"Mordercze skrzydło". Tak może wyglądać następca zabójczego MQ‑9 Reaper
General Atomics zaprezentowało grafikę przedstawiającą latającego drona następnej generacji. Miałby zastąpić pojazd MQ-9 Reaper.
Amerykańska firma General Atomics zaprezentowała grafikę i potencjalne możliwości bezzałogowego systemu latającego (UAV) nowej generacji. Latające skrzydło ma w latach 2030 zastąpić używane przez US Air Force drony MQ-9 Reaper.
Najnowszy dron ma być przeznaczony do wykonywania misji rozpoznawczych, zbierania danych wywiadowczych, wsparcia oraz uderzeniowych, podobnie jak MQ-9 Reaper. Główną przewagą nowego bezzałogowca ma być znacznie wydłużony czas pozostawania w powietrzu. Podczas gdy MQ-9 może prowadzić misję przez 27 godzin, to jego następca będzie mógł latać przez okresy "dłuższe niż komukolwiek wydawało się to możliwe" - powiedział dyrektor General Atomics David Alexander.
Siły Powietrzne USA (US Air Force) chcą zastąpić wysłużonego Reapera, bo obawiają się o jego możliwości pozostawania nad polem walki przez długi czas, przy czym długość lotu to tylko jeden aspekt. Drugim jest przeżywalność, czyli zdolność unikania wrogich systemów obronnych. Wg. US Air Force zaawansowane systemy ziemia-powietrza Chin zaczynają stanowić poważne zagrożenie dla ich bezzałogowców.
Nowa platforma bezzałogowa ma nie tylko wykonywać te same zadania, co MQ-9 Reaper (w tym misje uderzeniowe), ale ma też ograniczać potrzebę zaangażowania personelu naziemnego potrzebnego do wykonywania tych misji. US Air Force chce, aby nowe UAV mogły działać w trybie autonomicznym, bez udziału człowieka.