Nowy wielkokalibrowy karabin snajperski od ZMT. Ten potwór może zastąpić TORA
W trakcie targów MSPO na stanowisku Zakładów Mechanicznych Tarnów S.A. (ZMT) został zaprezentowany bardzo interesujący demonstrator technologii dzielonego wielkokalibrowego karabinu snajperskiego. W przyszłości może on zastąpić TORA.
28.09.2022 | aktual.: 28.09.2022 15:24
Wielkokalibrowe karabiny zasilane amunicją 12,7x99 mm NATO (.50 BMG) nie należą do lekkich i poręcznych konstrukcji. Ponadto żołnierz przenoszący taką długą broń od razu wyróżnia się w porównaniu do reszty, co oznacza dla niego większe niebezpieczeństwo (ma wyższy priorytet eliminacji dla przeciwnika niż np. strzelec z karabinem maszynowym).
Ze względu na swoją charakterystykę wielkokalibrowych karabinów snajperskich używa się z przygotowanych stanowisk snajperskich toteż fakt niemożliwości użycia karabinu podczas transportu nie stanowi dużego problemu. Dzielenie broni nie jest też nowością, ponieważ np. ukraiński karabin antysprzętowy Snipex Aligator zasilany jeszcze mocniejszym nabojem kal. 14,5×114 mm o długości 2 m takim rozwiązaniem dysponuje.
Zobacz także
Nowe dzieło z ZMT, czyli SR-50M
Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A. mają już tradycję przedstawiania demonstratorów technologii, które z czasem ewoluują w produkty. Tak było m.in. z SKW308/338, który wyewoluował w karabiny MWS-25/38.
Tym razem pojawił się karabin roboczo oznaczony jako SR-50M kal. 12,7x99 mm NATO (możliwa jest też adaptacja na rosyjską amunicję kal. 12,7x108 mm) z funkcją rozłożenia karabinu na dwie części. Jedna to lufa wraz z komorą zamkową, a druga część to osada wraz z kolbą i mechanizmem spustowym, którą przenosi drugi żołnierz wraz z zamkiem.
Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A podają, że założenia dla nowego karabinu zostały określone przez przedstawicieli Wojsk Obrony Terytorialnej oraz 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Dodatkowo, swoje uwagi przekazali żołnierze z 2 Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego oraz innych brygad Wojsk Lądowych.
Jest to konstrukcja powtarzalna, a zamek ma bardzo widoczne wyżłobienia pozwalające na kruszenie lodu umożliwiające bezproblemowe działanie karabinu nawet w mroźnych warunkach. Zasilanie odbywa się z pięcionabojowych magazynków w standardzie McMillanTAC-50.
ZMT zdecydowało się zastosować mechanizm spustowy z Remingtona 700, co pozwala użytkownikom na bardzo szeroki wybór. Uwagę też zwraca obecny w jednym z dwóch karabinów stosunkowo rzadko stosowany montaż dwójnogu nad lufą (jest szybkodemontowalny dzięki szybkozłączce).
Widać, że składana na prawy bok kolba jest regulowana w obydwu płaszczyznach oraz istnieje możliwość zamontowania tłumika dźwięku na hamulec wylotowy. Karabin może wykorzystywać lufy o długości 22 cali (559 mm) lub 29 cali (736 mm), które można łatwo wymienić w kilka minut.
Do montażu akcesoriów służy grzbietowa szyna Picatinny z pochyleniem 40 MOA oraz punkty montażowe w standardzie M-LOK umieszczone na łożu. Na jedynym z karabinów są do tych nich zamontowane krótkie odcinki szyn Picatinny. Widać też możliwość stosowania dowolnych chwytów pistoletowych zgodnych ze standardem AR (na jednym z karabinów widać sztukę inspirowaną chwytem z legendarnego HK PSG1).
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski