"Neutralność nas nie uratuje". Austria rozważa wstąpienie do NATO
Po Finlandii i Szwecji, które oficjalnie dołączyły do NATO w 2023 r. i 2024 r., kolejny kraj rozważa wstąpienie do Sojuszu. Tak wynika ze słów szefowej resortu spraw zagranicznych neutralnej od 1955 r. Austrii. Jakim potencjałem militarnym dysponuje ten kraj i co wartościowego może wnieść do Sojuszu?
- Przystąpienie Austrii do NATO nie wchodzi w grę - stwierdził w maju 2025 r. kanclerz Austrii Christian Stocker. Zaledwie kilka tygodni po tej deklaracji jednoznaczne stanowisko kanclerza podważyła szefowa austriackiego resortu spraw zagranicznych.
W wywiadzie dla "Die Welt" Beate Meinl-Reisigner oznajmiła, że agresywna polityka Rosji i globalna niepewność w zakresie bezpieczeństwa zmuszają Austrię do rozważenia swojej neutralności. - Jestem otwarta na publiczną dyskusję na temat przyszłości austriackiej polityki bezpieczeństwa i obrony - stwierdziła austriacka polityczka. - Jedno jest pewne: sama neutralność nas nie uratuje - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plastikowy świat. W ilu procentach składamy się z plastiku?
Deklaracja ta oznacza powrót do dyskusji o rezygnacji z neutralności. To ważna zmiana, bo ta neutralność została w 1955 r. wpisana do austriackiej konstytucji. Była warunkiem, pod którym Moskwa zgodziła się na zakończenie okupacji, którą prowadziła od 1945 r. wspólnie z Francją, Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią.
Austriackie stanowisko skomentował w rozmowie z WP prof. Artur Nowak-Far, w latach 2013–2015 podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Deklaracja austriackiej szefowej MSZ jest ciekawym przebłyskiem z wewnętrznej dyskusji austriackiego rządu. (...) Jest to testowanie: jak zareaguje opinia publiczna w Austrii, partnerzy w Europie i w najmniejszym stopniu Rosja. Jeśli austriackie społeczeństwo i europejscy sojusznicy będą przychylni, to by oznaczało, że jesteśmy bardzo blisko przystąpienia Austrii do NATO.
Antywojenne nastroje
Pokłosiem neutralności jest obecna słabość austriackich sił zbrojnych, które w ostatniej dekadzie stały się obszarem licznych cięć i oszczędności. Austriackie wydatki na zbrojenia nawet w czasie zimnej wojny nie przekraczały 2 proc. PKB, a współcześnie - pomimo wzrostów w ostatnich latach, utrzymują się poniżej 1 proc. PKB (w rekordowo niskim 2015 r. było to zaledwie 0,7 proc.).
Austria jest obecnie otoczona przez państwa NATO, a jedyna nienatowska granica tego kraju to granica z neutralną Szwajcarią. Pokłosiem braku bezpośredniego zagrożenia są nastroje społeczne. Według badań przeprowadzonych przez Austrian Foreign Policy Panel Project (AFP3) w 2024 r. zaledwie 14 proc. Austriaków deklarowało zamiar obrony kraju w przypadku wojny.
Jednocześnie aż 72 proc. austriackich obywateli oczekiwało, że ich kraj będzie broniony przez państwa europejskie w przypadku zagrożenia, ale tylko niecałe 15 proc. uważało, że Austria powinna zapewnić wojskową pomoc innemu, atakowanemu państwu w Europie.
Niezależnie od tych opinii austriackie władze przepuszczają przez swoją przestrzeń powietrzną transporty broni przeznaczonej dla Ukrainy. Jest to możliwe, ponieważ transport - którego miejscem przeładunkowym jest z reguły Polska - odbywa się pomiędzy krajami niezaangażowanymi w walki.
W takim kontekście zasadne wydaje się pytanie, jaką wartość - w przypadku dołączenia do Sojuszu - może wnieść austriacka armia i jakim sprzętem dysponuje?
Siły zbrojne Austrii
Austriacka armia liczy obecnie ok. 52 tys. personelu, z czego ok. 16 tys. to żołnierze zawodowi, niecałe pięć tys. stanowi personel sił powietrznych, kilkuset żołnierzy wchodzi w skład Jagdkommando (siły specjalne), a ponad 30 tys. to członkowie paramilitarnej formacji Miliz – pozbawionej ciężkiego sprzętu obrony terytorialnej.
Wojska lądowe zostały podzielone na cztery brygady. Na ich wyposażeniu znajduje się 56 czołgów Leopard 2A4 oraz 112 bojowych wozów piechoty ASCOD (Ulan), a także 30 systemów artyleryjskich M109 i (docelowo, do końca 2025 r.) 168 kołowych transporterów opancerzonych Pandur i Pandur EVO. Transza tych ostatnich ma zostać dostarczona przed końcem bieżącego roku.
Filarem sił lotniczych jest 15 samolotów Eurofighter Typhoon, kilka samolotów transportowych różnych typów, a także 12 śmigłowców S-70 Black Hawk.
Pomimo niewielkich zamówień własnych, Austria pozostaje ważnym producentem i eksporterem broni.
Jej przemysł obronny reprezentują m.in. koncerny Glock i Steyr-Daimler-Puch, produkujące broń strzelecką (jak StG 77) czy pojazdy wojskowe, w tym eksportowy hit w postaci transportera Pandur i opracowanego wspólnie z Hiszpanią bojowego wozu piechoty ASCOD/Ulan. W armiach całego świata służą także produkowane w Austrii moździerze Hirtenberger.
Modernizacja austriackiej armii
Choć wykaz sprzętu, jakim dysponuje austriacka armia, jest dość skromny, ostatnie lata to czas, w którym Wiedeń modernizuje swoje siły zbrojne, realizując program o nazwie Bundesheer 2032.
Plan obejmuje m.in. modernizację wszystkich użytkowanych obecnie czołgów Leopard 2A4 (niektóre źródła wskazują, że modernizowane będą także dwa dodatkowe, zmagazynowane pojazdy). Program obejmie m.in. montaż termowizji i nowych systemów celowniczych, zmianę hydraulicznego napędu wieży na elektryczny, a także wzmocnienie opancerzenia za pomocą elementów pochodzących z czołgu Leopard 2A7.
Rozważny jest także zakup drugiego, kompletnego batalionu czołgów w postaci Leopardów 2A8. Modernizację przechodzą również bojowe wozy piechoty Ulan.
W lutym 2024 r. Austria zamówiła także 225 kolejnych kołowych transporterów opancerzonych Pandur Evo i podpisała umowę na zakup przeciwlotniczych systemów Skynex. Nie będzie to jednak fabrycznie nowa broń - skokowy wzrost zdolności zostanie uzyskany poprzez modernizację starych, pochodzących z lat 80. armat kal. 30 mm do standardu Skyguard NG.
Inwestycje w obronność dotyczą także sił powietrznych. Podobnie jak Polska, Austria zamówiła 12 samolotów M-346 Master, które będą wykorzystywane w roli maszyn szkolnych. Możliwości transportu powietrznego zostaną zwiększone za sprawą zamówienia kolejnych 12 śmigłowców Black Hawk – tym razem w lepiej wyposażonej wersji UH-60M. W trakcie realizacji jest także, podzielone na transze, zamówienie na 30 śmigłowców W169B Lion.
Ważna deklaracja - zwłaszcza w obliczu szczupłości austriackich sił powietrznych - padła w czerwcu 2025 r. podczas 55. Międzynarodowego Salonu Lotniczego i Kosmicznego w Paryżu. Austria potwierdziła wówczas zainteresowanie zakupem F-35.