Niemcy biorą się za Google! Chcą poznać algorytmy wyszukiwania
Google jakoś nie ma ostatnio szczęścia do Europy. Co prawda amerykańskiej firmie udało się niedawno uniknąć postępowania przed Komisją Europejską w sprawie praktyk monopolistycznych oraz dojść do porozumienia z Francją w sprawie kontrowersyjnego podatku od zbierania danych, ale teraz Niemcy żądają od amerykańskiej firmy ujawnienia algorytmów wyszukiwarki.
Jak donosi Financial Times, właśnie z takim żądaniem zwrócił się do Google niemiecki minister sprawiedliwości, Heiko Maas. Ujawnienie niemieckiemu ministerstwu najściślej strzeżonej tajemnicy Mountain View ma pozwolić na jej przeanalizowanie pod kątem ochrony niemieckich konsumentów i ich praw. Niemcy argumentują, że taki krok jest niezbędny, ponieważ wyszukiwarka Google ma tak silną pozycję rynkową, że dla wielu osób jest ona praktycznie jedynym źródłem informacji. Głównie na temat zaspokajania ich potrzeb, a to z kolei przekłada się na funkcjonowanie gospodarki.
Czy Google ujawni Niemcom algorytmy wyszukiwarki? Wydaje się, że nie ma na to większych szans. Większość zysków Google pochodzi z reklam, które bardzo mocno powiązane są z mechanizmem wyszukiwania. Algorytmy wyszukiwarki są więc mniej więcej dla firmy tym, czym dla Coca-Coli receptura produkcji popularnego napoju. Kierownictwo Mountain View po dobroci nie przekaże aktualnej wersji swojej największej tajemnicy, ani niemieckiemu ministerstwu sprawiedliwości, ani nikomu innemu. Złamanie tajemnicy mogłoby bowiem potencjalnie doprowadzić nie tylko do wykorzystania jej przez konkurencję, ale nawet do zakończenia hegemonii Google na rynku wyszukiwarek. Firma będzie więc broniła się przed tym tak długo, jak to tylko będzie możliwe.
Czas pokaże jakimi kartami zagrają Niemcy, by wydobyć algorytmy wyszukiwania z Mountain View.
Oto oficjalne stanowisko Google w tej sprawie przesłane do WP.PL:
_ Początek rozpatrywania tych kwestii rozpoczął się w USA i Europie 8 lat temu i regulatorzy doszli do wniosku, że nie używamy naszych algorytmów by osłabiać konkurencję. Uczynienie naszego algorytmu dostępnym dla wszystkich wydaje się łatwe, jednak w praktyce pozwoliłoby spamerom, witrynom typu malware i serwisom bardzo słabej jakości na oszukanie naszych systemów, co byłoby złe dla użytkowników. _
Polecamy na stronach Giznet.pl: AirVR czyli virtual reality z iPada
