Nowe okręty podwodne ORP z głowicami nuklearnymi
ORP (ang. Ohio Replacement Program) to program amerykańskiej Marynarki Wojennej, który ma na celu stworzenie nowej generacji okrętów podwodnych. Jak sama nazwa wskazuje, nowe jednostki mają zastąpić wprowadzone jeszcze w 1979 roku okręty klasy Ohio. ORP mają posłużyć aż do 2085 roku, a każda jednostka ma w tym czasie wykonać nawet 124 misje patrolowe.
Początek prac nad nową bronią
Na razie znana jest dość ogólna specyfikacja techniczna nowych okrętów. Wiemy, że konstrukcja ma bazować na kadłubie klasy Ohio, co oznacza długość okrętu wynoszącą około 17. m. Jednostki programu ORP będą posiadać napęd atomowy, który zapewni im praktycznie nieograniczony zasięg oraz będą zdolne do przenoszenia pocisków balistycznych. Nowe okręty zostaną również wyposażone w konwencjonalne torpedy do niszczenia celów nawodnych i podwodnych, ale mają być one używane jedynie w defensywie. Głównym zadaniem projektowanych jednostek będzie zapewnienie strategicznej przewagi i zdolności do szybkiego przeprowadzenia kontrataku w przypadku konfliktu nuklearnego.
Uzbrojenie okrętów projektu ORP stanowić mają pociski balistyczne Trident II D5 oraz ciężkie torpedy Mark 48. które są używane przez Marynarkę Wojenną USA już od 1972 roku i stanowią podstawowe wyposażenie szybkich atomowych okrętów podwodnych. W ramach projektu ORP powstać ma 12 nowych okrętów podwodnych, z których każdy ma przenosić 16 głowic nuklearnych. Ponieważ pierwszy okręt, wykorzystywanej obecnie klasy Ohio skończy służbę w 2029 roku, właśnie ten rok wyznaczono jako graniczny termin wprowadzenia nowych jednostek.
Problemy finansowe projektu ORP
Choć niektórzy specjaliści poddają w wątpliwość politykę obronną USA, która uwzględnia wykorzystanie okrętów podwodnych przenoszących głowice nuklearne, najwięcej kontrowersji wzbudza finansowanie programu ORP. Od 200. roku, kiedy rozpoczęto prace nad stworzeniem nowego okrętu, ORP pochłonął już 1,85 mld dolarów. To jednak tylko kropla w morzu kosztów. Nowe okręty mają kosztować po 4 mld dolarów każdy, czyli będą niemal dwukrotnie droższe niż wykorzystywane obecnie jednostki klasy Ohio. Co więcej, niektóre przewidywania mówią, że cena pojedynczego okrętu nowej generacji może sięgnąć nawet 8 mld dolarów. Całkowity koszt utrzymania całej klasy nowych okrętów szacowany jest na 347 mld dolarów. W czasach kryzysu, nawet USA nie stać na tak duże wydatki, w związku z czym cały czas szuka się sposobów na ograniczenie kosztów, co w efekcie powoduje, iż finansowanie całego projektu należy do jednego z najmniej stabilnych w historii Stanów Zjednoczonych.
GB/SW/GB