Naukowcy przeanalizowali teksty piosenek. Utwory są coraz smutniejsze
Czy ludzie stają się coraz bardziej smutni? Wielu powtarza, że "kiedyś było lepiej". I okazuje się, że coś w tym jest, bo dawniej piosenki były radośniejsze. Najwyraźniej negatywne emocje społeczeństw podchwycili wykonawcy, bo popularne utwory stają się przepełnione żalem. Sprawdzili to naukowcy.
01.02.2019 | aktual.: 01.02.2019 16:00
Naukowcy z Lawrence Technological University w Michigan porównali teksty najpopularniejszych piosenek, zaczynając od lat 50., a kończąc na współczesności - hitach królujących w 2016. Dla starszych utworów wyznacznikiem popularności były listy przebojów Billboard Hot 100, dla obecnych kawałków wyniki odsłuchań na portalach streamingowych i media społecznościowe. Wnioski - zaskakująco… smutne.
"Ekspresja gniewu i smutku w muzyce popularnej stopniowo narastała, natomiast radości było coraz mniej" - pisze o badaniach portal "Nauka w Polsce".
"Najszczęśliwszym" okresem w muzyce były lata 50., a później połowa lat 70. Z kolei "maksimum gniewu" osiągnięto niedawno, bo w 2015. Wyznacznikiem "smutności" utworów były zawarte w nich frazy i słowa.
Wyniki analizy muszą martwić, bowiem mówimy o muzyce popularnej, trafiającej do każdego. Stereotypowe myślenie o takich dźwiękach jest proste: ot, radosna muzyczka, wesoły tekst, całość wpada w ucho. Nic bardziej mylnego, pokazują naukowcy. Artyści śpiewają smutno, bo najwyraźniej smutni są ich słuchacze.
Wyniki naukowców potwierdzają to, co mogliśmy zaobserwować sami, analizując najpopularniejsze utwory na Spotify. Serwis, zdradzając najpopularniejsze playlisty w Polsce, pokazał nam, że Polacy są zapracowani i zdołowani.
Wydawać by się mogło, że to generacja Y, czyli urodzeni po roku 1980, pokochała smutek, czego dowodem jest popularność niby komediowych seriali i śmiesznych memów, "w których rdzeniu znajdują się najbardziej podstawowe lęki i pytania człowieka o jego miejsce, cel i sens życia" - jak opisywał je Grzegorz Burtan na łamach WP Tech.
"Naszemu pokoleniu również mówiono, że po 1989 roku wszystkie strzałki idą w górę i będzie żyć się coraz lepiej. Zamiast tego mamy rosnące nierówności społeczne, elastyczny rynek pracy, gdzie pozycja pracowników jest bardzo słaba i własne problemy ze swoimi nacjonalistami. Pokolenie, które wygrało w transformacyjnej loterii, kreśliło nam przepiękny obraz, który rzeczywistość brutalnie zweryfikowała" - podsumowywał tę smutną generację Grzegorz Burtan. Odreagowaniem są właśnie smutne obrazki, które paradoksalnie bawią wielu.
Badanie naukowców niejako to potwierdza. Niby od dawna ludzie słuchali smutnych piosenek, a więc niby takie emocje nie są niczym nowym. Skoro jednak negatywnych utworów przybywa, to oznacza, że jest coraz więcej odbiorców.