Niemcy testują pierwszą inteligentną drogę
W Hamburgu od maja tego roku trwają testy pierwszej w Europie inteligentnej drogi. Inteligentnej, czyli zarządzanej praktycznie w pełni przez elektronikę. Czym różni się od zwykłej, asfaltowej powierzchni, z której korzystamy przemieszczając się po Polsce?
12.08.2015 | aktual.: 12.08.2015 08:16
Na pewno ma mniej kolein, ale skupmy się na czymś zupełnie innym. Inteligentna droga to eksperyment firmy Cisco, która oprócz bycia światową marką w branży informatycznej, jest również zarządcą portu w Hamburgu, a co za tym idzie - kilku dróg i mostu, które do niego prowadzą. To właśnie tam założono poligon doświadczalny. Drogi nadzorowane są przez szereg czujników i kamer, które między innymi powodują, że wieczorem oświetlenie dróg "śledzi" poruszające się po nich samochody (tam, gdzie aktualnie żaden samochód nie przebywa, latarnie są zgaszone). Czujniki te reagują również na obecność pieszych, czy rowerzystów. Oprócz tego 2. godziny na dobę monitorowany jest ruch na tych odcinkach, dzięki czemu informacje o korkach, czy wypadkach przekazywane są natychmiastowo do centrali.
Również ważną częścią tego mikrosystemu jest most _ Kattwykbrücke _- najdłuższy, automatycznie zarządzany most w Niemczech, który sam wie, kiedy ma się podnieść, aby przepuścić przepływający akurat statek. Most dodatkowo naszpikowany jest ogromną liczbą czujników, które bezustannie monitorują jego stan techniczny, dzięki czemu Cisco może przeprowadzać na nim naprawy bieżące, teoretycznie bez konieczności wyłączania go z użytku - skoro większa awaria nie ma prawa się pojawić, to po prostu nie ma takiej potrzeby. Minie jeszcze trochę czasu, zanim poznamy wyniki tego eksperymentu. Jeśli inteligentne drogi okażą się o wiele bardziej bezpieczne od tradycyjnych, z pewnością zyskają swoich zwolenników. Chociaż koszt "uinteligentnienia" całego miasta wydaje się być astronomiczną kwotą, na którą będą mogły pozwolić sobie tylko najbogatsze aglomeracje.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Urządzenie za 32 dolar