Tego mogliście nie wiedzieć o katedrze Notre-Dame. 8 ciekawostek i ważnych informacji

Katedra Notre Dame płonęła od poniedziałkowego wieczoru do późnej nocy. Ogień udało się w końcu opanować, ale duża część katedry została zniszczona. W całej Francji ludzie nie dowierzali, oglądając telewizję. Pod katedrą modliły się tysiące wiernych.

Budowa katedry Notre Dame zaczęła się jeszcze w XII wieku i trwała ponad 180 lat. Od 1163 do 1345 roku trwała budowa olbrzymiej konstrukcji.

Okazuje się jednak, że chociaż wiele łączy Francję z Notre-Dame, to w rzeczywistości nie zawsze była to udana relacja. Wielokrotnie próbowano ją zniszczyć. Już podczas Rewolucji Francuskiej w XVIII wieku utraciła zadaszenie wież. Niewiele brakowało, aby już wtedy doszło do jej zburzenia. Rewolucjonistów rzekomo zatrzymało jedynie... ryzyko uszkodzenia pobliskich budynków.

Victor Hugo ratuje katedrę

Kolejny raz próbowano zburzyć ją w XIX wieku. Była zapuszczona i wyglądała raczej jako powód do wstydu niż chwały. Miasto nie chciało się nią zająć i miało plan rozbiórki. Zareagował na to pisarz Victor Hugo.

To autor powieści, którą każdy z nas doskonale zna i dzięki której o Notre-Dame mówi się na całym świecie. To oczywiście "Dzwonnik z Notre-Dame". Dzięki niej katedra zagościła w sercu Francuzów na zawsze i nikt nie miał już pomysłów jej burzenia. Sam Hugo początkowo chciał swą powieść nazwać po prostu "Notre-Dame z Paryża". Dopiero w trakcie pisania zmienił zdanie i w tytule umieścił kulawego i jednookiego dzwonnika.

Z Notre-Dame tuż po dzwonniku i dwóch charakterystycznych wieżach najbardziej kojarzonym elementem są gargulce. Żeby zobaczyć te rzeźby z bliska, trzeba wspiąć się po 387 schodkach. Najsłynniejszym z gargulców jest podpierający głowę Le Stryge. Jego rzeźba prawdopodobnie ma być boską ochroną dla katedry. Zazwyczaj gargulce nazywano "rzygaczami", bo służyły jako odpływ dla ścieków i wody.

Radosna twórczość architekta

Gargulce nie są wytworem średniowiecznej architektury. To efekt odtworzenia katedry po Rewolucji Francuskiej przez francuskiego architekta Eugène Viollet-le-Duc. Wcale nie zrobił tego tak, jak moglibyście sobie wyobrażać. Zgodnie z planem, kreska do kreski? Nic bardziej mylnego.

W XIX wieku nikt się tym nie przejmował. Viollet-le-Duc odtworzył katedrę wedle swoich wyobrażeń i własnej inwencji. Niektóre z elementów zostały wręcz zniszczone i zamienione wedle koncepcji architekta. Na przykład rzeźba Tomasza Apostoła otrzymała twarz renowatora, Violleta-le-Duc'a. Iglica, która runęła 15 kwietnia również była wytworem jego wyobraźni.

Skarby katedry Notre-Dame

We wnętrzu katedry Notre-Dame znajduje się wyjątkowy skarbiec. Niewiele jest takich na Ziemi. W trakcie pożaru te wszystkie te wszystkie przedmioty były zagrożone, ale na szczęście zdołano je uratować w czas.

W skarbcu przetrzymywano wielkie relikwie dla chrześcijaństwa. Fragment Krzyża Prawdziwego - element włóczni przeznaczenia, która poprowadzona przez Longina przebiła bok ciała Jezusa Chrystusa, zadając ostateczny cios. Do dziś częścią skarbca jest Korona Cierniowa Jezusa, a także drzazga i gwóźdź z Krzyża.

Nie każdy mógł o tym słyszeć, ale od 2006 roku dziedziniec przed katedrą nosi nazwę "Dziedziniec Notre-Dame – Plac Jana Pawła II". Rok po śmierci papieża Polaka został poświęcony jego pamięci.

We wnętrzu katedry znajdują się jedne z największych organów na świecie. W ich skład wchodzi aż 7374 piszczałek. Na poniższym wideo możecie zobaczyć z bliska, jak piękny to instrument. I jak niesamowite dźwięki potrafi wydawać.

Same organy są największym instrumentem świata, ale w przypadku Notre-Dame wcale nie mówi się o rekordzie. Znacznie większy instrument znajduje się w Atlantic City Convention Hall w Stanach Zjednoczonych.

Notre-Dame w historii Francji

Katedra Notre-Dame łączy się z historią Francji nie tylko w momentach, kiedy chciano ją zburzyć. To właśnie w niej cesarzem mianował się znany nam dobrze Napoleon. Również w Notre-Dame odbył się pogrzeb Charlesa de Gaulle'a, na którym zebrały się tysiące mieszkańców nie tylko Paryża, ale całej Francji.

Producenci gier wróżyli katedrze Notre-Dame długie życie. Rozgrywająca się w 2084 roku "Remember Me" pośród futurystycznych budynków zachowuje klasyczną budowlę, która wtedy ma już ponad 900 lat. I oby tak było. Bo widok jest niesamowity.

Notre-Dame trafiła również do przygód Seana Devlina z gry The Saboteur, której akcja toczyła się w czasie okupacji niemieckiej. A w ograniczonej formie kilku rysunków w stylu kubizmu trafiła również do nowości We. The Revolution.

Katedra znalazła się także w bardzo popularnej serii gier, znanej praktycznie każdemu. W Assassin's Creed: Unity możemy wspiąc się na jej szczyt i przyglądać się widokom wirtualnego Paryża.