Najnowsze F‑16 dla Bułgarii? Jedna z licznych opcji [KOMENTARZ] [Defence24]
Koncern Lockheed Martin zaprezentował w Sofii ofertę samolotów F-16 Block 70 jako swoją propozycję w ponownie rozpisanym przetargu na następcę bułgarskich MiGów-29. Jest to jedna z siedmiu rozważanych opcji, wśród których trzy dotyczą zakupu maszyn F-16, a dwie Eurofighter Typhoon.
12.10.2018 15:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezentacja oferty firmy Lockheed Martin miała miejsce 19 września w reprezentacyjnym hotelu Arena di Serdica Boutique Hotelm, zorganizował ją Atlantic Club of Bulgaria – organizacja promująca „euroatlantyckie wartości” w krajach byłej Europy Środkowej i Wschodniej. Oferta korzysta również ze wsparcia amerykańskiej administracji. Koncern Lockheed Martin reprezentowała Kalinka Kovacheva, odpowiedzialna za rynki Bułgarii i Macedonii. Zaprezentowała ona przedstawicielom bułgarskiego rządu, sił powietrznych i prasy propozycję najnowszego modelu F-16 Block 70 Super Viper wraz z symulatorem, systemem szkolenia i wsparcia eksploatacji.
F-16 Block 70 (tak zwany Super Viper) to najnowsza wersja tej maszyny oparta na F-16IN, opracowana z myślą o Indiach i posiadająca szczególne rozwiązania, takie jak wbudowany sensor podczerwieni IRST. Maszyny wykorzystują wiele rozwiązań zastosowanych w samolotach F-35, szczególnie w zakresie awioniki i systemu walki. Jest wśród nich np. radar AESA Northrop Grumman AN/APG-83 SABRE (ang. Scalable Agile Beam Radar) na bazie stacji radiolokacyjnej AN/APG-81 stosowanej w F-35, czy też celowniki nahełmowe Joint Helmet Mounted Cueing System. Umożliwia to wykorzystanie uzbrojenia kierowanego najnowszej generacji, w tym pocisków powietrze-powietrze AIM-120C7 i AIM-9X oraz bomb kierowanych Paveway IV i JDAM. Napęd stanowi silnik nowej generacji typu General Electric F110 lub Pratt & Whitney F100.
Oczywiście, tak nowoczesna maszyna nie jest tania. W kwestii ceny, o którą zapytał jeden z dziennikarzy, padła wymijająca odpowiedź, iż kwestia ta będzie tematem rozmów międzyrządowych. Jest to sprawa o tyle kluczowa, że Bułgaria dysponuje bardzo szczupłym budżetem na zakup nowych samolotów. Na na zakup ośmiu myśliwców i trzyletnie wsparcie ich eksploatacji Sofia planuje wydać 1,08 mld dolarów. Tymczasem Bahrajn, pierwszy nabywca F-16 Block 70, zapłaci za nie po około 145 mln dolarów, posiadając już infrastrukturę dla istniejącej floty maszyn F-16.
Bardziej adekwatna jest tu szacowana wartość zakupu F-16 Block 70/72 dla Słowacji, która podobnie jak Bułgaria zastępuje MiGi-29. Szacowana w ramach FMS wartość to maksymalnie 2,91 mld dolarów, czyli około 204 mln za każdy samolot. Dla Bułgarii takie koszty mogą okazać się zbyt duże. W zamian oferowany jest jednak jeden z najnowocześniejszych samolotów, a - przede wszystkim - są to nowe maszyny. Tymczasem wśród walczących o kontrakt jest aż czterech oferentów używanych maszyn, w tym dwaj proponują F-16.
Oficjalnie termin składania ofert mija już niebawem, bo 1 października, ale już dziś wiadomo, iż o kontrakt na 8 bułgarskich myśliwców będą konkurować propozycje z siedmiu krajów:
- USA to oferty nowych maszyn Lockheed Martin F-16 Block 70, ale też konkurencyjne Boeing F/A-18 E/F Super Hornet lub używanych, ale głęboko zmodernizowanych Hornetów.
- Niemcy proponują fabrycznie nowe samoloty Eurofighter Tranche 3.
- Francja może zaproponować zarówno nowe, jak i używane Dassault Rafale.
- Szwecja ponownie wysunie ofertę nowych Saab Gripen C/D lub używane maszyny zmodyfikowane do konfiguracji używanej przez Czechy i Węgry.
- Portugalia po raz kolejny (podobnie jak w Rumunii) ma w ofercie pozyskane z krajów trzecich, używane i zmodernizowane F-16A/B MLU OFP М6.
- Izrael proponuje F-16C/D, również pozyskane z drugiej ręki i zmodernizowane.
- Włoska oferta to używane myśliwce Eurofighter Typhoon Tranche 1.
Jak widać Sofia będzie mieć bardzo duży wybór, choć znaczną część oferty stanowią samoloty z drugiej, a czasem z trzeciej ręki. Doświadczenie Rumunii w zakresie rosnących kosztów eksploatacji kupionych od Portugalii używanych F-16 może skłonić rząd w Sofii do pozyskania nowych maszyn. Jednak możliwości finansowe, ale też ogromne uwikłanie w tą sprawę czynników politycznych, może skłaniać do cięcia kosztów poprzez zakup samolotów używanych.
Niezależnie od ostatecznej decyzji, zakup myśliwców przez ten kraj z pewnością poprawi sytuację w zakresie bezpieczeństwa regionalnego. Obecnie ochronę bułgarskiej przestrzeni powietrznej sprawują oddelegowane samoloty innych krajów NATO, gdy od wielu lat to właśnie Sofia powinna oddelegować co najmniej 4 samoloty do misji sojuszniczych. Jest to sytuacja, do której doprowadziło wieloletnie zwlekanie z niezbędnymi zakupami i rozgrywanie polityczne interesów zagranicznych firm i agentów wpływu. Najpierw były to interesy rosyjskich firm, potem walka pomiędzy partiami wspierającymi interesy dwóch różnych oferentów, co doprowadziło do ostrego kryzysu politycznego. Ale jest to temat na całkiem odrębną analizę. Zainteresowanych odsyłam do wcześniejszych tekstów na temat bułgarskiego "kryzysu myśliwcowego".