Norwegia. Powstaną autonomiczne hodowle łososi
Norwegia jest największym na świecie producentem hodowlanego łososia. W 2018 roku wyprodukowała 1,3 mln ton tej ryby. Już niedługo udział człowieka w hodowlach będzie znacznie mniejszy niż dotychczas.
Wszystko za sprawą systemu, który sam zająć ma się najważniejszymi kwestiami związanymi z hodowlą łososia. Autonomiczna hodowla odpowiedzialna będzie za karmienie ryb, czyszczenie czy monitorowanie jakości wody, w której pływają ryby.
Naszpikowany czujnikami i kamerami system według szacunków może zmniejszyć koszty energii aż o 50 proc. Oszczędności związane są również z tym, że zbiornik jest w stanie sam wykarmić ryby - rybacy muszą tylko napełniać zbiorniki raz na jakiś czas.
Co ważne, zbiornik utrzymuje ryby na takiej głębokości, na której nie ma m.in. glonów. To olbrzymi problem dla norweskiego przemysłu hodowlanego. Od połowy maja ponad 10 tys. ton łososi padło w farmach we fiordach w hrabstwach Nordland i Troms - podały władze. Sprawcą była alga z rodziny Chrysochromulina, pospolita w norweskich wodach, która jednak w pewnych warunkach zakwita i dusi łososie znajdujące się w klatkach.
Opisywany system ma sprawić, że warunki hodowlanego łososia się poprawią - za sprawą większej przestrzeni. Jak informuje serwis WhatNext, pierwsze testy mają się rozpocząć w 2020 roku u wybrzeży wyspy Troms.
