Nowy konkurent Facebooka odnosi wielki sukces. Prawie milion pobrań w kilka dni
01.03.2018 13:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Vero to ostatnio bardzo modna aplikacja społecznościowa zaczyna podbijać rynek. W niecałą dobę pobrano ją ponad 500 tys. razy. Zaczyna być mocną konkurencją dla FB, Twittera i Instagrama.
Pól miliona pobrań w ciągu doby, a od poniedziałku już prawie milion. Aplikacja staje się niesamowicie popularna, co niesie za sobą konsekwencje. Z powodu zbyt dużego natężenia ruchu, często dochodziło do awarii.
Czym jest Vero?
Aplikacja jest wciąż w wersji beta, co znaczy, że nie jest to jej ostateczna wersja. I chociaż tak naprawdę ma już trzy lata, to dopiero teraz staje się popularna.
Serwis Mashable skontaktował się z założycielem aplikacji, Aymanem Haririm. W rozmowie z portalem, miliarder opowiadał o powodach stworzenia aplikacji. Jednym z nich było pytanie, które postawił sobie wraz z ekipą Vero - "Dlaczego nasi przyjaciele zachowują się online całkowicie inaczej niż to jak znamy ich na co dzień w rzeczywistości?".
Motywacją do stworzenia nowego portalu jest też popularny problem fałszywych newsów. Twitter i Facebook mają z nimi ogromny kłopot. Motywem przewodnim Vero jest stworzenie prawdziwej społeczności. To dosyć trudna misja, bo przede wszystkim zależy od tego, jak ludzie wykorzystają portal.
Poza tym, czy ludzie na pewno chcą opuszczać serwisy do których się przyzwyczaili? Niekoniecznie, sympatia do Intagrama, mimo jego wad jest i będzie bardzo silna. Jest prosty w obsłudze, intuicyjny i ma całkiem ładną szatę graficzną. Ale to samo można powiedzieć o Vero.
Według twórcy, fenomenem Vero jest to, że aplikacja jest zbudowana tak, aby naśladować rzeczywiste interakcje między ludźmi. "Najlepszą siecią społecznościową będzie ta, która będzie najbardziej naturalna" - mówi Hariri.
W przeciwieństwie do Facebooka, Vero nie wydaje się usilnie łączyć świata. Według danych Apptopia z wtorku, 68 proc. użytkowników aplikacji to mężczyźni, a 50 proc. osób jest w wieku 21 - 40 lat. To znaczy, że grupa ludzi korzystająca z portalu jest dosyć sprecyzowana.
Hariri stawia na prawdziwych użytkowników. Warunki korzystania z portalu mówią jasno - nie zgadzamy się na korzystanie z fałszywych kont. Jak podkreśla Hariri w rozmowie z Mashable, aplikacja nie jest tworzona ze względu na liczby. Chcą stawiać na jakość, nie ilość. Prawdopodobnie mają jakiś sposób, na uniknięcie fali botów, które zawyżają statystyki innych portali społecznościowych.
Pojawiają się również głosy krytyki wobec Vero. Użytkownicy zauważyli podejrzane wzmianki w regulaminie, które według nich są co najmniej nie na miejscu.
Serwis jednak szybko zareagował na zarzuty użytkowników. Hariri zlecił swojemu zespołowi prawników zaktualizowanie zasad serwisu tak, aby nie brzmiały w tak niepokojący sposób.