Naukowcy stworzyli laser, mogący uratować Ziemię przed asteroidą

Czy sytuacja rodem z filmu Armageddon, w której życiu na Ziemi zagraża lecąca w jej kierunku asteroida, jest prawdopodobna? Jesteśmy prawie pewni, że zdarzyła się przynajmniej raz w historii naszej planety. Na całe szczęście wygląda na to, że ludzkość jest przygotowana na konsekwencje ewentualnej powtórki. I nie będzie nawet potrzeba Bruce'a Willisa.

Naukowcy stworzyli laser, mogący uratować Ziemię przed asteroidą
Źródło zdjęć: © PRUSSIA ART – Fotolia.com

03.09.2015 | aktual.: 04.09.2015 09:28

Na ewentualność zagrożenia ze strony kosmicznego głazu NASA od 2012 roku pracuje nad programem, nazwanym Asteroid Redirect Mission (misja zmiany kierunku asteroidy). Zakłada ona wysłanie na lecący w kierunku Ziemi obiekt zespołu naukowców, który zebrałby fragmenty jego powierzchni i – jeżeli byłoby to konieczne – zmienił tor jego lotu tak, by wszedł na stabilną orbitę wokoło Księżyca. Amerykańska agencja kosmiczna na razie rozważa ten projekt czysto teoretycznie, ale być może jego istnienie nie będzie już wkrótce w ogóle potrzebne.

A to dlatego, że – jak zademonstrowała praca Philipa Lublina (fizyk z University of California, Santa Barbara) i Gary'ego B. Hughesa (profesor na California Polytechnic State University) – z kosmicznym zagrożeniem moglibyśmy sobie poradzić z odległości. I to tak dużej, że nawet nie trzeba by ruszać się z Ziemi. Wszystko dzięki naprawdę potężnemu laserowi. A właściwie – systemowi laserów nazwanemu DE-STAR.

Składa się on z dużej liczby promieni lasera, koncentrujących się w jednym punkcie. Po wycelowaniu go w asteroidę jej temperatura zacznie gwałtowanie rosnąć. Po przekroczeniu krytycznej wartości na głazie rozpocznie się proces zwany ablacją – przejście ciała stałego bezpośrednio do formy gazowej. Zacznie się ona dosłownie ulatniać w kosmos.

Nie chodzi tu jednak o to, by za pomocą lasera całkowicie zniszczyć kosmiczny obiekt – to zajęłoby zdecydowanie zbyt dużo czasu. Na szczęście skutkiem ubocznym wspomnianej reakcji jest wytworzenie dodatkowej siły w miejscu ulatniania się gazu. Proporcjonalnie do otrzymanej energii pojawia się reakcja o tej samej wartości, ale przeciwnym kierunku – czyli, prosto mówiąc – ciąg. Asteroida zaczyna się zachowywać tak, jakby miała napęd.

Naukowcy byliby więc w stanie odpowiednio sterując wiązką lasera zmienić moment obrotowy głazu i kierunek jego lotu. To pierwsze pomogłoby w jego ustabilizowaniu, gdyby mieli na nim lądować ludzie (w celu pobrania próbek do analizy). Drugie – mogłoby wystarczyć, gdyby konieczne było ratowanie Ziemi przed zagładą.

Tymczasem zespół badaczy zaprezentował funkcjonowanie swojego systemu w laboratorium na swoistej "sztucznej asteroidzie", wykonanej z bazaltu. Skała ta przypomina materiał, z którego zbudowane są kosmiczne głazy. Testy zakończyły się pełnym sukcesem.

- Nasz eksperyment laboratoryjny pokazuje bardzo sugestywnie praktyczny sposób na zatrzymanie obrotu albo zmienienie kursu asteroidy. To wyraźna demonstracja tego, że nasza technika działa bardzo dobrze – powiedział Philip Lubin.

Możemy więc chyba w końcu odetchnąć z ulgą. Heroizm astronautów nie będzie potrzebny.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
naukalaserkoniec świata
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)