Miesiąc z HTC One M9. Warto kupić, czy nie? Test
HTC M8 nie bez powodu zdobył miano jednego z najlepszych telefonów 2014 roku i podbił serca stuffowej redakcji. Wszystko wskazuje na to, że jego następca - HCT One M9 - również zagości na podium najlepszych smartfonów.
02.07.2015 | aktual.: 08.07.2016 11:38
Niestety, nie wszyscy podzielali nasze zdanie. Choć do rewelacyjnie zaprojektowanej obudowy, świetnego interfejsu i ekranu ciężko było się przyczepić, to aparat często był krytykowany. Technologia UltraPixel, która miała wyciągnąć ze zdjęć to, co najlepsze, okazała się niewypałem. To dlatego w M9 wrócono do starej praktyki: dzięki matrycy 20mpx nie sposób nie zachwycić się nowym HTC.
Choć posiadacze M8 nie muszą przesiadać się na nowszy model, gdyż stary posłuży im jeszcze przez długie miesiące, warto wiedzieć, w czym M9 zawstydza swojego poprzednika. A trzeba przyznać, że ma kilka asów w rękawie.
Krzywe jest piękne
Trzy lata temu w HTC coś drgnęło. Z dnia na dzień firma porzuciła sztampowy, nudny design i zaczęła produkować smartfony, które nie tylko działają dobrze, ale także wyglądają jak sprzęt z najwyższej półki.
HTC stał się ikoną designu i może konkurować z projektantami od samego Apple. Twarde, szczotkowane aluminium w M9 wygląda po prostu rewelacyjnie. Samsung może wyglądać bardziej nowocześnie i odważnie, ale to ta słuchawka najmilej leży nam w dłoni. Miłośnicy serii One z pewnością się nie zawiodą
W pełni wyposażony
Na szczycie stawki różnice pomiędzy poszczególnymi zawodnikami są niewielkie. Tym, co wyróżnia M9 na tle Samsunga Galaxy S6. jest przede wszystkim obecność złącza karty SD.
Jasne, w sprzedaży są dostępne modele oferujące od 32GB do 128GB pamięci wewnętrznej i ktoś mógłby powiedzieć, że wystarczy kupić lepszy model, ale znacznie ekonomiczniejszym wyjściem będzie kupienie tańszego modelu i dorzucenie dodatkowej karty SD.
Na pokładzie znajdziesz też dobrze znane z serii One głośniki BoomSound, znak rozpoznawczy HTC. To dzięki nim One M9 jest najlepiej brzmiącym smartfonem na rynku i nic nie wskazuje na to, by miało się to w najbliższym czasie zmienić. HTC po prostu wie, jak robić muzyczne smartfony. Co z tego, że na rynku znajdziesz głośniejsze sprzęty, skoro żaden nie zagra czyściej niż M9. A dzięki możliwości wyboru trybu film/muzyka, zabrzmią stosownie do odtwarzanego materiału.
Mały, świetny ekran
Jeśli jesteś jednym z łowców pikseli, pewnie zawiedzie cię informacja, że M9 ma ekran o rozdzielczości "tylko" 1080p. HTC nie startuje w konkursie o miano posiadacza największej liczby pikseli, zamiast tego stawia na jakość obrazu. Jeśli szukasz ekranu QHD, weź Galaxy S6 albo LG G4. O ile w ogóle dostrzeżesz różnicę w ilości tych małych kropeczek na ekranie.
Prawda jest taka, że na 5-calowym ekranie M9 nie ma po prostu miejsca na więcej pikseli, a najnowszego iPhone'a i tak bije na głowę: szóstka może pochwalić się zagęszczeniem pikseli na poziomie 32. ppi, a niepozorny M9 bije go na głowę swoimi 441ppi. A pełną krasę pokazuje, gdy zaczniesz używać go na dworze.
Pieśń przyszłości
Na pierwszy rzut oka możesz nie poznać, że masz do czynienia z nowym modelem, jednak w M9 skrywają się rozwiązania, które przekonają cię, że to nowy, jeszcze lepszy zawodnik. Choć pracuje na Androidzie 5.0 z nakładką Sense, którą użytkownicy smartfonów HTC bardzo dobrze znają, w nowym smartfonie znajdziemy kilka nowości.
Trzon pozostaje ten sam: ekran z powiadomieniami BlinkFeed oraz spis aplikacji przewijanych w pionie, a nie w poziomie, jak u większości konkurencji. Całą resztę możesz dostosować do własnych potrzeb i w tym tkwi zaleta nowego Sense'a.
Dzięki licznym motywom smartfon będzie wyglądał dokładnie tak, jak zechcesz: zmienisz czcionkę, ikony systemowe i schemat kolorów. Możesz skorzystać z preinstalowanych motywów, albo w kilku prostych krokach stworzyć własny: wybierz zdjęcie główne, a system sam dobierze kolorystykę, która najlepiej do niego pasuje. Proste i funkcjonalne.
Sens Home również nabrało więcej inteligencji: w porze lunchu zobaczysz recenzje pobliskich restauracji, a jeśli dojeżdżasz do pracy na rowerze - godzinę przed zachodem słońca poinformuje cię, że powinieneś włączyć światła.
Gorąco pod pokrywą
Wydajność jest świetna. HTC przyzwyczaił nas do tego, że jego słuchawki działają po prostu płynnie, za co tym razem odpowiada procesor Qualcomm Snapdragon 810. W benchmarkach Geekbench 3 wyciąga wynik na poziomie 4200 punktów, czyli o 20-30% więcej niż zeszłoroczny model. Nawet jeśli Exynos od Samsunga jest wydajniejszy, to i tak nie ma jak spożytkować tej mocy; oba procesory będą demonami wydajności nawet za kilkanaście miesięcy.
A co z rozgrzewaniem się niemal do czerwoności układu Snapdragon 810. W internecie było o tym głośno jeszcze przed premierą M9. Qualcomm przyznał się, że ich nowy procesor ma problemy z chłodzeniem. Jednak jak to zwykle bywa, do nipotwierdzonych wieści trzeba podchodzić z dystansem. Tak, HTC M9 robi się ciepły, ale bajki o oparzeniach trzeciego stopnia w trakcie używania smartfona lepiej włożyć do kosza. Jeśli chcesz go zagrzać, będziesz musiał wyciskać z niego przez dłuższy czas 90% całej mocy, a rzadko kiedy będziesz miał ku temu okazję.
Niedociągnięcia
Żaden sprzęt nie jest pozbawiony wad, M9 też ma pewne mankamenty, nie są one jednak na tyle duże, byś zrezygnował z zakupu smartfona.
Jednym z nich jest bateria. Choć 2840mAh wystarczy na cały dzień pracy, padnie po "zaledwie" 9 godzinach odtwarzania filmów. Sony Xperia Z3 podwaja te osiągi. Ale nie dajmy się zwariować, jeszcze kilka lat temu telefon, który nie rozładowałby się po dwóch-trzech godzinach oglądania filmów, nazwalibyśmy demonem wydajności.
Jeśli obawiasz się, że M9 padnie w najmniej odpowiednim momencie, zawsze możesz skorzystać z jednego z trybów oszczędzania energii. W tym ekstremalnym przełączysz się na minimalistyczny interfejs, wyłączysz wszystkie zbędne funkcje i przez kilka godzin będziesz mógł dzwonić i wysyłać SMS-y na umierającej baterii.
Megaselfie
HTC doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że dziś to aparat w dużej mierze świadczy o jakości smartfona, dlatego firma zrobiła wszystko, by zadowolić fotoamatorów. Przednia soczewka rejestruje materiały w rozdzielczości 4mpx za pośrednictwem matrycy UltraPixel. Technologia, która nie przyjęła się dobrze w głównym aparacie w poprzednich modelach HTC One, do selfie nadaje się idealnie.]
Doskonały balans bieli, ostre ujęcia i mniej szumów, to wszystko sprawia, że aparat przedni w M9 bije większość konkurencji i staje się jednym z najbardziej pożądanych gadżetów dla miłośników fotografowania samego siebie.
Moc w pikselach
Główna soczewka też jest niczego sobie. Przy dobrym oświetleniu zrobisz oszałamiające zdjęcia, nieco gorzej będzie ci zrobić dobre ujęcie w słabym świetle. Ziarno jest widoczne, a filmy kręcone w ciemności lubią smużyć, jeśli podczas kręcenia wykonywałeś zbyt gwałtowne ruchy.
Przy dobrych warunkach matryca świetnie oddaje dynamikę obrazu i dobrze radzi sobie z wyciąganiem detali z zacienionych miejsc. Niestety smartfon ma problemy z automatycznym ustawieniem ekspozycji.
Sprzęt nie zawsze dobiera odpowiednią jasność zdjęcia i na tle takich aparatów jak te z iPhone'a 6 czy Galaxy Note 4 nowy HTC wypada nieco gorzej. Co nie znaczy, że nie zrobisz nim dobrego zdjęcia, wymaga to niestety więcej pracy i szczęścia w doborze ujęcia. Czasami będzie trzeba kilka razy wskazać mu obiekt do wyostrzenia, a gdy M9 już zrozumie, co jest dla ciebie najważniejsze, na pewno będziesz zadowolony ze zdjęcia.
Najprostszą drogą, by pozbyć się problemów z ekspozycją, jest korzystanie z trybu HDR, który wyciąga z ujęcia wszystkie, nawet najciemniejsze detale. Działa nieco wolniej niż standardowe ustawienia i musisz pogodzić się z tym, że finalne zdjęcie nie będzie wyglądało dokładnie tak, jak na podglądzie. Lecz to żaden problem, gdyż rezultat będzie zazwyczaj znacznie lepszy niż to, co widzisz na ekranie.
Werdykt
W HTC One M9 znajdziesz wszystko to, za co pokochałeś HTC One M8. Jest metalowy, ma rewelacyjne głośniki i działa bardzo płynnie. Bez wątpienia jest jednym z najlepszych smartfonów 2015 roku.
Jeśli w smartfonie szukasz przede wszystkich nowatorskich bajerów, M9 może nie przypaść ci do gustu, poszukaj czegoś innego. Jednak im dłużej będziesz korzystać z One M9. tym bardziej będziesz utwierdzał się w przekonaniu, że pod względem wyglądu, ergonomii i łatwości użytkowania nie można mu nic zarzucić. A gdy raz usłyszysz BoomSound w akcji, już nigdy nie będziesz chciał słuchać żadnych innych smartfonowych głośników.