Nie daj się sprzedawcom w marketach

Nie daj się sprzedawcom w marketach

Nie daj się sprzedawcom w marketach
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
12.09.2012 11:42, aktualizacja: 12.09.2012 12:08

Odwiedzając markety ze sprzętem RTV, niezorientowany klient narażony jest na niewiedzę sprzedawcy i zmasowany atak promocyjny jednej firmy.

Mnogość i różnorodność dostępnych na rynku towarów mogą przyprawić o ból głowy nawet podczas kupowania zwykłej wody mineralnej. Nic dziwnego, że coraz trudniej kupić nam sprzęt, który z miesiąca na miesiąc jest bardziej zaawansowany technologicznie.

Co wybrać? Jaki model? Co na przykład powinien mieć nowoczesny telewizor, który w polskich domach wciąż jest jednym z podstawowych sprzętów?

Co kupić, kogo pytać

Pod koniec 201. roku TNS Pentor przeprowadził badania, z których wynika, że przed dokonaniem zakupu telewizora najczęściej sięgamy po opinie do internetu. Z serwisów producentów korzysta aż 81 procent ankietowanych. Prawie 40 procent szuka informacji na specjalistycznych stronach, 33 procent na blogach i forach, a także poprzez porównywarki cen (32 procent) i wyszukiwarki (29 procent). 11 procent ankietowanych konsultuje zakup telewizora na portalach społecznościowych.

O tym, że komentarzom w sieci nie należy ufać bezgranicznie, Komputer Świat pisał w poprzednim numerze. Tak zwany marketing szeptany zatacza coraz szersze kręgi i wiele opinii na temat produktów preparowanych jest przez amplifierów, czyli tak zwanych wzmacniaczy marki.

Nie wszyscy z kolei mają znajomych, którzy na bieżąco orientują się w nowinkach technicznych. Pozostaje nam więc zaufać... sprzedawcom.

Ale czy na pewno możemy zdać się na ich pomoc przy zakupie telewizora? TNS Pentor zapytał respondentów o zaufanie do handlowców. Okazuje się, że zaledwie 3 procent pytanych uważa opinie sprzedawców za wiarygodne.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście zwykły Kowalski nie może liczyć na sprzedawców i z czego wynika tak niska ocena ich kompetencji.

Na kilka dni Katarzyna Tez - dziennikarka Komputer Świata - wcieliła się w rolę słabo znającej się na sprzęcie klientki, która pragnie wydać 4 tysiące złotych na dobry, nowoczesny telewizor. Taki, który będzie miał technologię 3D, internet, tuner cyfrowej telewizji naziemnej i satelitarnej - słowem wszystko, co dzisiaj telewizor mieć powinien.

Co wyniknęło z jej wizyty w sklepach ze sprzętem RTV? Oto relacja Kasi. Prawie na żywo!

Zakupy czas zacząć

Odwiedziłam warszawskie markety Saturna, RTV Euro AGD, Media Markt i Carrefour.

Próbowałam się dowiedzieć, jaki telewizor powinnam kupić, bo przecież sama nie mam o tym pojęcia, zresztą, jak większość zwykłych klientów... Pierwsze moje spostrzeżenie dotyczące wszystkich sklepów to zupełny brak zainteresowania klientem.

Jeśli ktoś ma dużo czasu, może spokojnie obejrzeć kilkadziesiąt modeli telewizorów i sczytać z kartoników wszystkie obco brzmiące informacje dotyczące poszczególnych modeli (DVB-T, LED, Full HD, PIP, HyperReal Engine). Na pewno nikt nie będzie przeszkadzał w kontemplowaniu tajemniczych skrótów. Żeby się czegoś dowiedzieć, trzeba poprosić o pomoc.

Obraz
© (fot. www.komputerswiat.pl)

- Plazmę będę miał, ale powyżej tej ceny.

Zabrzmiało apodyktycznie, ale fakt, ja mam "tylko" 4 tysiące.

- Teraz mamy promocję na bardzo sensownego Samsunga. Funkcja 3D jest dodatkowa, ale on ma już te wszystkie gadżety - internet i nie tylko. Ma wbudowaną przeglądarkę, oprócz tego najwyższą rozdzielczość... Oczy się mniej będą pani męczyć przy oglądaniu...

Mówi do mnie z uroczą nonszalancją i czuję, że mógłby o Samsungu mówić długo.

- Z pilota może pani każdy obraz przełączyć na 3D, w komplecie są dwie pary okularów. Pytam, czy i za ilę mogę dokupić dodatkowe okulary.

- Jakieś 250 złotych para.

Pytam podstępem, czy przypadkiem nie ma tańszej technologii, bo 25. złotych za dodatkowe okulary to trochę drogo.

- LG ma tańsze, ale ta technologia jest kiepska. Wie pani, coś za coś...

Nie wiem, co za co i nie wiem, dlaczego technologia LG jest gorsza.

- Jakość obrazu jest gorsza i firma jest bardziej awaryjna.

Odważna opinia, choć sprzedawca jej nie rozwija. Mówię, że nigdy nie miałam Samsunga, nie wiem, czy warto... Próbuję sprawić, żeby powiedział coś o innych modelach, w końcu stoimy przed całą ścianą telewizorów! Niestety, "sensowny" Samsung górą.

- Ja bym wziął Samsunga, bo lepsze matryce daje, lepszy obraz jest i są mniej awaryjne.

Rozumiem, że "lepsze" matryce i obraz niż w telewizorach LG? I to podkreślanie awaryjności... Ciekawe, bo dziś chyba rzadko się zdarza, żeby się komuś popsuł telewizor...Skoro już ustaliliśmy, że sprzedawca nie lubi LG, to może Panasonic?

- Z Panasonica to plazmy są dobre, ale są droższe.

No tak, już przecież ustaliliśmy, że na plazmę mnie nie stać. Zanim zdążyłam zapytać o cokolwiek innego, pan w żółtej koszulce przejął inicjatywę.

- Ja pani zrobię rezerwację, to do niczego pani nie zobowiązuje, ale będzie miała tu pani zapisany model, cenę...

Sprzedawca drukuje, a ja pytam, czy dużo Samsungów się sprzedaje. Wyczuwam dumę w jego głosie.

- Bardzo dużo!

Wychodzę z wydrukiem rezerwacji na model: Samsung TV LED 3. UE40D7000 800 Hz. Cena: 4150 złotych. Ale przecież ja mam tylko 4 tysiące...

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Windows XP/Vista/7: oczyszczanie dysku ze zbędnych plików

Pani sama zobaczy...

Hasło reklamowe sieci Saturn brzmi: Technologia tak ma!

Ale jak ma? Nie wiem, może się dowiem.

Znowu ten sam niezmącony niczym spokój przy oglądaniu telewizorów. Można chodzić, dotykać, oglądać... nikt nie podchodzi, nikogo nie interesuje, czy chcę coś kupić, czy zepsuć. Nauczona doświadczeniem ja podchodzę.

Pytam młodego człowieka kręcącego się po dziale TV, czy może mi pomóc w wyborze telewizora. Nie znam się, mam 4 tysiące, ale wiem, że telewizory teraz mają możliwości jak nigdy i właśnie taki telewizor chcę mieć. Oczywiście nadal nie wiem, czy powinnam kupić plazmę czy LCD (pan w RTV Euro AGD mi nie wyjaśnił).

Młody człowiek chyba skończył niedawno jakieś szkolenie:

- Może na początek powiem, czym się różni plazma od LCD. Na plazmie na pewno będzie lepsza czerń, poza tym plazma będzie pobierać więcej energii.

Pan pokazuje mi "plazmę" i kontynuuje:

- O, na przykład ten Panasonic... Jak pani stanie dalej, to pani zobaczy różnicę, plazma zawsze będzie mocniej świecić.

Pytam, czy w komplecie są okulary 3D. Niestety, chyba wprawiłam pana w zakłopotanie...

- Nie wiem, jak to jest w Panasonicu, to znaczy okulary na pewno są, ale nie wiem, czy w zestawie, czy trzeba dokupić... To by jakieś 300 złotych było...

Sprzedawca sprawia wrażenie, jakby chciał uciec, każde zdanie wypowiada w trybie przypuszczającym... Sam z siebie za bardzo nie chce mówić, każe mi oglądać wszystkie telewizory i powtarza, że każdy producent ma inne kolory i sama muszę sprawdzić, który mi najlepiej odpowiada. Konsekwentnie utrzymuję, że się nie znam i to on musi mi pomóc. Już nie wiem, kto się bardziej męczy podczas tej rozmowy - on czy ja. Pytam o tańsze technologie, mówię, że słyszałam o zwykłych okularach, w których można oglądać 3D.

- To LG robi coś takiego, to pasywny system... najlepiej, jak pani sobie zobaczy... To są takie zwykłe okulary... ja na przykład widzę takie linie na ekranie, nie wiem, czy pani też widzi... obraz mi się wydaje gorszy...

Nakładam okulary LG, może naprawdę się nie znam, ale obraz wydaje mi się zupełnie przyzwoity. Pytam pana nieśmiałego, czy to dobry telewizor.

- Czy dobry? (pauza) Myślę, że tak...

Nie brzmi przekonująco, ale może on tak ma. Pytam, co sam by sobie kupił, gdyby był na moim miejscu?

- Ja to bym polecił Samsunga, bo ja pracuję w Samsungu...

Człowiek z Saturna pracuje w Samsungu? Dopiero teraz dostrzegam, że ma koszulkę z dyskretnym logo Samsunga, no, ale ja mam koszulkę Adidasa... Dopytuję, czy na pewno dobrze zrozumiałam. Czy on jest pracownikiem Samsunga i chodzi po dziale jako sprzedawca Saturna? Młody człowiek przyznaje, że jest doradcą klienta... Pytam więc, dlaczego mi poleca Panasonica, to dość osobliwe.

- No bo obiektywnie Panasonic robi najlepsze plazmy... ale plazmy mają jeszcze to do siebie, że piksele się wypalają...

Czyli Panasonic mimo zalet ma jednak wady. Pan pokazuje mi na jednym z modeli jaśniejszy pasek, który ma mi zobrazować wypalające się piksele. Mówi, że w plazmie po jakimś czasie będę widziała na przykład jaśniejsze logo stacji. To może powinnam jednak wybrać LCD? Słyszę, że LCD będzie pod tym względem lepsze, bo nie będzie się "wypalał".

Pytam, co on sam by wybrał. Nie ma niespodzianki. Pan sprzedawca doradca wybrałby Samsunga! Wyraźnie się ożywia i nareszcie sam z siebie wypowiada kilka zdań. Zaczyna jak uczeń:

- To może ja powiem o tym modelu...

Dowiaduję się, że "ten" model ma wszystko, o co mi chodziło. Doradca klienta Samsunga o Samsungu wie dużo...

Gwiazda marketów

Czas na Media Markt. Już się przyzwyczaiłam, że nikt mi nie przeszkadza w oglądaniu sprzętu, znowu sama szukam sprzedawcy. Standardowo zaczynam, że chcę kupić telewizor, ma mieć wszystko, a ja mam 4 tysiące.

- Z jakiej odległości będzie pani oglądać telewizję?

Strzelam: z trzech metrów.

- Jeżeli chodzi o 3D, z internetem, to mam Samsunga. Jeżeli zależy pani na internecie, to tylko Samsung, można do niego podłączyć klawiaturę i mysz...

Samsung zacznie mi się niedługo śnić po nocach. Pytam o kablówkę, czy będę miała. Sama się uśmiecham, bo co to za pytanie? Ale sprzedawcy moje pytanie nie dziwi!

- Oczywiście. Antena jest tylko potrzebna do zebrania sygnału cyfrowego, czyli albo antena na dachu, albo pokojowa naziemna do każdego telewizora jest potrzebna... Te funkcje internetowe dadzą pani możliwość korzystania ze Skype'a, można podłączyć kamerkę internetową... może pani filmy oglądać, bajki, fitness, no, wszystko jest na portalach, na aplikacjach Samsunga.

Sprzedawcy pomyliła się kablówka z telewizją naziemną. Może chciał mi powiedzieć, że telewizor ma DVB-T, czyli tuner cyfrowej telewizji naziemnej, który przyda się, gdy nie mamy ani kablówki, ani telewizji satelitarnej, ale tego nie wiem, bo nie wyjaśnił. Nie po to podpisywałam umowę z siecią kablową, żeby instalować na dachu lub w pokoju antenę. A może coś innego niż Samsung?

- Jeśli zależy pani na funkcjach internetowych, to tylko Samsung, jeśli nie - to Panasonic.

Święci pańscy, co ten człowiek z tymi funkcjami internetowymi! Dopytuję o Panasonica. Pan wyjaśnia, że Panasonic ma lepsze matryce i jego zdaniem lepiej świecą. Rozglądam się, dostrzegam LG! Też ma 3. i do tego tanie okulary! Co sprzedawca sądzi o LG?

- No... ale to jest system pasywny i żeby uzyskać 100-procentowe 3D, trzeba usiąść na wprost i mniej więcej na tej samej linii telewizora. Jeśli telewizor będzie wisiał wyżej, to już nie będzie to samo... to jest właśnie minus opcji pasywnej...

Minus raczej dla sprzedawcy, bo opowiada głupoty. Wcale nie trzeba siedzieć na linii obrazu.Pytam, co on by sobie kupił, gdyby miał moje 4 tysiące.

- Jeżeli zależałoby mi na opcji internetowej, to Samsung, ale mi nie zależy, to ja bym wolał Panasonica tego za 4900.

Przypominam, że mam tylko 4 tysiące!

- Za 4 tysiące to jest Sony... tylko że jest bez 3D.

Po chleb i telewizor

Idę do ostatniego sklepu. Warszawski Carrefour z dużym działem multimedialnym. Pierwsza niespodzianka - sprzedawca nie poleca mi Samsunga, tylko LG. Mówi, że do telewizora mam cztery pary okularów, a urządzenie "ma wszystko, co teraz mają telewizory". Nic nie mówi o technologii i dodatkowych funkcjach, może nie chce mu się ze mną rozmawiać, a może nie ma za wiele do powiedzenia. Pytam, czy kupiłby sobie LG.

- No tak... LG albo Samsunga... ale my nie mamy tu Samsungów...

Jakby od niechcenia pokazuje mi Sharpa.

- O, tu ma pani jeszcze większy telewizor, ale do niego musi pani dokupić okulary... Lepsze, gorsze...

Gdybym naprawdę miała 4 tysiące, nie znała się na telewizorach i zaufała temu, co usłyszałam, to pewnie kupiłabym Samsunga. Swoją drogą, należy pogratulować firmie akcji promocyjnej swoich produktów! Tyle tylko, że na rynku istnieją jeszcze inni producenci i warto zapoznać się z ich ofertą.

Zdziwiło mnie jednak, dlaczego sprzedawcy tak kiepsko oceniają technologię 3. proponowaną przez LG. Nie rozumie też tego Marcin Śledziewski z LG. - Wykorzystywana przez nas technologia polaryzacyjna (czyli pasywna) jest czymś zupełnie innym od technologii aktywnej i trudno jednoznacznie stwierdzić, czy jest lepsza czy gorsza. Jest po prostu inna. Zaznacza też, że we wszystkich kinach Cinema City stosowana jest technologia pasywna, a oferowane przez LG okulary nie męczą oczu.

Jedno jest pewne, zanim kupimy telewizor, spróbujmy z kilku źródeł dowiedzieć się, co oferują różni producenci.

Sprawdźmy też, które okulary 3. (pasywne czy aktywne) lepiej spełniają nasze oczekiwania i w których lepiej nam się ogląda, bo jednoznacznej odpowiedzi - które są gorsze, a które lepsze - po prostu nie ma. I uwaga! Nie wystarczy kilka minut popatrzeć przez okulary w sklepie. Żeby dobrze wybrać i poczuć różnicę, najlepiej - w jednych i w drugich obejrzeć jakiś film. Może u znajomych?

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Windows XP/Vista/7: oczyszczanie dysku ze zbędnych plików

Wnioski

Żeby kupić telewizor, trzeba się na telewizorach znać! Jeśli nie będziemy wiedzieli, o co pytać, sprzedawca może nam powiedzieć wszystko, co więcej, może potwierdzić każdą bzdurę, o którą zapytamy. W żadnym sklepie nikt mi nie wyjaśnił, na czym polega różnica między tunerem cyfrowej telewizji naziemnej i tunerem telewizji satelitarnej (i po co mi jeden czy drugi). Prawie każdy sprzedawca zachwalał za to funkcje internetowe w TV, dzięki którym będę mogła korzystać ze Skype'a. Szkoda tylko, że nikt nie poinformował mnie o konieczności dokupienia kamerki. W końcu to dodatkowy koszt...

Chcesz TV? Musisz to wiedzieć

- Każdy nowy telewizor umożliwia odbiór cyfrowej telewizji naziemnej DVB-T.
- Każdy telewizor pozwala na odbiór telewizji kablowej. Aby oglądać cyfrowe programy, musimy podłączyć dostarczony przez operatora dekoder. Kanały analogowe zobaczymy zaraz po podłączeniu anteny i przeszukaniu pasma.
- Do oglądania telewizji satelitarnej nie potrzebujemy wbudowanego tunera DVB-S (telewizory z tym tunerem są droższe!). Podobnie jak w przypadku telewizji kablowej możemy używać dekodera, który dostarczył nam operator.
- Plazma nie pobiera dużo więcej prądu niż telewizor LCD.
- Każdy nowoczesny telewizor ma funkcje internetowe. Pamiętajmy jednak - jeśli chcemy używać Skype'a, trzeba dokupić drogą kamerę.
- Telewizor LED nie jest lepszy niż telewizor LCD. LED to też telewizor LCD, skrót ten określa tylko sposób podświetlania ekranu. Zamiast świetlówek stosowanych w starszych telewizorach, używane są diody LED. Zaletą LED jest nieznacznie mniejszy pobór prądu i możliwość zbudowania cienkich telewizorów.

Mówią, co wiedzą

Czasami doprawdy trudno odgadnąć, co mają na myśli sprzedawcy telewizorów. Poniżej fragmenty rozmów.

Na plazmie kolory będą lepsze...

Żywsze?

No, może niekoniecznie żywsze, ale lepsze...

Dość enigmatycznie, nieprawdaż?

Czy ten telewizor ma dekoder telewizji cyfrowej? Będę mogła oglądać telewizję bez anteny?

Nie wiem... co do tego modelu to nie wiem...

A który ma tuner?

Chodzi pani o telewizję kablową?

No tak, żebym nie musiała mieć już anteny.

To w Samsungu tak jest! Tu jest taki model - 46 cali - i on ma już wbudowany ten tuner telewizji cyfrowej, ma też internet bezprzewodowy.

"To w Samsungu tak jest!". Ale jak jest? Każdy telewizor ma obecnie tuner naziemnej telewizji cyfrowej. Szkoda, że sprzedawca nie dopytał, co mam na myśli, zresztą żaden ze sprzedających nie wyjaśnił mi różnicy między tunerem naziemnej telewizji cyfrowej a wbudowanym tunerem telewizji satelitarnej.

Przecież klient może pytać o cokolwiek, co gdzieś usłyszał, a to sprzedawca powinien mu wyjaśnić, co tak naprawdę ma dany model i jakie będą z tego korzyści dla kupującego.

Czym się różni plazma od LCD?

Podświetleniem... a ma pani bardzo nasłoneczniony pokój?

Raczej tak...

A wieczorem...

Wieczorem to raczej u każdego jest ciemno...

No tak...

A gdzie będą lepsze kolory? Na plazmie czy na LCD?

Kolory na plazmie są żywsze, ale plazma więcej prądu pożera... No, ale wystarczy wymienić w domu dwie żarówki na energooszczędne...

No proszę, jaki pomysł! Brawo dla sprzedawcy w Media Markt. A co jeśli ja już mam w domu wszystkie żarówki energooszczędne? Może powinnam na noc wyłączyć lodówkę?

Pierwsze telewizory plazmowe rzeczywiście pobierały bardzo dużo energii, ale obecnie różnice w stosunku do LCD nie są już tak duże i można je pominąć. Co do kolorów - telewizor plazmowy ma bardziej naturalne kolory, jednak w porównaniu z LCD wydają się one blade i mało atrakcyjne.

Pan pracuje dla Samsunga w Saturnie?

No... nie jestem zatrudniony przez Saturna, tylko przez Samsunga... taki doradca klienta...

To dlaczego pan poleca Panasonica?

Bo obiektywnie Panasonic robi najlepsze plazmy, ale plazmy mają to do siebie, że piksele się wypalają...

I tak, i nie. Panasonic, po zaprzestaniu produkcji paneli plazmowych przez Pioneera, robi najlepsze plazmy. Nie jest to jednak argument, by kupić Panasonica, ponieważ w swojej ofercie ma on wiele telewizorów plazmowych. Najtańsze nie będą lepsze od Samsungów ze średniej półki. Tak więc nie wszystkie plazmy Panasonica są najlepsze.

Jeśli chodzi o wypalające się piksele. Producenci od pewnego czasu mają skuteczne sposoby, by tak się nie działo. Według założonego algorytmu zmieniają lub wyłączają świecące się stale piksele, tak by efekt wypalania nie był widoczny. W domowych warunkach nie powinniśmy się martwić, że ekran nam się wypali.

...jeśli się cały czas ogląda plazmę, to po jakimś czasie może się na przykład rozjaśnić logo stacji...

No właśnie, po jakim czasie rozjaśni się na plazmie logo stacji widoczne z reguły w prawym górnym rogu? Otóż po bardzo długim i pod warunkiem, że przez rok lub dwa oglądalibyśmy non stop jedną stację (i to bez reklam)!

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Windows XP/Vista/7: oczyszczanie dysku ze zbędnych plików

_ KS/GB/GB _

Źródło artykułu:Komputer Świat
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (612)