NASA z nową misją "Dragonfly". Wyślą drona na księżyc Saturna

NASA chyba nie może się zdecydować, co robić na Tytanie. Niedawno agencja kosmiczna informowała, że pragnie wysłać tam łódź podwodną, a teraz planuje budowę drona.

Agencja już rozpoczęła badania możliwości wysłania specjalnie skonstruowanego drona na największy księżyc Saturna - Tytana. Maszyna ma być głównym elementem misji "Dragonfly" (z ang. ważka), której celem jest zebranie jak największej ilości informacji o tym naturalnym satelicie.

Dron ma naturalną przewagę nad łazikami. Zamiast "czołgać się" po ziemi, maszyna byłaby zdolna do szybkiego przemieszczania się, co pozwoliłoby na badanie sporej ilości obszarów w bardzo krótkim czasie. Jednocześnie dron zbierze dane wysokiej jakości, w przeciwieństwie do sond, obserwujących księżyc z daleka.

Mimo że na Tytanie panują nieco inne warunki niż na Ziemi, "Dragonfly" wyglądałby podobnie do używanych na naszej planecie quadcopterów. Dzięki wykorzystaniu czterech silników, jednostka będzie na tyle silna, aby poruszać się w gęstej atmosferze Tytana i jego niskiej grawitacji. Przyciąganie jest tam zaledwie w 14 proc. takie, jak na Ziemi. To nawet mniej, niż na naszym Księżycu.

Jeśli uda się skonstruować taką maszynę, "Dragonfly" zapewne będzie przeznaczony do analizowania warunków atmosferycznych. Mógłby także zbierać dane z powierzchni, w celu oszacowania jej potencjału do przetrwania życia. Misja jest jedną z dwóch, na które musi się zdecydować NASA do połowy 2019 roku. Drugi projekt skupia się na badaniu pobliskiej komety, pobieraniu próbek i analizowaniu ich. Agencja musi dokonać wyboru, na którą z tych misji chce przeznaczyć 4 miliony dolarów dofinansowania.