Naukowcy przeanalizowali teksty piosenek. Utwory są coraz smutniejsze
Czy ludzie stają się coraz bardziej smutni? Wielu powtarza, że "kiedyś było lepiej". I okazuje się, że coś w tym jest, bo dawniej piosenki były radośniejsze. Najwyraźniej negatywne emocje społeczeństw podchwycili wykonawcy, bo popularne utwory stają się przepełnione żalem. Sprawdzili to naukowcy.
Naukowcy z Lawrence Technological University w Michigan porównali teksty najpopularniejszych piosenek, zaczynając od lat 50., a kończąc na współczesności - hitach królujących w 2016. Dla starszych utworów wyznacznikiem popularności były listy przebojów Billboard Hot 100, dla obecnych kawałków wyniki odsłuchań na portalach streamingowych i media społecznościowe. Wnioski - zaskakująco… smutne.
"Ekspresja gniewu i smutku w muzyce popularnej stopniowo narastała, natomiast radości było coraz mniej" - pisze o badaniach portal "Nauka w Polsce".
"Najszczęśliwszym" okresem w muzyce były lata 50., a później połowa lat 70. Z kolei "maksimum gniewu" osiągnięto niedawno, bo w 2015. Wyznacznikiem "smutności" utworów były zawarte w nich frazy i słowa.
Wyniki analizy muszą martwić, bowiem mówimy o muzyce popularnej, trafiającej do każdego. Stereotypowe myślenie o takich dźwiękach jest proste: ot, radosna muzyczka, wesoły tekst, całość wpada w ucho. Nic bardziej mylnego, pokazują naukowcy. Artyści śpiewają smutno, bo najwyraźniej smutni są ich słuchacze.
Zobacz też: Oceniamy żarty Asystenta Google. Uwaga, jest słabo. Maks to 3/10
Wyniki naukowców potwierdzają to, co mogliśmy zaobserwować sami, analizując najpopularniejsze utwory na Spotify. Serwis, zdradzając najpopularniejsze playlisty w Polsce, pokazał nam, że Polacy są zapracowani i zdołowani.
Wydawać by się mogło, że to generacja Y, czyli urodzeni po roku 1980, pokochała smutek, czego dowodem jest popularność niby komediowych seriali i śmiesznych memów, "w których rdzeniu znajdują się najbardziej podstawowe lęki i pytania człowieka o jego miejsce, cel i sens życia" - jak opisywał je Grzegorz Burtan na łamach WP Tech.
"Naszemu pokoleniu również mówiono, że po 1989 roku wszystkie strzałki idą w górę i będzie żyć się coraz lepiej. Zamiast tego mamy rosnące nierówności społeczne, elastyczny rynek pracy, gdzie pozycja pracowników jest bardzo słaba i własne problemy ze swoimi nacjonalistami. Pokolenie, które wygrało w transformacyjnej loterii, kreśliło nam przepiękny obraz, który rzeczywistość brutalnie zweryfikowała" - podsumowywał tę smutną generację Grzegorz Burtan. Odreagowaniem są właśnie smutne obrazki, które paradoksalnie bawią wielu.
Badanie naukowców niejako to potwierdza. Niby od dawna ludzie słuchali smutnych piosenek, a więc niby takie emocje nie są niczym nowym. Skoro jednak negatywnych utworów przybywa, to oznacza, że jest coraz więcej odbiorców.