MON zamawia dodatkowe czołgi. Analityk chwali tę decyzję
W czwartek 31 lipca Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało aneks na dostawę 25 amerykańskich czołgów saperskich M1150 ABV (Assault Breacher Vehicle). Jarosław Wolski, analityk zajmujący się wojskiem i obronnością, uważa, że jest to "zakup pod wieloma względami ważniejszy niż same abramsy".
Aneks do umowy (na dostawę dla polskiej armii 116 czołgów M1A1 Abrams) opiewa na kwotę ok. 115 mln dolarów netto. Dzięki niemu, poza sami M1150 ABV, Polska zagwarantowała sobie również pakiet logistyczny i szkoleniowy, a także zapas części zamiennych.
Analityk chwali ruch MON
Zamówione czołgi saperskie M1150 ABV trafią do Polski w 2029 r. i będą stanowić cenne uzupełnienie dla łącznie 366 czołgów Abrams (116 sztuk w wariancie M1A1 oraz 250 nowszych M1A2 SEPv3) mających służyć w polskiej armii.
"Zakup pod wieloma względami ważniejszy niż same abramsy. (...) Są to nieocenione pojazdy bez których same czołgi w zasadzie nie są w stanie obecnie działać na polu walki" - napisał Jarosław Wolski na swoim profilu w serwisie X.
M1150 ABV to maszyny zbudowane na podwoziu czołgu M1 Abrams, których głównym zadaniem jest usuwanie pól minowych i umocnień. Są to pojazdy wyposażone m.in. w lemiesze oraz trały, dzięki czemu są w stanie wykopywać ukryte miny i przesuwać je na boki. Dysponują też wyrzutnią ładunków wydłużonych wystrzeliwanych na odległość do 150 metrów, które powodują detonację okolicznych min. Tym samym M1150 ABV torują drogę przez pola minowe, przez które bez takiej pomocy nie przedostałyby się standardowe czołgi, a tym bardziej lżej opancerzone pojazdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będący przy podpisaniu umowy wiceszef MON Paweł Bejda podziękował amerykańskim partnerom za szybkie działanie. Jednocześnie podkreślił wyjątkowość pozyskiwanego sprzętu.
- Bardzo cieszę się, że dzisiaj zawieramy kontakt na 25 "wołów roboczych". To są niesamowite urządzenia, które uzupełniają zdolności obronne Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej - powiedział.