Nieznajomy prosi cię o wypłacenie pieniędzy? Lepiej tego nie rób
Na pierwszy rzut oka to oszustwo jest niegroźne, bo nie można stracić pieniędzy. Konsekwencje mogą być jednak bardzo poważne. Możesz zostać współsprawcą przestępstwa.
Niektórzy otrzymali na Facebooku wiadomość od nieznajomej osoby. W niej nadawca prosi o wypłacenie pieniędzy z konta SkyCash, czyli wirtualnego portfela. “Potrzebujący” sam nie może tego zrobić, tłumacząc się, że jego konto nie zostało jeszcze zweryfikowane. A tylko takie konta mogą wypłacać gotówkę z bankomatu. Prosi więc o pomoc w wybraniu pieniędzy, oferując 110 zł za “usługę”. Kto jest na jego celowniku? Osoby, które ze SkyCash mogą korzystać - w wiadomości proszący sam przyznał, że napisał dlatego, że znalazł "namiar" w komentarzach na facebookowym profilu SkyCash.
Teoretycznie to atrakcyjna oferta. Nic się nie traci, a można tylko zyskać - wystarczy wypłacić gotówkę, która trafi na nasz rachunek bankowy, a potem spotkać się z osobą i osobiście przekazać pieniądze. Co w tym groźnego? O sprawie napisał portal niebezpiecznik.pl.
Przede wszystkim fakt, że nie wiemy, skąd pochodzi gotówka, którą mamy wypłacić. A to sprawia, że możemy zostać tak zwanym mułem, czyli osobą, która pomaga w legalny sposób wypłacić nielegalnie zdobyte środki. Nie można wykluczyć tego, że pieniądze zostały skradzione lub wyłudzone.
Dzięki temu, że trafiły na nasze konto, mogą zostać wypłacone. Ale po tym, jak je osobiście przekażemy, ślad się urwie. Czyli w rzeczywistości my będziemy ostatnią osobą, do której trafiły pieniądze…
Oczywiście niewykluczone, że ktoś rzeczywiście ma problem i jest w trudnej sytuacji. Jeśli jednak jesteśmy proszeni o przelanie pieniędzy lub też wpłatę na konto - bądźmy czujni. I lepiej tego nie róbmy. Nawet jeżeli jest to osoba, którą dobrze znamy. Konto mogło zostać przejęte i o przysługę prosi nas oszust.
Przed tym oszustwem tak ostrzega policja:
"Nie można ufać ofertom firm, które dają bardzo atrakcyjne zarobki przy minimalnym nakładzie pracy, np. wykonywanie przelewów w zamian za prowizje. To oszustwo prania pieniędzy, w którym stajemy się współsprawcą i możemy za to ponieść odpowiedzialność!(...) Ofiary nie zdają sobie sprawy, że uczestniczą w procesie tzw. prania pieniędzy, pochodzących z przestępstwa. Slangowo osoba zajmująca się przesyłaniem pieniędzy nazywa się money mule (muł pieniężny) - takie działanie w myśl przepisów polskiego prawa również jest karalne".