Naukowcy alarmują - dzieci są kolejnym zagrożeniem dla klimatu. Powinniśmy ograniczyć ich liczbę

Naukowcy alarmują - dzieci są kolejnym zagrożeniem dla klimatu. Powinniśmy ograniczyć ich liczbę

Naukowcy alarmują - dzieci są kolejnym zagrożeniem dla klimatu. Powinniśmy ograniczyć ich liczbę
Źródło zdjęć: © 123RF
Karolina Modzelewska
16.07.2019 09:23, aktualizacja: 16.07.2019 13:20

Naukowcy wymyślają coraz więcej sposobów na walkę ze zmianami klimatycznymi. Zachęcali już do ograniczenia liczby lotów i zakupów nowych ubrań, a ostatnio popularyzują barnskam, czyli wstyd związany z posiadaniem dzieci.

Amerykańska badaczka Kimberly Nicholas twierdzi, że rezygnacja z posiadania dziecka pomoże zaoszczędzić 58,6 t emisji dwutlenku węgla rocznie. Jest to wielkość odpowiadająca emisji towarzyszącej codziennemu prowadzeniu auta przez 24 lata.

Co zrobić by chronić klimat?

Nicholas podkreśla, że nie chce budzić wstydu wśród rodziców, którzy decydują się na potomstwo. Jednak jej badania przy współpracy z Seth Wynes wykazały, że jednym z czterech, najlepszych sposobów na walkę z kryzysem klimatycznym jest właśnie ograniczenie liczby posiadanych dzieci. Pozostałe trzy to: rezygnacja z samochodu, przejście na weganizm i ograniczenie liczby lotów.

Twierdzenia Nicholas są zgodne z tym, co w rozmowie z WP przedstawił profesor Jason Box. Znany glacjolog i klimatolog również podkreślał, że posiadanie mniejszej ilości dzieci jest sposobem na walkę ze zmianami klimatycznymi.

Nieposiadanie dzieci coraz popularniejsze

Trend nieposiadania dzieci znalazł szerokie grono zwolenników w Szwecji. Wielu z nich prezentuje bardzo radykalne podejście. Jak podaje "Rzeczpospolita", szwedzki dziennikarz o korzeniach kurdyjsko-amerykańskich - Gurgin Bakircioglu, poddał się sterylizacji w trosce o dobro klimatu. Jego zdaniem walka ze zmianami klimatycznymi potrzebuje zdecydowanych działań, a w tym przypadku dzieci można traktować jako kwestię polityczną.

Temat zmniejszenia ilości dzieci budzi wiele kontrowersji również w Polsce. Autor znany z fanpage'a "Magazyn Porażka" Kamil Fejfer w jednym z opublikowanych postów podkreśla "birth strike jest najbardziej radykalną formą prywatyzacji winy jeśli chodzi o globalne ocieplenie". Krytykuje on wzbudzanie coraz większych wyrzutów sumienia i namawianie do ograniczania przyjemności.

Naukowcy uspokajają, że mniejsza ilość dzieci nie będzie negatywnie oddziaływać na populację i problem starzenia się społeczeństwa. Rozwiązaniem jest bowiem sztuczna inteligencja, a więc ciągle rozwijana robotyka i imigracja.

Naukowcy prześcigają się w tworzeniu kolejnych teorii na temat ochrony klimatu. Zachęcanie do "birth strike" jest kolejnym z poziomów dyskusji, który niejednokrotnie budzi oburzenie. Trudno sobie wyobrazić jakie będą kolejne zalecenia i co tym razem każą nam ograniczyć ekolodzy.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (104)