NASA publikuje spektakularne zdjęcie. "Sąsiadka" Drogi Mlecznej
NASA zaprezentowała spektakularne zdjęcie galaktyki M31 w Andromedzie, ukazujące ją w nietypowym dotąd zestawieniu danych zebranych przez różne teleskopy naziemne i kosmiczne.
Galaktyka w Andromedzie, czyli M31, jest jedną z najbliższych sąsiadek Drogi Mlecznej - oddalona "jedynie" o 2,5 miliona lat świetlnych. Jest to galaktyka spiralna podobnie jak nasza i stanowi kluczowy obiekt badań pomagający zrozumieć strukturę i ewolucję Drogi Mlecznej.
Jak powstała fotografia M31?
Wyjątkowe zdjęcie M31 powstało przez połączenie danych uzyskanych w różnych zakresach długości fali, przypisując im odpowiednie kolory. W ten sposób powstał obraz ukazujący galaktykę w sposób niedostępny dla ludzkiego oka.
Dane dotyczące promieniowania rentgenowskiego pochodzą z amerykańskiego Obserwatorium Chandra oraz europejskiego XMM-Newton (kolory: czerwony, zielony, niebieski). Dane w ultrafiolecie dostarczył teleskop GALEX (niebieski), a optyczne pochodzą od astrofotografów korzystających z teleskopów naziemnych (Jakob Sahner i Tarun Kottary). Podczerwień uzyskano dzięki instrumentom takim jak Kosmiczny Teleskop Spitzera, Infrared Astronomy Satellite, COBE, Planck, Herschel (kolory: czerwony, pomarańczowy, fioletowy). Dane radiowe pochodzą z Westerbork Synthesis Radio Telescope (czerwono-pomarańczowy). Część teleskopów już nie działa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
M31 i ciemna materia
M31 odgrywa istotną rolę w badaniach astrofizycznych. W latach 60. XX wieku obserwacje tej galaktyki doprowadziły do przełomu w rozumieniu ciemnej materii — tajemniczego składnika Wszechświata, który nie emituje ani nie odbija promieniowania elektromagnetycznego, ale wpływa grawitacyjnie na zwykłą materię.
Amerykańska astronomka Vera Rubin (1928–2016) badała krzywe rotacji M31 i doszła do wniosku, że galaktyka ta może składać się w dużej mierze z ciemnej materii. Jej prace zostały potwierdzone w kolejnych dekadach i stanowiły jedne z pierwszych przekonujących dowodów na istnienie ciemnej materii.
Niedawne rozpoczęcie pracy Obserwatorium Very Rubin w Chile to kolejny krok w badaniach tego zagadnienia. Teleskop o średnicy 8,4 metra będzie wykonywał wielokrotne przeglądy całego nieba, dostarczając danych kluczowych dla zrozumienia ciemnej materii. W projekcie uczestniczy kilkudziesięciu polskich astronomów.
Galaktyka Andromedy jest również fascynująca dla obserwatorów amatorów. Jest najdalszym obiektem kosmicznym widocznym gołym okiem i można ją dostrzec na niebie nad Polską przy sprzyjających warunkach.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, część z wykorzystanych teleskopów już nie funkcjonuje, ale zebrane przez nie dane nadal pozwalają na tworzenie unikalnych obrazów kosmosu, takich jak najnowsza kompozycja M31 zaprezentowana przez NASA.