Nasze smartfony będą zasilane bateriami z piasku?

Naukowcy z University of California skonstruowali baterię litowo-jonową, której czas pracy trzykrotnie przewyższa obecne standardy. Kluczowy materiał do jej produkcji? Piasek.

Nasze smartfony będą zasilane bateriami z piasku?
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Manfred Morgner

„To święty graal - niskokosztowy, nietoksyczny, przyjazny dla środowiska sposób wytwarzania anod baterii litowo-jonowej o wysokiej wydajności”. - opowiada jeden z członków projektu, Zachary Favors. Pomysł na nowe baterie zrodził się pół roku temu. Favors leżał na plaży, aby w pewnym momencie wziąć do ręki garść piasku i stwierdzić, że kwarc, czyli dwutlenek krzemu, jest w stanie zastąpić stosowany dotąd w bateriach grafit, używany do produkcji anod.
Problem polega jednak na tym, że potrzebne jest tu spojrzenie w skali nano, a w takich warunkach krzem szybko się rozpada, do tego trudno go produkować w dużych ilościach. Naukowcom udało się znaleźć odpowiedni piasek, który został potem dokładnie zmielony i poddany serii zabiegów oczyszczających, dzięki czemu zmienił kolor z brązowego do jasno-białego, przypominającego konsystencją i kolorem cukier puder. Następnie dodano do niego zmielonej soli i magnezu, a otrzymany w ten sposób proszek był potem podgrzewany. Sól absorbowała ciepło, a magnez był zajęty usuwaniem tlenu. W rezultacie otrzymano czysty krzem, z którego uformowano rodzaj krzemowej gąbki. To właśnie jej porowatość była kluczem do nowej technologii.

Stworzona w końcu bateria posiada trzy razy większą pojemność, niż obecnie stosowane w smartfonach i tabletach baterie litowo-jonowe. Jakie konsekwencje może mieć wynalezienie podobnych baterii nie trzeba tłumaczyć nikomu, kto codziennie rano odłącza telefon od ładowarki, żeby znowu podłączyć go niechętnie wieczorem.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (24)