"Miotacze ognia wyprzedane" – to najdziwniejszy tweet, który dziś przeczytasz
Jego autorem jest ulubiony przedsiębiorca i wizjoner internetu – Elon Musk. Pieniądze zarobione na sprzedaży miotaczy płomieni mają sfinansować projekt wydrążenia tunelu pod Los Angeles.
01.02.2018 09:50
"The boring company" to najnowsza firma Elona Muska. Na pomysł jej założenia i nazwania wpadł stojąc w niekończącym się korku z San Francisco do Las Vegas. Napisał wtedy na twitterze:
"Ten korek doprowadza mnie do szału. Zbuduję maszynę do drążenia tuneli i po prostu zacznę kopać"
Po chwili dodał:
"Będzie się nazywała The Boring Company"
Elon przyzwyczaił swoich fanów do tego, że wrzuca na twittera, krótkie wpisy z szalonymi czasem pomysłami. I nigdy tak do końca nie wiadomo, czy to po prostu wymysł jego wyobraźni czy plan, który wprowadzi w życie. Prawdopodobnie połączenie jednego i drugiego.
Z tego powodu powstał profil @boredElonMusk, czyli "znudzony Elon Musk". Jest on niezwiązany z prawdziwym Muskiem (a może jest? Kto wie), i wrzuca jeszcze bardziej szalone pomysły, jak np.: papier prezentowy w sprayu, Prawo Jazdy z ograniczeniem pogodowym albo mini-dron, który sprawdzi czy twój współpracownik jest przy biurku zanim przejdziesz całe biuro żeby z nim porozmawiać.
Pomysł z kopaniem tunelu mógł powstać zarówno w głowie prawdziwego Elona jak i tego "znudzonego". Dlatego gdy oryginalny Musk napisał na twitterze:
"Boring. Is what we do" – po polsku "Wiercenie. Tym się zajmujemy"
"Znudzony" Elon dopisał tylko "ditto", czyli wiadomo.
Wymiana tweetów jest tym śmieszniejsza, że po angielsku zarówno "nudny" i "wiercący" to "boring"
Musk jednak nie zamierzał poprzestać na tweetowaniu. Kupił używaną maszynę do kopania tuneli metra i zaczął wiercić. Na początku tylko na terenie firmy SpaceX, ale później zdobył pozwolenie na zbudowanie tunelu pod Los Angeles.
W celu sfinansowania przedsięwzięcia The Boring Company zaczęła sprzedawać czapki z daszkiem. 50 tysięcy czapek po 20 dolarów za sztukę sprzedało się do stycznia 2018. W międzyczasie Musk, również na twitterze, napisał:
"Po 50 tys. czapek zaczniemy sprzedawać miotacze płomieni z logo The Boring Company"
Po chwili dodał:
"Wiem, że to nie ma związku, ale dzieciaki je pokochają".
Czapki oczywiście się sprzedały, a Elon dotrzymał słowa i rozpoczął zbieranie zamówień na miotacze. 20 tys. sztuk po 500 dolarów sprzedały się w kilka dni co zostało skwitowane wpisem:
"Miotacze wyprzedane"
Co dalej? W odpowiedzi pod swoim tweetem Musk napisał:
"Miotacze śniegu byłyby fajne"
Całość, od pierwszego tweeta, przez zakup maszyny do wiercenia, zebranie pozwoleń na kopanie pod Los Angeles i sprzedaży 20 tys. miotaczy płomieni trwała zaledwie 13 miesięcy.