"Moje dzieci nie chcą tych śmieci" - wyznał twórca. Na aukcji osiągają wartość 10 tys. dolarów

Al Lowe to twórca kultowej, acz specyficznej serii gier przygodowych "Leisure Suit Larry". Mający 72 lat twórca zdecydował się sprzedać kody źródłowe swoich pierwszych produkcji. "Moje dzieci nie chcą tych śmieci" - wyjaśnia.

"Moje dzieci nie chcą tych śmieci" - wyznał twórca. Na aukcji osiągają wartość 10 tys. dolarów
Źródło zdjęć: © YouTube
Adam Bednarek

03.12.2018 | aktual.: 03.12.2018 14:17

Tymczasem te "śmieci" na eBayu już osiągają wartość około 10 tys. dolarów - czyli ponad 37 tys. zł. Właśnie tyle wynosi suma w licytacji za "Bop-A-Bet". Nieco mniej, bo przeszło 9 tys. chętny chce zapłacić "Leisure Suit Larry 2". Z kolei pierwsza część cyklu już przekroczyła 10 tys. dolarów. Kwoty mogą być wyższe, bo aukcje ciągle trwają.

Skąd takie zainteresowanie? To w końcu kody źródłowe kultowych gier, pochodzących bezpośrednio od ich twórcy. Jak tłumaczy Al Lowe, gdyby sam nie zadbał o archiwizację swoich prac, pewnie całość by przepadła.

Dyskietki mają wartość czysto kolekcjonerską - odkupując grę od twórcy nie uzyskuje się praw do serii. Al Lowe przyznaje, że nie ma pewności, czy dyskietki działają. To i tak nie lada gratka mieć w kolekcji rzecz stworzoną przez legendarnego autora. Niejedno muzeum chciałoby mieć taką perełkę u siebie.

To nie pierwszy raz, kiedy teoretycznie bezużyteczne dyskietki osiągają takie wartości. Pięć 3,5-calowych dysków z "Doom II" zostało sprzedanych za szaloną kwotę 3150 dolarów, czyli około 12 300 złotych. I to bez oryginalnego pudełka. To z pewnością zasługa tego, kto sprzedawał grę - a konkretnie jednego z współtwórców. John Romero to dziś żywa legenda. Do tego oferował autograf.

A "Leisure Suit Larry", za którym stoi Al Lowe, to niemniej znana seria. W tej przygodówce wcielaliśmy się w podstarzałego podrywacza. Niskich lotów humor, pełen seksualnych podtekstów, od razu zyskał rzeszę fanów. Nowa odsłona, "Leisure Suit Larry: Wet Dreams Don't Dry", ukazała się w listopadzie, ale Al Lowe nie ma z nią nic wspólnego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)