Nie bez powodu miewamy dziwne przeczucia. Ludzkie mózgi pracują jak Wi-Fi

Nie bez powodu miewamy dziwne przeczucia. Ludzkie mózgi pracują jak Wi‑Fi

Nie bez powodu miewamy dziwne przeczucia. Ludzkie mózgi pracują jak Wi-Fi
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Arkadiusz Stando
18.01.2018 10:46

Czasami miewamy dziwne przeczucia, które wydają się według logiki bezpodstawne. Często jednak zdarza się tak, że nasza intuicja podpowiadała nam słusznie. Jak to możliwe?

Digby Tantam, profesor psychoterapii z Uniwersytetu Sheffield w Wielkiej Brytanii, uważa, że ma odpowiedź na to pytanie. Podstawowym założeniem, jest to, że ludzkie mózgi są ze sobą połączone. Mogą komunikować się niewerbalnie, bez pomocy żadnych technologii. Dzieje się to za pomocą mikro-sygnałów, które ujawniają, co myśli inna osoba. To działa jak "Wi-Fi" łączące ludzkie mózgi ze sobą. Profesor nazywa to zjawisko "interbrain".

To właśnie sprawia, że miewamy wrażenie znania czegoś, nie mając o tym pojęcia. Śmiech jest zaraźliwy, dlatego automatycznie się uśmiechamy. To samo się dzieje, gdy ktoś ziewa. Te wszystkie zjawiska łączą się z ludzkim "Wi-Fi".

Tantam twierdzi, że wiele z tego może sprowadzać się do naszego węchu. Nawet drobne zmiany w organizmie, które oddają emocje, mogą wydzielać delikatne zapachy. Nie wszyscy jesteśmy w stanie je odczuć, ale nasze mózgi je rejestrują. Pokerzyści mogą wykorzystywać to w dwie strony. Po pierwsze mogą posiadać umiejętność zmniejszenia uwalnianych zapachów, a po drugie mogą lepiej wyczuwać zmiany w ludzkich emocjach.

Profesor twierdzi, że obszary organizmu związane z węchem i zapachem mają jedne z najwyższych poziomów aktywności neuronalnej w mózgu. Podaje także ich lokalizację, to kora orbitofrontalna. Jest obszarem mózgu umieszczonym najbliżej nosa.

Jest coś, co pokazuje, że wpływ zapachu jest niezbędny do połączenia "Wi-Fi". Tantam zauważył problemy podczas połączeń wideo. Jedyny bodziec jaki mózg wtedy odbiera, to obraz, ewentualnie dźwięk. Brak gestykulacji, zapachów i możliwości dotyku, rujnuje połączenie.

Źródło: The Telegraph

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)