Miniaturowe karty SIM w praktyce

Miniaturowe karty SIM w praktyce

Miniaturowe karty SIM w praktyce
29.04.2009 16:38, aktualizacja: 30.04.2009 10:17

T-Mobile USA oraz koncern energetyczny Echelon podpisały porozumienie, którego efektem będzie implementacja przedstawionych właśnie przez tego operatora miniaturowych kart SIM. Zostaną one zamontowane w miernikach znajdujących się w kluczowych stacjach transformatorowych koncernu i będą wykorzystywane do przesyłu zgromadzonych przez nie danych.

T-Mobile USA oraz koncern energetyczny Echelon podpisały porozumienie, którego efektem będzie implementacja przedstawionych właśnie przez tego operatora miniaturowych kart SIM. Zostaną one zamontowane w miernikach znajdujących się w kluczowych stacjach transformatorowych koncernu i będą wykorzystywane do przesyłu zgromadzonych przez nie danych.

W celu monitorowania działania sieci energetycznej wykorzystywana jest zaawansowana infrastruktura pomiarowa. Do jej działania niezbędna jest łączność radiowa, którą wykorzystuje się w celu przesyłu dużej ilości danych. Generuje to dla sieci energetycznej poważne koszty. Zgodnie z podpisanym porozumieniem, T-Mobile USA dostarczy nie tylko odpowiednie moduły do transmisji takich danych, ale zaoferuje również atrakcyjne plany taryfowe data.

Miniaturowe karty SIM zostaną stworzone nie z plastiku, ale z krzemu. Dzięki temu ich wytrzymałość na temperaturę, wilgoć oraz drgania ma być znacznie większa od tych produkowanych z plastiku.

Echelon wykorzystuje ponad 100 tysięcy urządzeń do monitoringu własnej sieci energetycznej oraz dostarczył 1,6 mln podobnych rozwiązań na całym świecie. Według firmy rozwiązanie zaproponowane przez T-Mobile znacznie obniży koszty obsługi takich punktów.

Według ekspertów takie rozwiązanie pozwoli nie tylko na znaczne obniżenie kosztów działania infrastruktury pomiarowej, ale umożliwi również optymalizację produkcji i dystrybucji energii elektrycznej. Ma to pomóc w planowaniu wykorzystania zielonych źródeł energii takich jak wiatr czy promienie słoneczne.

Szef działu M2M operatora, John Horn, twierdzi, że zaproponowana przez jego firmę rozwiązanie ma bardzo duży potencjał. Przy 300 mln mierników elektrycznych i kolejnych milionach monitorujących wykorzystanie wody i gazu, technologia ta może przynieść operatorowi wielomilionowe zyski.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)