Na zdrowym trybie życia będzie można zarobić. Nowa waluta to pieniądze za kroki

Na zdrowym trybie życia będzie można zarobić. Nowa waluta to pieniądze za kroki

Na zdrowym trybie życia będzie można zarobić. Nowa waluta to pieniądze za kroki
Źródło zdjęć: © danmir12 - Fotolia.com
23.11.2015 12:19, aktualizacja: 23.11.2015 16:41

Nissan Bahar i Franky Imbesi, dwójka przedsiębiorców, którzy dali się już poznać jako propagatorzy pomysłowych zastosowań technologii, postanowili połączyć modę na fitness z koncepcją wirtualnej waluty. W ten sposób powstały Dolary Bitwalking – pieniądze, które dostaje się za chodzenie.

Nissan Bahar i Franky Imbesi, dwójka przedsiębiorców, którzy dali się już poznać jako propagatorzy pomysłowych zastosowań technologii, postanowili połączyć modę na fitness z koncepcją wirtualnej waluty. W ten sposób powstały Dolary Bitwalking - pieniądze, które dostaje się za chodzenie.

Dwójka biznesmenów z Izraela i Włoch znana jest m.in. jako twórcy Keepoda – komputera, mieszczącego się w obudowie wielkości pendrive'a. Nie było to pierwsze urządzenie tego typu, jednak od innych wyróżniała je przede wszystkim cena – 7 dolarów (około 28 złotych). Jego premiera odbyła się w Kenii, a teraz można go już kupić w 87 różnych krajach.

Ich nowy pomysł również ma szanse, aby pozytywnie wpłynąć na życie w biedniejszych rejonach świata. Dzięki 6 milionom dolarów, pozyskanym od głównie japońskich inwestorów, Bahar i Imbesi są w stanie uruchomić infrastrukturę potrzebną do obsługi wirtualnej waluty. Uruchomiony zostanie m. in. bank, który weryfikował będzie wszystkie pozyskane fundusze i umożliwiał ich przelewanie.

Dolary Bitwalking zarabiać się będzie w bardzo prosty sposób – przemieszczając się z miejsca na miejsce na własnych nogach. Zainstalowana na smartfonie aplikacja zliczać będzie kroki użytkownika i - kontaktując się z serwerem wirtualnego banku - "przemieniać" je w walutę. Stosowany będzie tu przelicznik, według którego 1 dolar Bitwalking otrzymywać się będzie za 10 tysięcy kroków, czyli ok. 8 kilometrów.

Wydawanie tak "zarobionych" pieniędzy ma być z kolei możliwe dzięki umowom, jakie pomysłodawcy projektu chcą zawrzeć m.in. z producentami odzieży sportowej, organizatorami wydarzeń kulturalnych czy firmami z sektora zdrowotnego. Wszystko służyć ma z jednej strony promowaniu zdrowego stylu życia, a z drugiej strony przysłużyć się również firmom, które zdecydują się na nawiązanie współpracy z twórcami waluty.

Bahar i Imbesi w swoich planach idą jeszcze dalej. Chcą, by w przyszłości w ich inicjatywę włączyły się także największe światowe korporacje, które w ramach dbania o stan zdrowia swoich pracowników wypłacałyby im dodatek do pensji, zależny od "zarobionych" dolarów Bitwalking. Poza wirtualnymi pieniędzmi, możliwymi do wydania tylko we współpracujących z inicjatywą sklepach, dostawaliby więc całkowicie rzeczywistą gotówkę.

Obraz
© Keepod, poprzedni projekt pomysłodawców dolarów Bitwalking (fot. Keepod)

Początkowo, aplikacja przygotowana na systemy Android i iOS, dostępna będzie w wybranych krajach, gdzie przetestowane zostanie jej działanie. Wśród nich znajdą się m.in. Wielka Brytania, Japonia, Malawi i Kenia. W dalszej kolejności będzie ona wprowadzana w kolejnych rejonach świata.
Oprócz tego pomysłodawcy waluty nawiązali współpracę z japońską firmą Murata, która przygotuje dedykowaną temu rozwiązaniu elektroniczną opaskę. Przejmie ona zadanie zliczania kroków i da możliwość podejrzenia kwoty, którą udało się zarobić właścicielowi.

Sukces dolarów Bitwalking w dużej mierze zależał będzie od tego, jakie firmy zgodzą się wziąć udział w tym projekcie. Jeżeli wirtualnych pieniędzy nie będzie można wydać na coś atrakcyjnego dla użytkownika, to może on szybko stracić zainteresowanie ich pozyskiwaniem. Jednocześnie pomysłodawcy nowej waluty zamierzają ściśle kontrolować liczbę jej użytkowników – tak, by ze względu na łatwość jej pozyskiwania nie zdewaluowała się ona zbyt szybko. Zapewniają również, że mają opracowane bardzo dobre rozwiązania, uniemożliwiające użytkownikom oszukiwanie. Bazują one na analizowaniu dystansu przebytego przez użytkownika na podstawie nadajników GPS i mocy sieci Wi-Fi. Do tego wszystkiego, ustalony zostanie górny limit kwoty, możliwej do zarobienia w jeden dzień. Ma on wynosić około 3 dolarów Bitwalking.

_ Dominik Gąska _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)