Netflix z kategoriami wiekowymi. Nowe rozwiązanie pozwoli chronić najmłodszych

Netflix w Wielkiej Brytanii dodał do swoich treści klasyfikacje wiekowe wygenerowane przez specjalny algorytm. Rozwiązanie ma wspierać ochronę najmłodszych przed szkodliwymi treściami i pomóc wybrać te, które są dla nich najwłaściwsze.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska

02.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 16:48

Technologia wykorzystana przez Netflix została opracowana we współpracy z British Board of Film Classification (BBFC) - organizacją, która klasyfikuje filmy w kinach. Pracownicy popularnej platformy streamingowej przejrzeli cały katalog dostępnych treści, oznaczając sceny seksu, przemocy i przekleństwa. Następnie wprowadzili zgromadzone dane do algorytmu uczenia maszynowego, co pozwoliło ustanowić odpowiednie wzorce wiekowe dla poszczególnych filmów czy seriali.

Netflix wprowadza nowe rozwiązanie

- Ponieważ ludzie spędzają coraz więcej czasu w internecie, dla rodzin ważniejsze niż kiedykolwiek jest posiadanie jasnych, spójnych porad dotyczących treści, aby mogły dobrze wybierać. To innowacyjne partnerstwo z jedną z największych usług w Wielkiej Brytanii pozwoliło nam to osiągnąć - i cieszymy się, że cały brytyjski katalog Netflix ma teraz klasyfikacje wiekowe BBFC, które ludzie znają i którym ufają – powiedział David Austin, dyrektor naczelny BBFC.

Netflix chciał uprościć proces wyboru treści, a także rozbudować narzędzia kontroli rodzicielskiej. Rodzice mogą teraz używać kodów do zabezpieczania indywidualnych profili, filtrować treści nieodpowiednie dla dzieci w danym przedziale wiekowym, a nawet usunąć poszczególne seriale lub filmy. Gdy używany jest ten filtr, zablokowane tytuły nie pojawią się nigdzie w profilu. Na razie rozwiązanie jest dostępne tylko w Wielkiej Brytanii, ale BBFC zachęca innych do skorzystania z niego.

- Ta technologia będzie mile widzianym dodatkiem do ochrony dzieci i młodzieży pod względem dostępu do nieodpowiednich programów nadawanych za pośrednictwem platform usług strumieniowych - powiedziała Daisy Richards, wykładowca w Leicester Media School na Uniwersytecie De Montfort.

Zobacz także
Komentarze (13)