Morze wyrzuciło go z głębin. Takiego potwora jeszcze nie widziano
Na Filipinach morze wyrzuciło na plażę niezwykle rzadkie rekiny. Okazuje się, że jeden z nich był w ciąży, a są to przedstawiciele rekina wielkogębowego. To jedyny taki przypadek w historii i namacalny dowód na jajożyworodność tego gatunku.
W Dipaculao na filipińskiej wyspie Luzon, znaleziono dwa martwe rekiny. Jeden z nich był młodym rekiniątkiem, ale uwagę świata przykuła jego olbrzymia towarzyszka. Była to ciężarna rekinia matka.
Tajemnicze rekiny z głębin
Rekiny wielkogębowe to morskie potwory, o których istnieniu wiemy od niespełna 50 lat i badacze nie mieli wielu okazji, żeby je poznać. Te potężne zwierzęta ważą nawet 1215 kilogramów, ale zaobserwowano je tylko 120 razy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spotkać je można w tropikalnych rejonach Pacyfiku, Atlantyku i Oceanu Indyjskiego. Życie rekinów wielkogębowych upływa jednak na polowaniu. Podążają one za ławicami poruszając się na głębokości kilku tysięcy metrów i tylko co jakiś czas wypływają na płytsze wody.
Ciężarna rekinia matka na filipińskiej plaży
W połowie listopada na Filipinach zmieniła się więc historia. Jednym z rekinów, które poniosły śmierć była samica z młodym u boku, ale i sześcioma kolejnymi w swoim wnętrzu. To pierwszy przypadek ciężarnego rekina wielkogębowego na jaki trafił człowiek.
Jej ciało zostało więc zakonserwowane i stanie się częścią zbiorów Muzeum Narodowego Filipin. Jest pierwszym namacalnym potwierdzeniem, że rekiny wielkogębowe są jajożyworodne, ale naukowcy liczą na dużo więcej. Dalsze badania przyniosą więcej informacji na temat fizjologii tego nieuchwytnego gatunku rekinów, ale i ich stylu życia.
Nie jest bowiem jasne co spowodowało śmierć rekiniej matki, a jej stan sporo zmienia. Większość znanych przypadków rekinów wielkogębowych to ofiary wypadków w udziałem sprzętu rybackiego. Zdarza się też, że utykają one na mieliźnie i giną z głodu, nie mogąc wypłynąć na głębinę.
Badacze, który dokonywali oględzin truchła znalezionego na wybrzeżu filipińskiej wyspy, nie odnotowali obrażeń, które mogła spowodować łódź lub sprzęt wędkarski. Na dodatek we wnętrzu samicy znajdowały się młode. Wykluły się już z jaj i miały kilkadziesiąt centymetrów długości. To nietypowe, ponieważ inne gatunki rekinów, wydają jaja lub młode pod wpływem stresu. Ta samica mogła nie zdążyć, ale skoro nie miała obrażeń, to mogła nie być do tego skłonna.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski