Niemiecka kolej z problemami. Tylko co piąty pociąg dużych prędkości jest w pełni sprawny

Polacy lubią narzekać na polską kolej, tymczasem po drugiej stronie trawa nie zawsze jest bardziej zielona. Niemieccy specjaliści alarmują: sytuacja tamtejszej kolei niepokoi.

Niemiecka kolej z problemami. Tylko co piąty pociąg dużych prędkości jest w pełni sprawny
Źródło zdjęć: © Wikipedia
Adam Bednarek

Przyznam, że rzadko kiedy dołączam do chóru krytykujących PKP. Owszem, wciąż nie brakuje linii, gdzie nie jeździ się szybko, są przerwy na stacjach albo pociąg nie przyjeżdża o czasie. Mimo wszystko komfort stale się poprawia, a pod tym względem będzie coraz lepiej - niedawno Intercity pochwaliło się planami modernizacji kolejnych wagonów. Jeżeli ktoś jednak narzeka, to może pocieszyć się, że inni wcale nie mają aż tak dobrze, jak nam się wydaje.

"Magazyn Kontrasty, emitowany w pierwszym programie niemieckiej telewizji, i niemieckie dzienniki, takie jak Süddeutsche Zeitung czy Frankfurter Allgemeine Zeitung informują o trudnej pod wieloma względami sytuacji na niemieckiej kolei" - pisze serwis rynek-kolejowy.pl.

Najpoważniejszy problem to brak kadr - niemieckiej kolei ICE, czyli pociągów dużej prędkości, brakuje prawie 6 tys. pracowników. Mowa nie tylko o maszynistach, ale też mechanikach czy specjalistach IT.

To oznacza, że składy nie są szybko remontowane. Usuwane są tylko najważniejsze usterki, natomiast mniej poważne - czyli te, które nie zagrażają bezpieczeństwu pasażerów - muszą czekać. Właśnie dlatego jedynie co piąty pociąg ICE jest w pełni sprawny.

Deutsche Bahn tłumaczy, że niezbyt imponujące statystyki wynikają z wysokich standardów niemieckiej kolei. Wystarczy, by w składzie popsuł się ekspres do kawy, a pociąg zaliczany jest do tych z awarią. Mniej optymistyczni są związkowcy, którzy zwracają uwagę na to, że przez wiele lat na niemieckiej kolei się po prostu oszczędzało.

Dowodem na problemy niemieckiej kolei jest przesunięcie progu punktualności na 2025 rok - dopiero wtedy niemieckie pociągi dalekobieżne osiągną 82 proc. punktualności. Jak dodaje rynek-kolejowy.pl, w konsekwencji w zarządzie DB doszło do zmian. Magiczny próg 82 proc. miał być zdobyty jeszcze w tym roku, tymczasem aktualny wynik to niecałe 72 proc. Dla porównania w Polsce, pomiędzy lipcem a wrześniem opóźniona była aż jedna trzecia składów Intercity.

Niemiecka kolej może być w kryzysie, ale i tak nie brakuje innowacyjnych projektów. Pierwszy na świecie pociąg napędzany wodorem wozi pasażerów w Dolnej Saksonii.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)