NATO zaznacza swoją obecność na Bałtyku. Nowe centrum dowodzenia już działa
Niemcy otworzyły Centrum Dowództwa Marynarki Wojennej NATO na Morzu Bałtyckim. Nowa jednostka ma za zadanie zwiększyć bezpieczeństwo w regionie i zdolność do reagowania na pojawiające się zagrożenia. Niemiecki minister obrony Boris Pistorius podczas ceremonii inauguracji działalności centrum zaznaczył: "znaczenie tego regionu stało się jeszcze bardziej widoczne na tle trwającej rosyjskiej agresji w naszym bezpośrednim sąsiedztwie".
22.10.2024 | aktual.: 22.10.2024 16:56
Nowe centrum dowodzenia NATO - Command Task Force Baltic (CTF Baltic) rozpoczęło działalność 1 października, a oficjalna inauguracja miała miejsce w poniedziałek, 21 października. CTF Baltic, czyli jednostka utworzona na bazie dowództwa operacyjnego niemieckiej marynarki DEU MARFOR w Rostocku, będzie prowadzona przez niemieckiego kontradmirała i obsadzona przez personel z 11 innych krajów NATO. Stanowisko zastępcy dowódcy CTF Baltic na najbliższe dwa lata obejmie kontradmirał Piotr Nieć, który był dotychczasowym ekspertem Centrum Marshalla.
CTF Baltic przejmuje kontrolę nad Bałtykiem
W CTF Baltic znajdą się przedstawiciele Polski, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Włoch, Litwy, Holandii, Norwegii, Szwecji oraz Wielkiej Brytanii. W czasach pokoju personel ma składać się z ok. 180 osób, a w czasach kryzysu może wzrosnąć do 240. Głównym zadaniem CFT Baltic ma być koordynowanie działań sił morskich NATO w regionie Morza Bałtyckiego w przypadku kryzysu lub konfliktu oraz planowanie operacji morskich na wyznaczonych obszarach operacyjnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bałtyk morzem wewnętrznym NATO
Po dołączeniu Finlandii i Szwecji do NATO Morze Bałtyckie stało się wewnętrznym morzem NATO, odgrywającym jeszcze większą rolę dla bezpieczeństwa sojuszu, ale nie tylko. Jak przypomina Wojsko Polskie na swojej oficjalnej stronie internetowej, na Bałtyku każdej doby przebywa od 2 do ponad 3 tysięcy jednostek. Na akwenie prowadzona jest również międzynarodowa wymiana handlowa, transfer surowców oraz ruch pasażerski. W samych polskich portach przeładowywanych jest ok. 150 milionów ton ładunków rocznie, a w wśród nich znajdują się m.in. surowce strategiczne takie jak ropa naftowa czy skroplony gaz.
Bałtyk ze względu na swoje strategiczne położenie i rolę, jaką odgrywa, pozostaje w obszarze zainteresowania Kremla. Jest miejscem, gdzie często odbywa się tzw. prężenie muskuł. Dla przykładu, według danych Biura Spraw Publicznych Sojuszniczego Dowództwa Powietrznego w samym 2023 r. siły powietrzne NATO w całej Europie dokonały ponad 300 przechwyceń rosyjskich samolotów, które zbliżały się do przestrzeni powietrznej Sojuszu. Większość z nich miała miejsce właśnie nad Morzem Bałtyckim.
To w tym regionie doszło również do licznych zakłóceń sygnału GPS, za które zdaniem Szwedów odpowiada Rosja. Podobnego zdania są Estończycy. W kwietniu 2024 r. Erik Kannike z estońskiej firmy programistycznej SensusQ zwracał uwagę, że: "Rosja podejmuje wielkie wysiłki w dziedzinie walki elektronicznej. Regularnie zakłóca sygnał GPS na dużym obszarze, zarówno w Rosji, jak i w sąsiednich krajach".
Celem takich działań ma być wywołanie tzw. efektu "żeglugi widmo", który dotyczy przede wszystkim statków cywilnych. Zakłócenia sygnału GPS utrudniają bowiem poruszanie się statków przewożących np. towary objęte sankcjami. Innym powodem uciekania się Rosjan do takich metod może być chęć wywołania niepokoju na Zachodzie i podkreślenia możliwości prowadzenia walki elektronicznej.
Morze Bałtyckie to w końcu także obszar, który może odegrać ważną rolę podczas potencjalnego konfliktu zbrojnego. Dlatego już teraz NATO regularnie przeprowadza tutaj ćwiczenia mające sprawdzać gotowość do obrony szlaków komunikacyjnych, utrzymania panowania na morzu, czy niedopuszczenia do blokady morskiej Bałtyku. Taka sytuacja oznaczałaby bowiem ryzyko odcięcia od dostaw zaopatrzenia, czy wsparcia sojuszniczego. We wspomniane manewry zaangażowana jest nie tylko marynarka wojenna, ale także lotnictwo, które wspólnie są w stanie odpierać ataki zarówno z powietrza, jak i z wody.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski