Naukowcy wiedzą, co się stanie jeśli umrze Słońce. Dojdzie do niesamowitego zjawiska
Astronomowie od lat spekulują, co do czego dokładnie by doszło, gdyby zgasło Słońce. Zespół naukowców z Manchesteru zajmował się tą sprawą przez ostatnie kilka miesięcy. Wyniki są bardzo satysfakcjonujące, nareszcie mamy odpowiedź.
08.05.2018 09:51
Swoje badania rozpoczęli wychodząc od nowego modelu przewidującego cykl życia gwiazd. W porównaniu z innymi gwiazdami, bardzo odległymi od Ziemi, Słońce jest dosyć niewielkiej wielkości. To skłoniło naukowców do zastanowienia się nad tym, czy po śmierci Słońce zachowa się tak samo, jak gwiezdne giganty.
Korzystając z nowego modelu, opartego na uaktualnionych danych mas poszczególnych gwiazd badacze opracowali nowy wniosek. Stwierdzili, że Słońce jest wystarczająco duże, aby doszło do sytuacji takiej, jak w przypadku gigantów. Jednak ledwo mieści się w pomiarach. Oznacza to, że pewnego dnia zamieni się w niewyobrażalnie jasny pierścień kosmicznego pyłu.
Gdy gaśnie gwiazda średniej wielkości, ulega gwałtownemu wzrostowi aktywności oraz ogromnej utracie masy. Doprowadza to do efektu "super wiatru", który wypycha ogromne ilości masy na zewnątrz rdzenia gwiazdy, tworząc w ten sposób mglisty pierścień. Świetlista powłoka może mieć nawet połowę masy gwiazdy. Następnie dochodzi do fazy ochładzania się, trwającego nawet 10 tysięcy lat. Według badań opublikowanych wNature Astronomy, taki będzie scenariusz końca Słońca.
Badanie zawiera więcej dowodów popierających tą teorię. Przez ostatnie 25 lat naukowcy nie zgadzali się co do tego scenariusza, biorąc pod uwagę niewielką masę Słońca. Wielu twierdziło, że emitowany pył tworzący pierścień byłby wręcz niewidoczny.
Na szczęście dzisiaj nie musimy się niepokoić nad losem naszej gwiazdy. Słońce nie będzie umierać w najbliższym czasie. Naukowcy oczekują, że pyłem międzygwiezdnym stanie się to za około 10 miliardów lat.
Źródło: Quartz