Mocarstwo podjęło decyzję. Rosjanie nie będą spać spokojnie
Ukraińcy mogą wykorzystywać broń otrzymywaną z Wielkiej Brytanii do atakowania celów na terytorium Rosji. Dotyczy to również pocisków manewrujących Storm Shadow, które są dla najeźdźców bardzo dużym zagrożeniem, a trwająca wojna pokazała, że niekiedy nie mają przed nimi obrony. Wyjaśniamy możliwości tej broni.
10.07.2024 | aktual.: 10.07.2024 18:06
Wyczekiwaną przez Ukraińców informację potwierdził Keir Starmer, nowy brytyjski premier. Kilka dni temu stało się jasne, że Wielka Brytania nie zaprzestanie wspierania Ukrainy i już przygotowuje kolejne pakiety pomocowe. Nie było jednak wiadomo, czy dostarczana broń będzie mogła być wykorzystywana także poza granicami zaatakowanego kraju.
Storm Shadow będą spadać na Rosjan
Cytowany przez agencję Bloomberg Keir Starmer stwierdził, że "należy oczekiwać, iż pociski będą używane zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym". Przypomniał, że pociski manewrujące Storm Shadow, podobnie jak inna brytyjska broń, zostały przekazane w celach obronnych, ale to do Ukraińców należy decyzja, jak je do tej obrony wykorzystywać.
Storm Shadow to broń dalekiego zasięgu, pociski manewrujące pozwalające atakować cele oddalone o nawet 500 km (300 km w wybranych wersjach eksportowych). Ukraińcy już udowadniali, że dzięki tej broni mogą bez trudu trafiać w obiekty znajdujące się np. na okupowanym Krymie.
Każdy tego typu pocisk cechuje się długością ponad 5 m i wagą 1300 kg, przy czym 450 kg to masa samej głowicy bojowej BROACH (Bomb Royal Ordnance Augmented Charge). W zależności od potrzeb strony atakującej może ona zadziałać w jednym z kilku trybów i eksplodować przy uderzeniu, z opóźnieniem, bądź w powietrzu, kiedy tworzy grad zabójczych odłamków nad danym obszarem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Broń trudna do wykrycia
Brytyjskie pociski są przenoszone przez kompatybilne samoloty (Ukraińcy przystosowali do tego celu posiadane Su-24), a po wstrzeleniu osiągają prędkość poddźwiękową (0,8-0,9 Ma).
Oprócz powszechnie stosowanej nawigacji GPS i INS wykorzystują również sensor podczerwieni czwartej generacji widzący termiczny obraz celu. Dodatkowo są to pociski manewrujące posiadające możliwości niskiego lotu, co sprawia, że są trudne do wykrycia.
W mediach społecznościowych pojawiały się już nagrania pokazujące nie tylko efekty wykorzystania Storm Shadow (w postaci wraków rosyjskich statków czy pojazdów), ale dowodzące również problemów, jakie sprawiają one rosyjskiej obronie przeciwlotniczej. Brytyjskie pociski nie są strącane nawet przez Pancyr-S1, czyli jedne z najnowszych rosyjskich systemów przeciwlotniczych, jakimi obecnie dysponują.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski