Mity w gospodarstwie domowym
Kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą. Dotyczy to także naszego gospodarstwa domowego, gdzie z pokolenia na pokolenie przekazuje się pewne zasady, które brzmią na tyle prawdopodobnie, że stosujemy się do nich bez zastanowienia. Niektóre z tych złotych porad i domowych mądrości są jednak zwyczajnie wyssane z palca.
Kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą. Dotyczy to także naszego gospodarstwa domowego, gdzie z pokolenia na pokolenie przekazuje się pewne zasady, które brzmią na tyle prawdopodobnie, że stosujemy się do nich bez zastanowienia. Niektóre z tych złotych porad i domowych mądrości są jednak zwyczajnie wyssane z palca.
Mama powtarzała ci, żebyś nie patrzył na mikrofalówkę, gdy jest włączona, a kumpel zarzekał się, że czytał w poważnym źródle, że nie warto gasić światła, jeśli wychodzisz z pokoju tylko na chwilę? Tę galerię stworzyliśmy właśnie dla ciebie!
Żarówka
Mit: Żarówka zużywa dużo energii elektrycznej podczas włączania, dlatego nie warto wyłączać światła, kiedy opuszczamy pomieszczenie tylko na chwilę.
*Odpowiedź: * Bzdura! Włączenie światła rzeczywiście wywołuje większy pobór energii, ale jest to energia równa tej, która jest pobierana przez świecącą żarówkę przez… sekundę! Trudno więc wyobrazić sobie sytuację, w której niewyłączanie światła będzie sprawą opłacalną. Jedyne, czego rzeczywiście nie powinniśmy robić, to bawić się w naśladowanie stroboskopu. Choć i takie działanie nie narazi nas na jakieś niezwykłe zwiększenie poboru energii.
Natknęliśmy się na wiele rozwinięć tego mitu: że dotyczy żarówek jarzeniowych lub nowoczesnych żarówek energooszczędnych (które potrzebują czasu na nagrzanie); że czas, w którym żarówka pobiera większą ilość prądu, to 6-7 min; że nie opłaca się wyłączać światła, jeśli nie wychodzimy z pokoju na dłużej niż 10-20 min. Wszystkie te informacje możemy spokojnie włożyć między bajki.
Mikrofalówka
*Mit: * Nie można patrzeć na mikrofalówkę podczas działania, ponieważ mikrofale mogą uszkodzić nam wzrok.
*Odpowiedź: * Nonsens! Oczywiście mikrofalówki używają promieniowania do podgrzania naszego posiłku, jednak dobra wiadomość jest taka, że musielibyśmy narazić się na jego bezpośrednie oddziaływanie, gdybyśmy chcieli je odczuć na własnej skórze. Co to oznacza? Tylko tyle, że dopóki nie wejdziemy do mikrofalówki, nie zamkniemy drzwiczek i nie uruchomimy urządzenia – nic z jego strony nam nie grozi.
Rozwinięciem tego mitu jest pogląd, że nie tylko nie można patrzeć na mikrofalówkę w czasie pracy – nie można przy niej nawet stać. Bez komentarza!
Zmywarka
*Mit: * Jeśli otworzymy zmywarkę w środku programu, to wyleją się z niej hektolitry wody.
*Odpowiedź: * Oczywiście nie jest to prawda. W rzeczywistości podczas zmywania w ani jednej chwili wewnątrz urządzenia nie znajduje się więcej wody niż do wysokości, do której sięga próg pod drzwiczkami zmywarki. Jeśli więc uda nam się nawet jakimś cudem, mimo wszystkich zabezpieczeń, wyrwać drzwiczki w środku programu – nie grozi nam żadna powódź.
Zmywarka
*Mit: * Należy przepłukać naczynia przed włożeniem ich do zmywarki.
*Odpowiedź: * Znamy ludzi, którzy przepłukują naczynia za każdym razem, zapewniając sobie podwójną pracę. Oczywiście bywają wypadki, w których jest to nieuniknione, jednak w przeważającej części jest to zupełnie zbędne. Dopóki nie wkładamy do urządzenia talerzy z przyklejoną połową kanapki czy zaschniętą kupką makaronu, każda nowoczesna zmywarka sobie z nimi poradzi.
Zmywanie naczyń
*Mit: * Ręczne zmywanie naczyń jest dużo bardziej ekonomiczne, ponieważ zmywarka zużywa dużo więcej wody.
*Odpowiedź: * Bzdura. To prawdziwy klasyk wśród domowych mitów. Wielu z nas sądzi nawet, że zmywając naczynia ręcznie, postępuje w sposób ekologiczny. Nic bardziej błędnego!
Nowoczesne zmywarki zużywają ok. 1-1,5 kWh podczas jednego cyklu. Jeśli chodzi o ilość wody – jest to mniej więcej równowartość zawartości jednej standardowej komory zlewu kuchennego. Biorąc pod uwagę, że (co najmniej!) tyle wody zużywamy na każde mycie naczyń, a nie jest to czynność, którą (jak w przypadku zmywarki) wykonujemy raz na 2-3 dni, a raczej raz lub nawet do kilku razy dziennie, wyjdzie nam prosty rachunek – to się zwyczajnie nie opłaca!
Termostat
*Mit: * Nie opłaca się obniżać temperatury na noc bądź przed wyjściem do pracy, ponieważ energia, której potrzebuje piec na przywrócenie pierwotnej temperatury nie pozwoli na jakiekolwiek oszczędności.
*Odpowiedź: * Kolejny fałsz. Tak naprawdę piec zużyje na tę czynność dokładnie tyle samo energii, ile zaoszczędził wieczorem podczas wychładzania mieszkania (kiedy przez jakiś czas nie włączył się ani razu). Tak więc wszystkie te godziny, kiedy temperatura będzie na niskim poziomie, oznaczają dla ciebie oszczędności. Przy dużych mrozach, nawet 1-2 stopnie Celsjusza mniej mogą zrobić sporą różnicę.
Okna
*Mit: * Wymiana okien na nowe szybko się zwróci, ponieważ mocno obniży to rachunki za ogrzewanie.
*Odpowiedź: * Zdarzają się przypadki, kiedy rzeczywiście wymiana okien sporo pomaga, jednak nigdy nie następuje natychmiastowy zwrot kosztów. Wymiana okien to naprawdę duży wydatek, więc może to potrwać nawet kilkadziesiąt lat. Często po takim zabiegu pozostaje tylko niesmak, ponieważ okazuje się, że zysk energetyczny jest de facto niewielki. Bywają też sytuacje, że mylimy chłodne powietrze naturalnie pojawiające się przy tafli szyby, z nieszczelnością okien. Opłacalność tej operacji najlepiej pozwolić ocenić zaufanemu fachowcowi. I to nie takiemu, który w dalszej perspektywie będzie mógł na niej zarobić.
Komputer
Mit: Nie opłaca się wyłączać komputera ponieważ wyłączanie i włączanie skraca jego żywotność.
Odpowiedź: Rzeczywiście, wyłączanie/włączanie skraca żywotność komputera, ale jest to tak minimalny wpływ, że w praktyce nie ma żadnego znaczenia. Zatem wyłączajmy komputery, kiedy tylko od nich odchodzimy, ponieważ oszczędność prądu jest tutaj tym, co zrobi różnicę.
Zamrażarka
*Mit: * Do formy na lód w kostkach lepiej nalać ciepłej wody, ponieważ zamarznie szybciej niż zimna.
*Odpowiedź: * Nie jest to do końca mit, ale na pewno nie jest to opłacalne. Zjawisko zostało odnotowane przez naukę i nazywa się efektem Mpemby (od nazwiska naukowca, który pierwszy je udokumentował). Rzeczywiście – w specyficznych warunkach ciepła woda zamarznie szybciej niż zimna. Problem w tym, że… do dziś nie udało się określić, jakie to warunki. Podczas zwykłego domowego przygotowywania lodu, zjawisko może zajść raz podczas 10 prób. Ponadto musimy pamiętać, że zużywamy dodatkową energię na podgrzanie wody. Z ekonomicznego punktu widzenia nie ma to więc żadnego sensu. Jeśli zaś zależy nam tylko na czasie, to możemy spróbować i liczyć na to, że będziemy mieli szczęście.
jg/gb/gb