"Nieśmiertelność" przestaje być fikcją. Coraz więcej firm chce ją oferować

– Istnieją już start-upy i instytuty, które chcą zapewnić ludziom "nieśmiertelność". Jedne zbierają o nas dane i pracują nad stworzeniem awatarów, które mogłyby "żyć" po naszej śmierci. Inne zajmują się możliwością transferu umysłu – powiedziała w rozmowie z Nauką w Polsce PAP medioznawczyni z UAM Katarzyna Nowaczyk-Basińska.

Artystyczna wizualizacja mózgu. Zdjęcie ilustracyjne
Artystyczna wizualizacja mózgu. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images

02.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 16:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Badaczka wyjaśniła, że już ok. 200 podmiotów rynkowych na świecie – zaczynając na start-upach a na jednostkach badawczych kończąc – zajmuje się tematem ludzkiej nieśmiertelności. 

– Nieśmiertelność uzyskała w ostatnich dwóch dekadach bezprecedensową w historii formę produktowo-usługową. Niesie to za sobą wiele problemów, w tym natury etycznej, których nie można lekceważyć – stwierdziła naukowczyni.

Oszukać śmierć

Badaczka za przykład przytacza fakt istnienia dziesiątek firm pracujących m.in. nad stworzeniem naszych awatarów, które mogłyby "żyć" po naszej śmierci. W celu ich powstania firmy gromadzą dane, a potem przy pomocy algorytmów i sztucznej inteligencji tworzą wyobrażenie o zmarłej osobie, z którym wchodzić w interakcje mogliby bliscy. Są to ciągle projekty w fazie eksperymentalnej, ale jest ich coraz więcej i działają coraz lepiej. Budzą one jednak wątpliwości natury etycznej.  

Zobacz też: Nowa normalność dla branży IT: nowe horyzonty, nowe rynki i cyfrowa rewolucja

Bardziej skomplikowaną sprawą jest kwestia "transferu umysłu", czyli przeniesienia świadomości do sieci. Hipotetycznie polegałoby to na transferze do komputera możliwie wszystkich połączeń neuronalnych znajdujących się w mózgu.

– Nad tego typu rozwiązaniem trwają prace, ale to ciągle bardzo hipotetyczne projekty, pozostające we wstępnej fazie badań. Wielu ekspertów sądzi, że jest to po prostu niemożliwe – wyjaśniła Nowaczyk-Basińska.

Komentarze (8)