Nadal masz kasety VHS? Te stare nośniki są warte fortunę - nawet 7 tys. złotych za sztukę

Nadal masz kasety VHS? Te stare nośniki są warte fortunę - nawet 7 tys. złotych za sztukę

Nadal masz kasety VHS? Te stare nośniki są warte fortunę - nawet 7 tys. złotych za sztukę
Źródło zdjęć: © flickr / Bobby P. / CC BY 2.0
08.08.2016 13:25, aktualizacja: 10.08.2016 09:48

Kasety VHS już kilka lat temu musiały ustąpić nowszym nośnikom - płytom DVD czy Blu-Ray. Magnetowidy powędrowały na strych lub do piwnicy, o ile nie wylądowały na śmietniku. Mimo to wciąż w niektórych domach kasety VHS piętrzą się w kartonach, przykryte z roku na rok coraz większą warstwą kurzu. Warto zatem zrobić przegląd swoich kolekcji - okazuje się bowiem, że na niektórych kasetach VHS można w tej chwili całkiem nieźle zarobić.

Kasety VHS, zanim stały się podstawowym nośnikiem wideo, uchodziły za rzadkość, rarytas. Ceny magnetowidów były zawrotne i mało kogo było stać na taki sprzęt. Samych kaset było jak na lekarstwo - repertuar był bardzo biedny. Później zaczęło się to bardzo szybko zmieniać. W latach 90. magnetowid w domu miał niemal każdy, wypożyczalnie z kasetami wyrastały na każdym większym osiedlu. Na kasetach oglądaliśmy bajki, filmy, kinowe superprodukcje, zapisy ze ślubów i innych wydarzeń, nagrywaliśmy na kasety swoje ulubione programy z TV. Teraz VHS to już - zdawałoby się - zamierzchła przeszłość, wspomnienie dawnych lat. Wspomnienie, które - jak się okazuje - można spieniężyć i naprawdę całkiem nieźle na tym zarobić.

Japońska firma Funaj w lipcu zapowiedziała zakończenie wytwarzania odtwarzaczy kaset VHS. Jest to obecnie jedyny producent takiego sprzętu na świecie, sprzedawanego pod marką Sanyo. W czasach, kiedy większość z nas filmy odtwarza z dysku bądź streamuje za pomocą różnorakich serwisów internetowych, rzadko przypominamy sobie, co to w ogóle jest VHS. Mimo to kasety wciąż mają całkiem spore rzesze wielbicieli. Koneserzy, traktujący VHS trochę jak "winyle obrazu", za co ciekawsze produkcje na kasetach są w stanie zapłacić - i to niemało. Na stronie _ loveantiques _ antykwariusze opublikowali listę najbardziej pożądanych kaset VHS. Przeglądając zestawienie, można się nieźle zdziwić. *Okazuje się bowiem, że na jednej kasecie moglibyśmy zarobić nawet kilka tysięcy złotych! *

Obraz
© (fot. flickr / Rob Pearce / CC BY 2.0)

Najdroższa pozycja na opublikowanej liście jest warta 150. funtów brytyjskich. Według dzisiejszego przelicznika jest to aż 7560 zł! Oto pełna lista tytułów poszukiwanych przez antykwariuszy (w nawiasie producent) wraz z cenami (podanymi w funtach brytyjskich):

- Frankenstein's Castle of Freaks (JVI) £1500
- The Beast in Heat (JVI) £1200
- The Legend of Hillbilly John (Rainbow) £1000
- Journey Into Beyond (Citycenta GO) £1000
- Lemora, Lady Dracula (IFS) £900
- Don't Open the Window (Films of the 80s) £900
- Flesh Eaters (Knockout)
£800
- Black Decameron (Intervision) £800
- Curse of Death (Knockout) £700
- Farewell Africa (Fletcher) £600
- House of Perversity (GO) £600
- Anthropophagus the Beast (Video Shack) £500
- Hitchhike to Hell (VRO) £500
- Devil Hunter (Cinehollywood) £500
- Nightmare Maker (Atlantis) £400 - alternative orange sleeve
- Madhouse (Medusa) £250 - alternative sleeve, cartoon dog at top
- The Evil Dead (Palace) £200 - not guilty sleeve variant with 'free meat' flyer inside
- The Love Butcher (Intervision) £200 - full carton
- Eegah (Trytel) £500
- Betrayed (Taboo) £1,100
- Celestine (GO) £1,100
- Sisters of Blood (Alpha) £700
- Cannibal Man (Intervision) £500
- Gallery of Horror (Trytel) £500
- Tomb of the Undead (Trytel) £300

Powrót do przeszłości

W programie #_ dziejesienazywo _ cofnęliśmy się do przeszłości i przyjrzeliśmy się początkom wideo w Polsce. Jak funkcjonował rynek filmów VHS w czasach PRL i w latach 90.? Jakie były największe przeboje ery "wideo boomu" i jak działały nielegalne firmy dystrybucyjne? O tym wszystkim rozmawialiśmy z Krystianem Kujdą i Grzegorzem Fortuną, organizatorami VHS Hell, cyklicznych pokazów filmów klasy B i dziedzictwa kultury audiowizualnej na przełomie lat 80. i 90.

Większość z nas zakończyła swoją przygodę z taśmami VHS jeszcze na początku XXI wieku. Pomimo tego dopiero w 2008 r. standard DVD ostatecznie wyparł VHS w kategorii domowej rozrywki. Wtedy ogłoszono śmierć kaset magnetowidowych po raz pierwszy. Teraz ogłoszono śmierć odtwarzaczy. Funain ogłosił, że lipiec 2016 r. jest ostatnim miesiącem produkcji magnetowidów. Jak informuje, głównym powodem zakończenia produkcji są kłopoty z zaopatrzeniem linii produkcyjnych w odpowiednie komponenty. Zapewne nie bez znaczenia jest również spadek zainteresowania tym anachronicznym gadżetem. Dzieje się tak, choć w ubiegłym roku znalazło się 750 tys. chętnych na zakup magnetowidu. Oczywiście jest to niewielki odsetek rekordowych wyników, kiedy odtwarzacze VHS rocznie kupowało nawet do 1. mln osób.

- Nostalgia za kasetami VHS i wypożyczalniami to jedno, ale przecież od dawna już wiemy, że video to ślepa uliczka technologii - mówi Krystian Kujda z VHS Hell, grupy miłośników filmów zapisanych na taśmach magnetycznych. - Chciałbym natomiast zwrócić uwagę na inny aspekt "śmierci video". Razem z tą technologią pogrzebiemy tysiące filmów, które nie mają szans na wznowienie na żadnym innym nośniku. To przeważnie filmy klasy B, masowo produkowane w latach 80. Na polskim poletku dodatkowo pożegnamy wiele wersji lektorskich, w tym Knapika, Kozioła, Szołajskiego i wielu innych. Stanie się tak, ponieważ żadna instytucja nie zajmuje się archiwizacją filmów wydanych na kasetach VHS, a te przecież mają określoną trwałość - dodaje Kujda.

Sebastian Kupski
Jakub Wielicki

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (168)