Nie masz Facebooka? Masz małe szanse na kredyt!
06.06.2013 10:00, aktual.: 06.06.2013 11:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Coraz częściej firmy pożyczkowe na całym świecie przed udzieleniem
zgody na kredyt sprawdzają swoich klientów na portalach społecznościowych - czytamy w "Dzienniku
Polskim".
W Polsce oficjalnie sprawdza swoich klientów w internecie tylko firma Kredito24.pl, specjalizująca się w szybkich pożyczkach internetowych. Jej system automatycznie analizuje m.in. nasze statusy i komentarze na Facebooku czy grupy, do których należymy w serwisie Goldenline, ułatwiającym kontakty zawodowe i biznesowe. Te informacje pomagają Kredito24.pl podjąć decyzję, czy warto udzielić nam pożyczki.
Banki z takich praktyk dotąd nie korzystają. Zdaniem cytowanego przez gazetę dr. Michała Kisiela, eksperta serwisu Bankier.pl zajmującego się m.in. innowacjami finansowymi w internecie, mają one wystarczająco dużo informacji o nas, by sięgać po dodatkowe do serwisów społecznościowych. Uważa on jednak, że nasza aktywność internetowa będzie wkrótce coraz istotniejszym źródłem wiedzy także dla banków i jeżeli nie udostępnimy danych z portali społecznościowych, na których funkcjonujemy, możemy być uznawani za mniej wiarygodnych.