Nowa era filmów. Technologia 3D

Nowa era filmów. Technologia 3D

Nowa era filmów. Technologia 3D
Źródło zdjęć: © AMD
15.06.2010 10:57, aktualizacja: 15.06.2010 11:19

Analizując kolejne dekady w historii kinematografii – począwszy od klasyków z Charlie Chaplinem i Busterem Keatonem, przez takie hity kinowe jak „Gwiezdne Wojny”, czy „Władca Pierścieni”, aż do głośnego ostatnio „Avatara”, nie da się nie zauważyć, że widzów od zawsze fascynowały efekty wizualne.

Rosnące znaczenie nowych technologii jest widoczne w niemalże każdej z najnowszych produkcji filmowych. Dobrym przykładem jest obraz „Jestem legendą”. z Willem Smithem. Sceneria zniszczonego Nowego Yorku została stworzona przez grafików korzystających z najnowocześniejszych efektów wizualnych. Podobnie było w przypadku wielu przebojów kinowych z Box Office roku 2009. Być może, nie da się już oceniać naszych oczekiwań wobec współczesnych filmów w oderwaniu od postępu technologicznego. Obecnie fabuła, innowacyjność i pomysłowość zastosowanych w produkcji efektów specjalnych stają się równie ważne.

Obraz
© (fot. AMD)

Biorąc pod uwagę największe kasowe hity ostatniego roku wyraźnie widać, że mocną stroną większości z nich była rozbudowana sfera efektów wizualnych. „Avatar”. był największym sukcesem kinowym 2009, zarabiając 2 716 510 111 dolarów. Niesamowitym wydaje się być, że film ten wciąż pokazywany jest w kinach na całym świecie, mimo że nie grają w nim sławni aktorzy i oparty jest na prostej historii – chłopak spotyka dziewczynę. Drugim najgłośniejszym filmem był „Harry Potter i Książę Półkrwi” z zyskiem 943 959 197 dolarów. Na kolejnym miejscu uplasowała się „Epoka lodowcowa 3: era dinozaurów” - 884 784 097 dolarów oraz „Transformers: Zemsta upadłych” - 835 274 255 dolarów.

Co łączy powyższe filmy? Wszystkie odniosły sukces głównie dzięki efektom wizualnym. Co więcej, trzy z nich wyprodukowano w technice 3D.

Interesującym jest fakt, że na samym początku ewolucji przemysłu filmowego istniały jedynie nieme obrazy. W tym samym czasie radio już na dobre zagościło w większości domów a nowość, jaką były pierwsze filmy, wzbudziła zdumiewające zainteresowanie publiczności. Przemysł filmowy narodził się na dobre, a aktorzy zyskali status gwiazd –. wszystko zaczęło się od Charliego Chaplina na początku ubiegłego stulecia, przez Clarka Gable w latach 30. i Marlona Brando w latach 70., aż po współczesne największe nazwiska Hollywood. Jednak, odkąd wprowadzono kolorowy obraz, technologia produkcji filmowej nie zmieniła się w drastyczny sposób. Obrazy tworzone komputerowo (CGI) stały się swoistym standardem, a widzowie zaczęli oczekiwać coraz więcej. Tu z pomocą przyszła technologia 3D.

Mimo, że technologia 3. jest znana już od 70 lat, trzeba było takich wielkich hitów jak „Avatar”, czy oscarowego „Odlotu” produkcji Pixara, żeby grafika i technologia były na tyle perfekcyjne, by dosłownie oczarować widzów. Do tej grupy należy też ostatni film Tima Burtona – „Alicja w Krainie Czarów”. Produkcja ta już w dwa tygodnie po premierze zarobiła ponad 200 milionów dolarów, udowadniając, że surrealistyczne obrazy oddziaływają na widza równie silnie jak fabuła.

Swojej wersji 3. doczekają się „Gwiezdne Wojny”, „Matrix” i „Władca Pierścieni”. Jako że filmy te były megahitami kasowymi, widzowie z pewnością jeszcze raz wybiorą się do kina, aby obejrzeć je w nowej technologii i jakości.

Nowa era kina to również nowa era rozrywki w domu. W momencie, kiedy takie filmy jak „Avatar”. trafiają na półki sklepowe, klienci mogą cieszyć się nieskazitelną jakością obrazów tych produkcji na swoich notebookach – zarówno w domach, jak i poza nimi – dzięki zaawansowanym technologiom przetwarzania obrazów. Niektóre komputery mobilne, (m.in. te wyposażone w technologię Vision od firmy AMD), system operacyjny Windows 7 i możliwości podłączenia HDMI do HDTV, zapewniają żywe i krystaliczne obrazy, oferując do miliarda kolorów.

Wkrótce w domowym zaciszu zagości także technologia 3. i będziemy mogli podjąć próbę przeżycia doświadczeń kinowych siedząc wygodnie na naszej kanapie.

Rodzi się jednak jeszcze jedno pytanie - czy filmy chcą dogonić przemysł gier komputerowych? Przejście z prostych pikselowych produkcji do w pełni rozbudowanej grafiki 3. dokonało się już w latach 90-tych, w tak kultowych tytułach jak „Quake”. Wprowadzenie gier na podstawie istniejących filmów lepiej radzi sobie z niezaspokojonym apetytem na coraz większą chęć interakcji i zanurzenie się w nowy świat przez konsumentów. Wyobraź sobie, że nie tylko oglądasz „Avatara”, ale możesz także kontrolować Jake Sully'ego – głównego bohatera i decydować o przebiegu zdarzeń w filmie. „Gwiezdne Wojny”, „Star Trek” i „Harry Potter” są najpopularniejszymi przykładami synergii gier i filmów. Licencjobiorcy szukają możliwości, aby rozwinąć coraz to nowe sposoby na zwiększenie interakcji z odbiorcami i wykreować emocjonalne zaangażowanie, którego oczekują i gracze, i fani kina.

Ostatnio doświadczamy wielkiego szturmu zaawansowanej technologii 3D, która zagości w naszych domach pod koniec 2010 roku. Będą to płyty 3D Blue-ray i transmisje 3D z cyfrowych satelitów. Aby cieszyć się taką jakością obrazu potrzeba sprzętu wyposażonego w technologię 3D (kompatybilnego źródła – np. komputera z technologią Vision od AMD, bądź dekodera oraz telewizora).

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)