Najbardziej złośliwy wirus powraca. Zaatakował fabrykę Hondy i... fotoradary

Pamiętacie WannaCry? Wirus typu ransomware, który w maju zablokował działanie około 300 tys. komputerów na całym świecie, dalej ma się (niestety) dobrze. Pomimo wypuszczenia odpowiedniej łatki na Microsoft dalej sieje spustoszenie. Tym razem ofiarami padły fabryka Hondy oraz… fotoradary w australijskim Melbourne.

Obraz
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY | Cezary Piwowarski
Grzegorz Burtan

Sytuacja w fabryce Sayama okazała się na tyle poważna, że pracownicy japońskiej korporacji musieli udać się do domów. WannaCry zablokował tak wiele komputerów, że fabryka pozostała nieczynna ponad dobę. Dziennie powstaje tam ponad tysiąc samochodów, więc koncern będzie prawdopodobnie zmuszony odnotować poważne straty.

WannaCry nie był pierwszy. Oto najgroźniejsze ataki hakerów

Kto jednak myśli, że tylko korporacje i instytucje są narażone na atak ransomware, ten jest w błędzie. Okazało się bowiem, że w Melbourne od 6 czerwca 55 fotoradarów było zainfekowanych WannaCry. Wirusa zneutralizowano dopiero w nocy z 22 na 23 czerwca. Do tego czasu zaś wystawiono na podstawie zapisów z zarażonych kamer aż 590 mandatów. Policja drogowa poczuła się jednak do tego, by wszystkie anulować.

Do zainfekowania fotoradarów miało dojść poprzez przenośny moduł USB. Technicy z firmy obsługującej urządzenia pomiarowe prawdopodobnie podpięli zainfekowany sprzęt podczas rutynowej konserwacji. Wirus spowodował cykliczny reset fotoradarów, które w międzyczasie dalej dokonywały pomiarów drogowych. Nie doszło jednak do infekcji centralnego programu, ponieważ ten działa na systemie innym niż Windows. Jak tłumaczył przedstawiciel policji stanu Wiktoria, Ross Guenther, anulowanie mandatów ma być dowodem, że obywatele mogą mieć pełne zaufanie do służb mundurowych. Obecnie problem ma być już rozwiązany, a fotoradary w pełni sprawne.

WannaCry to wirus typu ransomware. Po zainfekowaniu urządzenia, szyfruje jego zawartość i blokuje dostęp do danych. Ponowny dostęp jest możliwy dopiero po wpłaceniu okupu w bitcoinach o wartości 600 dolarów. Zdaniem brytyjskich służb wywiadowczych, WannaCry jest dziełem grupy północnokoreańskich hakerów.

Wybrane dla Ciebie
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu