Niezwykłe wojenne historie niemieckich U-Bootów. Bałtyk to ich największy cmentarz

Zostały zatopione po I wojnie światowej - to jedno z największych cmentarzysk oceanicznych na świecie. 41 niemieckich okrętów podwodnych U-Boot oraz 3 brytyjskie spoczywają na dnie morza, na głębokości mniejszej niż 15 metrów. Co ciekawe, kilka spośród niemieckich okrętów do momentu odkrycia cmentarzyska były uznawane za zaginione. Historia U-Bootów jest niezwykle interesująca i bogata w masę ciekawostek, a każda z okrętów posiada swoją własną "opowieść".

Obraz
Źródło zdjęć: © YouTube / 2805alexander

/ 7Tysiące różnych historii niemieckich U-Bootów

Obraz
© YouTube / 2805alexander

Podczas wojen niemieckie okręty podwodne siały postrach i zniszczenie nie tylko na bałtyckich wodach. Ich historia jest niezwykle interesująca i bogata, a wraki znajdowane są nawet w rzekach. Niemieckie okręty podwodne potrafiły się zupełnie przypadkiem wzajemnie taranować, czego dowody znajdziemy np. koło Ustki albo Gdańska.

W ciągu pierwszych tygodni walk toczonych w ramach I wojny światowej niemieckie U-Booty zatopiły pięć brytyjskich krążowników, a HMS "Pathfinder" był pierwszą jednostką w historii zniszczoną przy użyciu samobieżnej torpedy. Natomiast okręt SM U-9 w przeciągu godziny zatopił trzy krążowniki pancerne Royal Navy (HMS "Aboukir", "Cressy" i "Hogue"). Wydawać by się zatem mogło, że niemieccy inżynierowie stworzyli świetną i bardzo skuteczną broń.

Do tej pory nie wiadomo, co jeden z niemieckich okrętów podwodnych robił w wodach kanadyjskiej rzeki. Inny U-Boot spoczywa na dnie u wybrzeży USA, tuż obok swojej "ofiary". Bałtyk to prawdziwe cmentarzysko tych okrętów. Oto jedne z najciekawszych historii U-Bootów.

/ 7Superbroń przeciwko Brytyjczykom? Niezupełnie...

Obraz
© Wikimedia Commons

U-Booty miały być sposobem Niemców na zadanie jak największej liczby ciosów flocie przeciwników. Jak się jednak okazało, nie spełniały swoich zadań należycie. Te z czasów I wojny światowej były wolne i wyposażone w niedokładnie skonstruowane torpedy, przez co były wyjątkowo łatwym celem dla pocisków przeciwnika. Niemcy przeliczyli się i stracili niemal połowę spośród niecałych czterystu okrętów, jakimi dysponowali. Część z nich spoczywa na jednym z największych podwodnych cmentarzysk.

/ 7Wrakowisko U-Bootów u wybrzeży Wielkiej Brytanii

Obraz
© Wikimedia Commons

Na głębokości około 15 metrów znaleziono ponad czterdzieści U-Bootów. Wraki spoczywają wzdłuż wybrzeży Wielkiej Brytanii. Eksperci są przekonani, że większość z tych okrętów zatonęła nagle, z całą załogą na pokładzie. Wejście do nich byłoby bardzo niebezpieczne, dlatego do badań posłużyły minisonary ultradźwiękowe. Urządzenia te pomagają oszacować np. stopień zniszczenia i grubość ścian. Co ciekawe, część z tych okrętów do momentu odnalezienia figurowała w aktach Niemców jako zaginione w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach.

Wiele wskazuje na to, że część z okrętów mogła zatonąć podczas przeprowadzania działań wojennych. To oznacza, że mogą się na nich znajdować szczątki członków załogi. Według prawa brytyjskiego powinny one stanowić nienaruszalne groby. UNESCO z kolei twierdzi, że pozostałości po okrętach nie są warte ocalenia.

/ 7Niemiecki U-Boot na dnie rzeki w... Kanadzie

Obraz
© Wikimedia Commons

Innego niemieckiego U-Boota znaleziono w miejscu, w którym teoretycznie nie miał on prawa spoczywać. Odkryto go około 80 km w górę biegu rzeki Churchill, na piaszczystym dnie. Zdziwienie wywołuje fakt, że mowa o rzece, która znajduje się w... Kanadzie. Według plotek, załoga niemieckiego okrętu chciała uciec do północnoamerykańskiego kraju. Inne domniemania traktują o rutynowym patrolowaniu wód wokół półwyspu Labrador. Ta druga opcja jest o wiele bardziej prawdopodobna, bowiem Niemcy w tych okolicach czyhali na konwoje z zaopatrzeniem dla Brytyjczyków. Prawdziwej przyczyny, dla której 80 km od wybrzeży Atlantyku znajduje się wrak niemieckiego okrętu podwodnego, raczej już nigdy nie poznamy. Wiadomo tyle, że pochodzi ona z okresu II wojny światowej.

/ 7Wielki schron dla U-Bootów w Gdyni

Obraz
© Wikimedia Commons

U-Booty spoczywają także na dnie naszego Morza Bałtyckiego. Na uwagę zasługuje przede wszystkim fakt, że w czasie wojny u polskich wybrzeży (okolice Trójmiasta) miała powstać baza dla niemieckich okrętów podwodnych. W 1944 roku intensywnie rozmyślano nad betonowym schronem, który nie tylko uchroniłby okręty przed nalotami bombowymi, ale umożliwiłby sprawne uzupełnienie uzbrojenia. Miałaby tam też znaleźć się linia montażowa na - jak zakładano - 24 okręty. Identyczne plany Niemcy kreślili dla drugiego obiektu, który miałby powstać w Świnoujściu. Żaden z nich jednak nie doczekał się rozpoczęcia prac, w przeciwieństwie do tego w Bremie. Ten jednak nigdy nie został ukończony.

/ 7Bałtyk "zakorkowany" U-Bootami

Obraz
© Wikimedia Commons

Inną kwestią dotyczącą obecności u-Bootów na naszych wodach jest fakt, że nierzadko okręty wzajemnie się... taranowały. Przez liczne awarie, nawigacyjny chaos i wiele innych czynników, kapitanowie wpadali na siebie, powodując większe lub mniejsze uszkodzenia. Do incydentów dochodziło w okolicach Ustki , Łeby, Helu i Gdańska. Dzisiaj na próżno szukać wszystkich tych wraków, bowiem Niemcy już posprzątali po sobie część z nich, ale nie zmienia to faktu, że zapewne jeszcze nie wszystkie okręty zostały odkryte. Po wojnie Niemcy nie byli w stanie doliczyć się brakujących niemal stu okrętów podwodnych. Część z nich wciąż czeka na odkrycie.

/ 7Oprawca i ofiara w jednym "grobie"

Obraz
© Wikimedia Commons

Historia U-Bootów jest niezwykle interesująca, jak chociażby ta o okręcie, który spoczął na dnie tuż obok swojej... ofiary. Około 50 km od wybrzeża Karoliny Północnej, w odległości około 200 metrów od siebie znajdują się wraki U-576 oraz frachtowca "Bluefields". Pływający pod nikaraguańską banderą statek handlowy był częścią alianckiego konwoju, w którego skład wchodziło kilkanaście frachtowców. Grupę namierzył wracający do Niemiec U-576. Mimo licznych usterek, które wykryto na pokładzie niemieckiego okrętu, kapitan nie chciał ominąć kolejnej okazji do zadania ciosu Amerykanom. Wystrzelono cztery torpedy. Amerykanie nie pozostawali dłużni - straż przybrzeżna i lotnictwo zaserwowało Niemcom kilka bomb głębinowych. Oba statki w ciągu kilku minut znalazły się na dnie.

Jakub Szczęsny / Sebastian Kupski / Dziennik Polski / odkrywcy / Wiki

Wybrane dla Ciebie
F-35A Husarz będą uzbrojone. Polska dostanie broń, jaką mają nieliczni
F-35A Husarz będą uzbrojone. Polska dostanie broń, jaką mają nieliczni
Polska stawia na kosmos. Rekordowa składka do ESA
Polska stawia na kosmos. Rekordowa składka do ESA
Pierwszy taki śmigłowiec. Właśnie trafia do służby w polskiej armii
Pierwszy taki śmigłowiec. Właśnie trafia do służby w polskiej armii
Prawda wyszła na jaw. To dlatego Tomahawki nie trafiły do Ukrainy
Prawda wyszła na jaw. To dlatego Tomahawki nie trafiły do Ukrainy
Europejski łazik Rosalind Franklin poleci na Marsa. Koniec pecha?
Europejski łazik Rosalind Franklin poleci na Marsa. Koniec pecha?
Ukraińcy pokazali nagranie. Tak strzela Rosomak z Polski
Ukraińcy pokazali nagranie. Tak strzela Rosomak z Polski
Naukowcy zajrzeli do wnętrza czerwonego olbrzyma. Znaleźli tam gwiazdę
Naukowcy zajrzeli do wnętrza czerwonego olbrzyma. Znaleźli tam gwiazdę
Wyładowania elektryczne na Marsie. Nigdy wcześniej ich nie słyszeliśmy
Wyładowania elektryczne na Marsie. Nigdy wcześniej ich nie słyszeliśmy
Lepsze niż F-16? Strącają niemal wszystkie rosyjskie cele
Lepsze niż F-16? Strącają niemal wszystkie rosyjskie cele
Okręty podwodne dla Polski zbudują Szwedzi. Rozstrzygnięcie w programie Orka
Okręty podwodne dla Polski zbudują Szwedzi. Rozstrzygnięcie w programie Orka
Polskie satelity nie lecą w kosmos. Przełożony start misji Transporter-15
Polskie satelity nie lecą w kosmos. Przełożony start misji Transporter-15
Swarovski na wojnie w Ukrainie. Korzystają z niego rosyjscy snajperzy
Swarovski na wojnie w Ukrainie. Korzystają z niego rosyjscy snajperzy