Nowe perfidne oszustwo. Trafia się na fałszywe Allegro. Potem przestępcy zaskakują

Oszuści nie stoją w miejscu. Wiedzą, że świadomość użytkowników internetu jest coraz większa i nie dają się nabrać na proste sztuczki. Dowodem na to jest usprawniony przekręt - jeszcze łatwiej można stracić pieniądze.

Nowe perfidne oszustwo. Trafia się na fałszywe Allegro. Potem przestępcy zaskakują
Źródło zdjęć: © Fotolia
Adam Bednarek

08.07.2019 | aktual.: 08.07.2019 12:38

Zaczyna się tradycyjnie. Na OLX, Facebooku czy innym portalu z ogłoszeniami zamieszczana jest atrakcyjna oferta. W przypadku opisywanym przez Zaufana Trzecia Strona - przynęta to iPhone X 256GB black za 1000 zł. Oczywiście już powinna zapalić nam się lampka ostrzegawcza, ale przestępcy wiedzą, co robią.

Cena atrakcyjna, więc żeby uspokoić podejrzliwych, sprzedawca sam proponuje wystawić telefon na Allegro. Skoro jest dodatkowe zabezpieczenie, to wszystko musi być w porządku - myśli ofiara. Tymczasem oferta na Allegro nie jest prawdziwa. Smartfon wystawiony jest na portalu, który udaje popularny serwis aukcyjny. Wygląda podobnie. Wystarczy jednak przyjrzeć się adresowi, by zauważyć, że tak naprawdę znane nam Allegro to… ailegro.pl.ue.

Oszustwo przebiega dość tradycyjnie. Fałszywe ogłoszenie, udawana witryna. Cyberprzestępcy zaskakują w kolejnym kroku. Jak pisze Zaufana Trzecia Strona, decydując się na opłacenie przedmiotu zawsze trafimy na prawdziwą witrynę pośrednika płatności BlueMedia.

Zaskakujące - z fałszywego serwisu aukcyjnego na prawdziwy serwis płatności. Gdzie tu sens, gdzie logika?

1. Oszuści zlecają w serwisie EasySend przelew na kwotę 1000 zł na kontrolowane przez siebie konto. 2. Wybierają szybką płatność za pośrednictwem BlueMedia. 3. Ofiary, ściągnięte przez fałszywą stronę Allegro, zostają przekierowane na stronę prawdziwej płatności zleconej przez oszustów, gdzie płacą za przelew przestępców. 4. Oszuści otrzymują prawidłowo opłacony przelew z usługi EasySend
Zaufana Trzecia Strona

Możemy się domyślać, że ofiara tym bardziej może mieć problem z odzyskaniem pieniędzy. Niedawno pisaliśmy, jak wygląda procedura zwracania skradzionych środków. Bardzo często banki tłumaczą się, że odpowiedzialność spada na ofiarę, gdy ta dokona "rażącego niedbalstwa". Tutaj dodatkowym utrudnieniem jest nie tylko wejście na podstawioną stronę, ale zlecenie przelewu na prawdziwym portalu z płatnościami.

Przestępca nie "wyciąga" pieniędzy z rachunku okradanej osoby, jak zwykle w tego typu oszustwach bywa, tylko otrzymuje od niej niemal legalny przelew.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)