"Nie możemy pozwolić na to, by ludzie mówili to co myślą"

Na szczęście zdanie to nie zostało wypowiedziane po polsku, choć sądząc po tym co możemy obserwować ostatnio, tendencje do ograniczania wolności słowa w internecie są uniwersalne.

Obraz
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

Początek marca w Pekinie to istne szaleństwo. 1. dni utrudnień w ruchu i milicja postawiona w stan najwyższej gotowości. Wszystko to z powodu serii spotkań tysięcy delegatów Komunistycznej Partii Chin, którzy właśnie wtedy ustalają kierunek, w którym Państwo Środka zmierzać będzie w ciągu następnego roku. Jest to bez wątpienia najważniejszy okres polityczny w dzisiejszych Chinach.

Poza wzrostem gospodarczym i kwestiami społecznymi, tematem, który pojawił się na tegorocznych spotkaniach jest internet i pomysły jeszcze ostrzejszej kontroli tego co w nim wolno, a czego nie. Obce technologie od lat są obecne w ChRL i od lat jej władze nie zdecydowały się jeszcze przyjąć jednolitego kursu wobec nich. Z jednej strony kraj jest największym na świecie producentem elektroniki, z drugiej strony komuniści zakazują co jakiś czas korzystania z niej.

Forpocztą zaostrzenia kursu jest Shen Jilan - 82-letnia delegatka z 5. letnim stażem w wysokich strukturach Partii, która, choć sama raczej nie korzysta z sieci, ma na jej temat wyrobione zdanie:

_ - Musi być ktoś, kto będzie kontrolował internet, to nie jest coś, z czym ludzi mogliby sobie zrobić cokolwiek. Powinien być jak Dziennik Ludowy. Obcy i inni ludzie psują [internet]. Nie możemy być tacy jak oni i zamienić dobrą rzecz w złą. Nie możemy pozwolić na to, by ludzie mówili to co myślą, ponieważ nasz kraj jest krajem socjalistycznym pod przewodnictwem Komunistycznej Partii Chin. _

Wcześniej czy później ktoś w komitecie centralnym wytłumaczy jej, że to nie do końca tak działa. Jednak to nie oznacza, że nie będzie zaostrzenia kursu wobec Chińczyków z dostępem do sieci. A za nim poszłyby nowe środki techniczne i zachęta dla polityków z innych części świata. Skoro w jednym kraju się udało, dlaczego nie miałoby udać się w innym. I żadna Karta Praw Podstawowych i Wolności w Internecie temu nie zapobiegnie.

Wybrane dla Ciebie

Dziwna kometa w Układzie Słonecznym. Coś dzieje się z jej kolorami
Dziwna kometa w Układzie Słonecznym. Coś dzieje się z jej kolorami
Czy Putin może wygrać wojnę z Ukrainą? Eksperci nie mają złudzeń
Czy Putin może wygrać wojnę z Ukrainą? Eksperci nie mają złudzeń
Czołg K2PL, czyli docelowa konstrukcja dla Polski. Hyundai Rotem ujawnia szczegóły
Czołg K2PL, czyli docelowa konstrukcja dla Polski. Hyundai Rotem ujawnia szczegóły
USA biorą przykład z Ukrainy. Wydadzą na to pięć miliardów dolarów
USA biorą przykład z Ukrainy. Wydadzą na to pięć miliardów dolarów
Jeszcze lepszy niż Bayraktar. Zbudowali go z Ukraińcami
Jeszcze lepszy niż Bayraktar. Zbudowali go z Ukraińcami
Nowe odkrycie. Z materii otaczającej planetę może powstać księżyc
Nowe odkrycie. Z materii otaczającej planetę może powstać księżyc
Te gryzonie mają własny język. Naukowcy chcą go zrozumieć
Te gryzonie mają własny język. Naukowcy chcą go zrozumieć
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
"Niebezpieczna technologia". Rosja testuje nowe drony
"Niebezpieczna technologia". Rosja testuje nowe drony
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km