Najodporniejsza kamera świata. Przetrwała kąpiel w płynnej lawie i nadal nagrywa!

Odporność kamer GoPro jest legendarna, jednak rzadko miewamy okazję zobaczyć tak spektakularny pokaz możliwości tego sprzętu. Kąpiel w płynnej lawie? Dla kamery GoPro to żaden problem!

Najodporniejsza kamera świata. Przetrwała kąpiel w płynnej lawie i nadal nagrywa!
Źródło zdjęć: © Sputnik News
Łukasz Michalik

Myślisz: kamera sportowa. Mówisz: GoPro. Produkty założonej przez Nicka Woodmana firmy przez lata uczciwie zapracowały na miano pancernego sprzętu, który nie zawiedzie nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach.

Projektanci kamery GoPro prawdopodobnie nie przewidzieli, z jakim wyzwaniem przyjdzie się zmierzyć ich dziełu. Pracujący na Hawajach przewodnik firmy Kilauea EcoGuides, Erik Storm, postanowił bowiem uwiecznić na nagraniu spływającą lawę. Wymyślił, że zrobi to z bardzo, bardzo bliska. A najlepiej ze środka strumienia spływającej po zboczu lawy.

Okazało się, że kamera zniosła wyzwanie zaskakująco dobrze. Na nagraniu widzimy przez chwilę spływający coraz bliżej strumień lawy, który w końcu zalewa szczelinę z ustawioną w niej kamerą. Zapada ciemność. To koniec?

W żadnym wypadku! Okazało się bowiem, że po zalaniu kamery płynną skałą właściciel GoPro postanowił odnaleźć swoją zabawkę. Erik przy pomocy młotka geologicznego rozbił bryłę z wtopioną w kamień kamerą w dodatkowej obudowie. Ku swojemu zdziwieniu zauważył, że dioda Wi-Fi nadal działała.

Co więcej – jak pokazuje zarejestrowane nagranie – działało również rejestrowanie filmów, choć obraz stracił nieco na ostrości. Ze zwęglonej obudowy udało się nawet odzyskać kartę pamięci z nienaruszonymi nagraniami.

Całkiem nieźle, jak na kąpiel w płynnym kamieniu! Z drugiej strony nie powinno to dziwić – kamery GoPro muszą być odporne nie tylko ze względu na legendę marki, ale również na fakt, że – według serwisu iFixIt – są bez specjalistycznego sprzętu niemal niemożliwe do naprawienia. Warto przy okazji przypomnieć inny film z lawą w roli głównej, zarejestrowany kamerą GoPro.

Tym razem w roli obiektu, pochłanianego przez płynną skałę wystąpiła puszka ravioli i Coca-Cola. Bez sensu? To nic, że bez sensu - za to wygląda rewelcyjnie!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)