Nierówność płci na Facebooku. Wielki protest nagich ludzi

Facebook słynie z tego, że na siłę stara się cenzurować nagość, a przy tym robi to niesprawiedliwie. To zachowanie wywołało kolejny protest, związany z nierównością sutków.

Nierówność płci na Facebooku. Wielki protest nagich ludzi
Źródło zdjęć: © Getty Images | Stephanie Keith / Stringer

Regulamin Facebooka w sekcji poświęconej nagości i pornografii mówi, że kobiece sutki są zakazane, tak samo jak czynności seksualne (nawet przez ubranie), menstruacja albo kanibalizm. Nie wolno publikować między innymi takich treści:

  • Nieosłonięte kobiece sutki – nie dotyczy następujących kontekstów: karmienie piersią, poród i chwile po porodzie, związanych ze zdrowiem (np. blizny po zabiegu mastektomii, profilaktyka raka piersi czy operacja zmiany płci) lub akcje protestacyjne.
  • Stymulowanie nagich sutków ludzkich.
  • Ściskanie kobiecych piersi, o ile nie jest to karmienie piersią.

Ciało ciału nierówne

Jest dla mnie zrozumiałe, że Facebook nie życzy sobie treści drastycznych, niebezpiecznych fetyszy albo typowej pornografii. To nie miejsce na takie rzeczy. Jeśli jednak chodzi o nagość, od lat regulamin Facebooka jest solą w oku osób obu płci z różnych grup, na czele z artystami.

Zapisy w regulaminie Facebooka wbrew pozorom przyczyniają się do uprzedmiotowienia kobiecego ciała. Według regulaminu sutki to obiekt seksualny, jeśli jest do nich dołączone ciało płci żeńskiej. Jedyny kontekst, jaki jest wyłączony z tej zasady, to rodzicielstwo, ewentualnie przejdą też zorganizowane protesty.

To całkowicie wyklucza promowanie na Facebooku sztuki, fotografii artystycznej i pracy modeli pozujących w niejednoznacznych płciowo ubraniach. Regulamin Facebooka utrudnia też normalne życie. Ograniczenia dotyczą też reporterów i podróżników, którzy nie mogą podzielić się swoim materiałem. Co z opalaniem się topless? Nie wiem co erotycznego Facebook widzi w leżeniu plackiem na słońcu bez góry bikini. Nie chcę nawet zaczynać pisać o problemach osób transpłciowych.

Nagi protest

Nic dziwnego, że użytkownicy Facebooka organizują protesty. Być może pamiętasz akcję z zaklejaniem damskich sutków męskimi:

Obraz
© Instagram.com

Akcja była zabawna, ale nie miała większego znaczenia. Tym razem protestujący przeciwko nierówności traktowania ciał różnych płci udali się do biur Facebooka i Instagrama osobiście. Ich celem jest przekonanie Facebooka do zrobienia wyjątku dla nagości artystycznej, między innymi w fotografii. Osoby te rozebrały się, a sutki i okolice łonowe przykrywały tekturowymi sutkami - oczywiście jedynymi słusznymi, czyli męskimi.

W Nowym Jorku przed siedzibą Facebooka zebrało się ponad 100 nagich osób oraz ponad 250 osób i organizacji wspierających protest. Hasłem przewodnim protestu było: "We the Nipple" ("My Sutek").

Inicjatorem akcji jest Spencer Tunick - artysta często wykorzystujący ciała ochotników w swoich instalacjach. Przyłączyła się do niego między innymi organizacja broniąca praw kobiet przez sztukę Grab them by the Ballot, walcząca z cenzurą NCAC. Obecni byli nawet kustosze nowojorskich muzeów.

NCAC poprosiła Facebooka (PDF) o stworzenie komisji artystycznej i opracowanie nowych wytycznych, które nie będą ograniczały wolności artystycznej osób pracujących z ludzkim ciałem. Facebook jest podobno zainteresowany dalszymi rozmowami. Mimo tego dzień po proteście hashtag #WeTheNipple na jakiś czas znikł z Instagrama.

facebooknagośćcenzura internetu
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)